R
Różyczkowa
Gość
majka sama nie wiem co Ci radzić, ale jeśli sytuacja nadal się utrzymuje to może dla świętego spokoju pogadać z pediatrą...
lazy jak z takim pytaniem do Ciebie, a w sumie to i prośbą. O ile dobrze pamiętam to wspominałaś, że z Julką chodziłaś na rehabilitację. My dziś na wizycie dostaliśmy też skierowanie na rehab. bo dr podejrzewa u niego wzmożone napięcie mięśni obręczy barkowej. Nic nie mówiłam o tym nietrzymaniu głowy przy podciąganiu za rączki, sama go "przewałkowała" na różne sposoby i taki oto miała wniosek, niby dodała, że to może samo ustąpić itp, ale lepiej, żeby jednak specjalista go zobaczył i zdecydował. Nawet nie chodziło o to całe podciąganie bo powiedziała, że śmiało ma czas na to, ale o to, że jak jest na brzuszku to jak to określiła "rozjeżdżają" mu się rączki to raz, a dwa, że protestuje przed układaniem go w literę C. No i tu pojawia się moje pytanie tzn jeśli mogę wiedzieć to jaki problem był u Was i jeśli to co u nas to jak ćwiczyłyście? Z góry dzięki za odpowiedź.
lazy jak z takim pytaniem do Ciebie, a w sumie to i prośbą. O ile dobrze pamiętam to wspominałaś, że z Julką chodziłaś na rehabilitację. My dziś na wizycie dostaliśmy też skierowanie na rehab. bo dr podejrzewa u niego wzmożone napięcie mięśni obręczy barkowej. Nic nie mówiłam o tym nietrzymaniu głowy przy podciąganiu za rączki, sama go "przewałkowała" na różne sposoby i taki oto miała wniosek, niby dodała, że to może samo ustąpić itp, ale lepiej, żeby jednak specjalista go zobaczył i zdecydował. Nawet nie chodziło o to całe podciąganie bo powiedziała, że śmiało ma czas na to, ale o to, że jak jest na brzuszku to jak to określiła "rozjeżdżają" mu się rączki to raz, a dwa, że protestuje przed układaniem go w literę C. No i tu pojawia się moje pytanie tzn jeśli mogę wiedzieć to jaki problem był u Was i jeśli to co u nas to jak ćwiczyłyście? Z góry dzięki za odpowiedź.