reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudzień 2009

dzien dobry z pochmurnego krakowa :)

mam pytanko - probujecie juz uczyc bable samodzielnego jedzenia?
ja sie przymierzam tylko nie wiem czy ogarne to jedzenie dookola...

zastanawiam sie tez czy zaczac oswajac mala juz z nocnikiem,
i mam pytanko tez do bardziej doswiadczonych mam - jaki nocniczek jest najpraktyczniejszy?
jest ich mnostwo, od najprostszych do z oparciem na plecki, z wyjmowanym pojemniczkiem, ze zdejmowana klapa ktora mozna zalozyc pozniej na zwykly sedes,
sa tez nocniczki ktore pozniej mozna poskladac i sluza jako podest zeby malec dosiegnal umywalki lub zwyklego kibelka
co sadzicie? za duzo jest opcji, nie wiem.... :-)

jesli chodzi o forum zamkniete, to jak bylam aktywna to mialam od poczatku tam dostep, ale jak moja aktywnosc znacznie spadla to mnie wykoszono :D
ale i tak mi nie potrzebne, najbardziej lubie otwarte forum grudnioweczek 2009,

jesli chodzi o jezdzik chicco, z pewnoscia macie super zabawe, my wczoraj dostalysmy pchacza i jest boski,
kilka godzin sie przebawilysmy ;)
jeden minusik - mala probuje sie po nim wspinac do wstawania, ale on jej nie utrzyma,
zastanawiam sie co jej dac, zeby cwiczyla wstawanie... probuje po naszej lawie, ale po gladkiej sciance i przewaznie konczy sie to uderzeniem noskiem...
chyba najlepiej sie cwiczy w lozeczku no bo co innego wymyslic

Daffi ja tez startuje koncem 2011, ale jak Emilka jest bardzo grzeczna, tuli sie i chichra to juz bym chciala nastepne takie slodkie :)
tylko zeby jakos wymazac samopoczucie w ciazy/porod/pierwsze pol roku ;)

pozdrowienia i milego piiiijaaateczku :happy2:
madziara ja też już myślę o tym,żeby małą sadzac na nocnik.
mojej najlepiej się robi kupkę właśnie na siedząco.
jak ją kładę to strasznie grymasi a na siedząco jest ok.
mama ostatnio podsunęła mi pomysł kupna nocniczka.
zastanawiam się tylko czy mała na nim usiedzi :-) i powiem Ci,że też mam problem z wyborem,bo jest tego mnóstwo.
zastanawiam się który będzie lepszy
myślałam,żeby małej sprawic np taki
pottyfrog.jpg

tylko nie wiem czy nie byłaby bardziej zainteresowana nim niż robieniem kupki ;-)
może jednak zwykły byłby lepszy?? ale z drugiej strony dziecko trzeba zainteresowac i zachęcic do nocniczka :-) hehe,sama nie wiem,ale pewnie kupię tą żabke .

jeśli chodzi o zamknięty to zapewne niedługo podzielę Twój los :-( bo nie nadażam z czytaniem,nadrabianiem i odpisywaniem.
Ja nie wiem laski skąd wy tyle czasu wolnego bierzecie.a jak mi dojdzie szkoła to już w ogóle przed lapkiem będę gościem :-(

a powiedzcie mi moje drogie czy to normalne że moja mała jeszcze nie raczkuje??
jak daje jej rączki to się ładnie podciąga i siada,ale generalnie jest za leniwa żeby samej to robic.
moja mama ciągle ją sadzała ale teraz zarządziłam szlaban co by moje dziecię jeszcze bardziej się nie rozleniwiło.
raczkowac,raczkuje a raczej pląsa do tyłu,no i chce stawac na nogi.
kurcze zastanawiam się czy wszystkie dzieci raczkują??czy niektóre po prostu zaczynaja stawac i chodzic.
wczoraj mój mąż właśńie zadał mi to pytanie co ja wam,bo widział na placu zabaw dziecko 2 razy mniejsze od naszej małej,które tak śmigało raczkują po piaskownicy,że ciezko było nadążyc wzrokiem.
tłumaczę mu,że jedne dzieci raczkują a inne nie,ale jemu ktoś tak w pracy powiedział,że to nienormalne i chce małą wziąc do lekarza.
tak jakbym swoją teściową słyszała.
mała jak się urodziła to praktycznie wcale nie spała,tzn urządzała sobie drzemki po 10 do 15 minut i tak non stop,więc teściowa oznajmiła,że z małą na pewno jest coś nie tak,bo to nienormalne,żeby małe dziecko tak mało i krótko spało.
nosz kurde przecież nie każdy noworodek tylko je i śpi :angry:
 
reklama
madziara ja też już myślę o tym,żeby małą sadzac na nocnik.
mojej najlepiej się robi kupkę właśnie na siedząco.
jak ją kładę to strasznie grymasi a na siedząco jest ok.
mama ostatnio podsunęła mi pomysł kupna nocniczka.
zastanawiam się tylko czy mała na nim usiedzi :-) i powiem Ci,że też mam problem z wyborem,bo jest tego mnóstwo.
zastanawiam się który będzie lepszy
myślałam,żeby małej sprawic np taki
pottyfrog.jpg

ooo... wlasnie ja tez o nim myslalam :) taka zabka fajna
myslalam, zeby narazie tylko oswajac mala, zeby widziala, ze jest kacik z takim nocusiem, pozniej na chwilke bysmy siadaly,
no i tak malymi kroczkami, zeby jakos nie zniechecic
 
madziara

a powiedzcie mi moje drogie czy to normalne że moja mała jeszcze nie raczkuje??
jak daje jej rączki to się ładnie podciąga i siada,ale generalnie jest za leniwa żeby samej to robic.
moja mama ciągle ją sadzała ale teraz zarządziłam szlaban co by moje dziecię jeszcze bardziej się nie rozleniwiło.
raczkowac,raczkuje a raczej pląsa do tyłu,no i chce stawac na nogi.
kurcze zastanawiam się czy wszystkie dzieci raczkują??czy niektóre po prostu zaczynaja stawac i chodzic.
wczoraj mój mąż właśńie zadał mi to pytanie co ja wam,bo widział na placu zabaw dziecko 2 razy mniejsze od naszej małej,które tak śmigało raczkują po piaskownicy,że ciezko było nadążyc wzrokiem.
tłumaczę mu,że jedne dzieci raczkują a inne nie,ale jemu ktoś tak w pracy powiedział,że to nienormalne i chce małą wziąc do lekarza.
tak jakbym swoją teściową słyszała.
mała jak się urodziła to praktycznie wcale nie spała,tzn urządzała sobie drzemki po 10 do 15 minut i tak non stop,więc teściowa oznajmiła,że z małą na pewno jest coś nie tak,bo to nienormalne,żeby małe dziecko tak mało i krótko spało.
nosz kurde przecież nie każdy noworodek tylko je i śpi :angry:

ja tez slyszalam, ze niektore malce omijaja raczkowanie,
i mam przypadek w rodzinie gdzie chlopczyk nie raczkowal tylko zabral sie za stawanie,
ja podobno nie spieszylam sie siadac, chodzic, wogole sie nie zbieralam i nagle stanelam w lozeczku,
dlatego w ten weekend obnizamy lozeczko malej,

nie przejmuj sie tym gadaniem
:)
 
Fenix moja Gabrysia też nie raczkuje podpiera się na rączkach unosi brzuszek ale pupy już nie i nie opiera się jeszcze na kolanach.Próbuje wstawać jak się jej poda ręce ale bardzo się jeszcze chwieje.Siedzi sama ale czasami nieoczekiwanie potrafi sie wywalić jak coś ją zainteresuje.Ogólnie nie lubi leżeć na brzuchu.Moja starsza córka zaczęła raczkować w wieku 10 miesięcy.Chodziła już wtedy prowadzana za ręce.
 
dzięki laseczki
chyba dam mężowi przeczytac to co napisałyście co by mi tu z takimi textami więcej nie wyjeżdżał :-)
madziara kupiłam ten nocniczek ;-) ile radości.narazie traktuje ją jak zabaweczkę.troszkę siedzimy w nim(oczywiście na sucho ;-) ) ale kto wie,kto wie,może niebawem żabka pierwszą kupkę zaliczy :-)
 
Hej dziewczyny, kupę lat! ;)

Jak już się wypadnie z tematu to potem ciężko wrócić, kurczę ;)

Co do planów na następne maleństwa - ja na chwilę obecną chcę poprzestać na tej słodkiej dwójeczce ;) Mogłabym mieć dzieci, ale nie wyobrażam sobie kolejnej ciąży (chociaż do 8 miesiąca byłam w 100% sprawna i samodzielna, to potem skoczyło mi ciśnienie, byłam ze dwa tygodnie w szpitalu, strachu się najadłam co niemiara, sam poród przez CC to też dla mnie ogromnie stresujące przeżycie i cały połóg do dupy, poza tym dobiłam do 94 kilo przy 174 wzrostu i wyglądałam jak wieloryb, nie mówiąc już o niedołężności i ociężałości).

Nocniki niedawno kupiłam, ale stoją sobie grzecznie nieużywane i czekają na swój czas - choć wszyscy wokoło mnie namawiają i przymuszają do wysadzania, wymieniając zalety samodzielnego siusiania i kupkania ;) tylko wyobrażacie sobie wysadzanie dwójki na nocnik jednocześnie? albo nawet po kolei? masakra jakaś ;)

A z jedzeniem samodzielnym nawet nie próbuję, bo pchają tylko łapki do miseczek i przebierają palcami. Za to zupki gotuję im już samodzielnie - wcinają jak się patrzy, i żółtko też wprowadziłam, także jestem z siebie dumna ;)
Deserki zazwyczaj ze słoiczków, a dzisiaj zrobiłam im domowy jabłkowy kisielek z cynamonem - pychotka (szczególnie dla mamy) :))
 
Ale dzisiaj najadłam się strachu zostawłam małą na podłodze i poszłam do kuchni pozmywać.Wracam patrzę a tu charczy i się dusi.Nie wiedziałam co mogła zjeść.Wziełam ją na przedramię głową dodołu i walnełam pomiędzy łopatkami.Nie pomogło wypłynęło tylko mleko potem drugi raz znowu nic .Zastanawiałam się czy po pogotowie nie dzwonić.Za trzecim podejściem oprócz mleka poleciał kawałek foli aluminiowej jak od lekarstwa.Odetchnęłam z ulgą ale widzę ze pomimo ,że nie raczuje potrafi się przesuwać i wypatrzy najdrobniejszego śmiecia.Byłyśmy dzisiaj na targach moje dziecko na torwarze.Kiepsko zorganizowanemała hala straszny ścisk i masa rodziców z wózkami.Mała odmawia dzisiaj jedzenia tylko cyc i rano kaszka.
 
reklama
Do góry