Grudzień 2009

[emwu76]

MEA ale ja nie mam jak i kiedy nadrabiac dwoch watkow,zamknietego i tego a chcialabym byc z wami wszystkimi na bierzacoaz mi sie ryczec chce,czemyu musi byc podzialw holere takie pisanie,co mam pisac tam i tu to samonie no ja juz nie wyrabiam:----(

Kopciuszku , nie smuc sie.
Traktuj zamkniety jako watek tematyczny .
Tam tematem jest zycie osobiste.
Jak narazie piszemy o sobie , swojej przeszlosci , pracy itp
Tu zostajemy na bierzaco.
Tam nie ma prawie nic o dzieciach i cale szczescie bo przynajmniej nie zasmiecamy innym mama podczytujacym waznych info na temat dzieci naszymi osobistymi sprawami.

a ja zauwazylam juz dawno /jeszcze w ciazy/ ze jak w weekendy rodzinka jest liczniej w domku to i mniej sie wszyscy na forum udzielaja ...

A w piatki zawsze zaczyna sie cisza weekendowa
Ania - wytrzymaj jeszcze kilka dni. Napewno mea niedlugo Cie dopisze do naszych zamknietych watkow i poznamy Twoje dziecie ze zdjec i Ciebie moze tez, nie?

 

[Purchawka]

No na pewno ja wiem doskonale co to znaczy choroba rodzica podczas ciazy w dodatku miesiac temu bylam pierwszy raz na taty grobie to byl dla mnie szok........

Moja mama umarła 3 lata temu (w sierpniu będzie) i bardzo mi smutno, że nie doczekała mojego dzidziusia.

Bardzo współczuje Wam dziewczyny!

 

[anna200379]

Moj tata zmarl 2 tygodnie przed szymcia narodzinami a tak na niego czekal (((((((((( Na drugie ma Stasiu po nim...[/QUOTE

przykro mi sprawdza się to powiedzenie, że ktoś odchodzi by zrobić miejsce nowemu życiu. Moja kuzynka była kiedyś w takiej sytuacji, jej tata zmarł 10 dni przed narodzinami 1 wnuka, wcześniej miał 3 wnuczki. Takie życie...

 

[karnitynka1982]

Zmykam powoli bo mam dzis nocke jutro T ma ostatnia i 2 miesiace bede wstawac moze szymek sie przestanei budzic ktoregos pieknego dnia

 

[karnitynka1982]

Moj tata zmarl 2 tygodnie przed szymcia narodzinami a tak na niego czekal (((((((((( Na drugie ma Stasiu po nim...[/QUOTE

przykro mi sprawdza się to powiedzenie, że ktoś odchodzi by zrobić miejsce nowemu życiu. Moja kuzynka była kiedyś w takiej sytuacji, jej tata zmarł 10 dni przed narodzinami 1 wnuka, wcześniej miał 3 wnuczki. Takie życie...

No tak a moj Szymek jest bardzo radosnym dzieckiem moj tata byl wielkim optymista zawsze usmiechnietym moze to mu dal od siebie

 

[anna200379]

spokojnie, rozumiem Waszą potrzebę zamkniętego wątku i wcale nie czekam na dostęp, tzn.mam świadomość, że mnie nie znacie i jest on dla mnie zamknięty. Cieszę się, że w końcu się odezwałam

 

[anna200379]

Dobrej nocy powoli się kładę, bo mój synek też się jeszcze budzi w nocy raz, a od 5 to właściwie już tak śpi i nie śpi, kręci się, mruczy, popłakuje.

 

[Hot chocolate]

Co do pieska to moi rodzice wyjechali teraz na 2 tygodnie na wczasy i zostawili mi bernardyna... mimo, że Nicolas nie potrzebuje dużo ruchu i jest bardzo ułożony to jednak nie chciałabym mieć teraz pieska, zwłaszcza że mieszkamy w bloku

Mi się też marzą spacery nad morzem, szum fal, ciepły piaseczek tralalala
A wyprowadziłam się na południe PL haha

Dobra ja też zmykam do wanny ;-)

 

[mea_osi]

Zmykam powoli bo mam dzis nocke jutro T ma ostatnia i 2 miesiace bede wstawac moze szymek sie przestanei budzic ktoregos pieknego dnia

jest taka fajna piosenka "za rok, moze dwa ..." ja tam jestem optymistka

ale luz .. ide uszykowac butle i w nocy tylko wstaje, butla w dziob i klade sie spowrotem

 

[mea_osi]

Co do pieska to moi rodzice wyjechali teraz na 2 tygodnie na wczasy i zostawili mi bernardyna... mimo, że Nicolas nie potrzebuje dużo ruchu i jest bardzo ułożony to jednak nie chciałabym mieć teraz pieska, zwłaszcza że mieszkamy w bloku

Mi się też marzą spacery nad morzem, szum fal, ciepły piaseczek tralalala
A wyprowadziłam się na południe PL haha

Dobra ja też zmykam do wanny ;-)

wiesz najbardziej marzysz o tym czego nie masz ... karnitynka i ania pewnie sobie teraz mysla "ech ale by sie po gorach pospacerowalo" a ja do wisly mam rzut beretem bez antenki i prawie tam nie bywam ...