reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2009

hej Dziewczyny,

Trochę mnie nie było - zostałam porwana na Mazury - dosłownie - nawet nie miałam czasu napisać. No i było cudnie - do Niedzieli.

W niedzielę pojechalismy na stację benzynową - dosłownie z 5 km od Nas i w drodze powrotnej zdarzył się wypadek. :-( Chciliśmy skręcić w lewo z głównej drogi w strone naszego campingu a jakiś debil totalny zaczął Nas wtedy wyprzedzać. No i niestety w Nas przywalił. :-:)-:)-( Miał zakaz wyprzedzenia i było ograniczenie do 60km/h bo tam były robote drogowe cały czas w okolicy ale jakoś mu to nie przeszkodziło. Przywalił w drzwi kierowcy (rozpieprzone są totalnie plus próg i słupek - może się okazać że samochód do kasacji). :-( Dzięki Bogu my wyszliśmy bez szwanku - chyba. Adrenalina robi swoje. Dupek widział że ja jestem w ciąży a zaczął się na mnie wydzierać zanim Mój wysiadł z samochodu (nie mógł się wydostać bo drzwi ani drgną). Mój się wku... wezwał policję i oczywiście bez gadania wyszo że to jego wina. Ale stres i ogólnie wszystko ... :-( Policjanci okazali się super, zaprowadzili mnie do siebie do autka, włączyli klimę i co 2 minuty pytali jak się czuje. :tak: No to chyba tyle.
A wlasciwie czemu akurat na ciebie sie wydzieral?
Miejmy nadzieje, ze temu gosciowi zabrali prawko...
 
reklama
hej Dziewczyny,

Trochę mnie nie było - zostałam porwana na Mazury - dosłownie - nawet nie miałam czasu napisać. No i było cudnie - do Niedzieli.

W niedzielę pojechalismy na stację benzynową - dosłownie z 5 km od Nas i w drodze powrotnej zdarzył się wypadek. :-( Chciliśmy skręcić w lewo z głównej drogi w strone naszego campingu a jakiś debil totalny zaczął Nas wtedy wyprzedzać. No i niestety w Nas przywalił. :-:)-:)-( Miał zakaz wyprzedzenia i było ograniczenie do 60km/h bo tam były robote drogowe cały czas w okolicy ale jakoś mu to nie przeszkodziło. Przywalił w drzwi kierowcy (rozpieprzone są totalnie plus próg i słupek - może się okazać że samochód do kasacji). :-( Dzięki Bogu my wyszliśmy bez szwanku - chyba. Adrenalina robi swoje. Dupek widział że ja jestem w ciąży a zaczął się na mnie wydzierać zanim Mój wysiadł z samochodu (nie mógł się wydostać bo drzwi ani drgną). Mój się wku... wezwał policję i oczywiście bez gadania wyszo że to jego wina. Ale stres i ogólnie wszystko ... :-( Policjanci okazali się super, zaprowadzili mnie do siebie do autka, włączyli klimę i co 2 minuty pytali jak się czuje. :tak: No to chyba tyle.

no to faktycznie nieciekawa przygoda ... ale dobre ze sie wszystko skonczylo ok ... teraz czekac na odszkodowanie i albo latac auto albo kupowac nowe ... a co to mieliscie za woz ??

ja tam w policjantow raczej wierze ... mam dobre doswiadczenia z nimi bo "pracowalam" z drogowka kilka ladnych lat /jako nadworna sekretarka i kierowca na zadanie/ :) i wiem ze oni serducha maja :D
 
Rety gdyby nie te wiercenie .........
Ja mam dzisiaj ten niedzwiedzi dzień(jeść, spać, jeść, spać) tylko nie ma mi kto jedzenia pod nos przynieść a i spac nie dadzą hehe:sorry2:
 
A wlasciwie czemu akurat na ciebie sie wydzieral?
Miejmy nadzieje, ze temu gosciowi zabrali prawko...
Ja pierwsza wysiadłam a to jakiś małolat był i poszłam na pierwszy ogień. On zaczął się drzeć że kierunku nie włączyliśmy (ŚCIEMA!!! - najbardziej zapamiętałam klikanie kierunku i widok jak krzyżyk przy przedniej szybie wklejony leci do góry i spada). Policjanci powiedzieli że nawet gdybyśmy nie mieli kierunku to i tak to jego wina!!! Prawka mu nie zabrali - 300 zł plus 8 punktów i dowód auta mu zabrali bo było nieźle rozwalone z przodu.

no to faktycznie nieciekawa przygoda ... ale dobre ze sie wszystko skonczylo ok ... teraz czekac na odszkodowanie i albo latac auto albo kupowac nowe ... a co to mieliscie za woz ??

ja tam w policjantow raczej wierze ... mam dobre doswiadczenia z nimi bo "pracowalam" z drogowka kilka ladnych lat /jako nadworna sekretarka i kierowca na zadanie/ :) i wiem ze oni serducha maja :D
Autko to nasza kochana mazdeczka premacy - bedziemy ją naprawiać bo nie wyobrażamy sobie rozstania z nią. Władowaliśmy w nią dużo forsy i serducha - takie nasze pierwsze dzieciątko z niej :tak: Wiem głupie to no ale tak jest.
Policjanci rzeczywiście cudni. I przyjechali bardzo szybko. Super mili, troskliwi. I ogólnie ogarnęli to tak żebyśmy mogli jak najszybciej stamtąd pojechać a tamtym debilem zajeli się później. :tak:
 
hej Dziewczyny,

Trochę mnie nie było - zostałam porwana na Mazury - dosłownie - nawet nie miałam czasu napisać. No i było cudnie - do Niedzieli.

W niedzielę pojechalismy na stację benzynową - dosłownie z 5 km od Nas i w drodze powrotnej zdarzył się wypadek. :-( Chciliśmy skręcić w lewo z głównej drogi w strone naszego campingu a jakiś debil totalny zaczął Nas wtedy wyprzedzać. No i niestety w Nas przywalił. :-:)-:)-( Miał zakaz wyprzedzenia i było ograniczenie do 60km/h bo tam były robote drogowe cały czas w okolicy ale jakoś mu to nie przeszkodziło. Przywalił w drzwi kierowcy (rozpieprzone są totalnie plus próg i słupek - może się okazać że samochód do kasacji). :-( Dzięki Bogu my wyszliśmy bez szwanku - chyba. Adrenalina robi swoje. Dupek widział że ja jestem w ciąży a zaczął się na mnie wydzierać zanim Mój wysiadł z samochodu (nie mógł się wydostać bo drzwi ani drgną). Mój się wku... wezwał policję i oczywiście bez gadania wyszo że to jego wina. Ale stres i ogólnie wszystko ... :-( Policjanci okazali się super, zaprowadzili mnie do siebie do autka, włączyli klimę i co 2 minuty pytali jak się czuje. :tak: No to chyba tyle.
Współczuję takiej przygody ale mam nadzieję, że ty się dobrze czułaś?? Bo ja gdy się zdenerwuję to brzuszek zaczyna mnie boleć i się martwię podwójnie. Dobrze, że trafiłaś na takich policjantów:tak:
 
Współczuję takiej przygody ale mam nadzieję, że ty się dobrze czułaś?? Bo ja gdy się zdenerwuję to brzuszek zaczyna mnie boleć i się martwię podwójnie. Dobrze, że trafiłaś na takich policjantów:tak:
Dzięki Pauluś, ja to się mega zdenerwowałam i nie mogłam złapać tchu. No i łzy mi zaczęły lecieć i nie mogłam tego opanować. Ale Mój mnie szybko ogarnął, uspokoił i powiedział że maluszkowi nic nie jest i jest tego pewien. Pewnie nie był ale dobrze to na mnie podziałało.
 
reklama
Do góry