reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2009

Ze skurczami lekarz wczoraj powiedzial, ze jesli tak pulsuje przez 2 godziny to jest niedobrze ale tak od czasu do czasu niereguklarnie to moze byc.
Ale w tej sytuacji tez bym do szpitala szybciutko...
Kurcze, ale strachu się wtedy najadłam.:-( Najbardziej mnie przeraziło to, że to twardnienie brzucha było w miarę regularne. Wolałam to sprawdzić.
 
reklama
no na szczescie wszytsko sie dobbrze skonczylo, tzn na nospie, bo u mnie na fenoterolu, jest fatalnie delire mam normalnie hehe
Marta mi sie wydaje ze dobrze ze jestesmy na tym leku bo na mnie nospa to w ogole nie dzialala.I tylko sie denewowalam na dodatek.Troche nas potrzepie i mam nadzieje ze przejdzie i bedzie git
 
Marta mi sie wydaje ze dobrze ze jestesmy na tym leku bo na mnie nospa to w ogole nie dzialala.I tylko sie denewowalam na dodatek.Troche nas potrzepie i mam nadzieje ze przejdzie i bedzie git
tez juz chyba wole to brac, ale najlepiej docent co mi wczoraj usg robil jak mu powiedzialam ze wlasnie dostalam recepte na fenoterol, to powiedzial ze to jest lek na głowe heh, ze jak ma sie zaczac poród przedwczesny to nie da sie zatrzymac :/ i zebym wyluzowała i przestała sie stresowac, ale ja tam mu nie wierze, nie po to ma takie wskazania jakie ma :)
 
tez juz chyba wole to brac, ale najlepiej docent co mi wczoraj usg robil jak mu powiedzialam ze wlasnie dostalam recepte na fenoterol, to powiedzial ze to jest lek na głowe heh, ze jak ma sie zaczac poród przedwczesny to nie da sie zatrzymac :/ i zebym wyluzowała i przestała sie stresowac, ale ja tam mu nie wierze, nie po to ma takie wskazania jakie ma :)

Powiem ci ze to jakis idiota ja chodze do najlepszego profesora w Trojmiescie i pomimo ze mialam ze skurcze juz wczesniej to mi powiedzial ze jeszcze musimy poczekac z fenoterol bo to za wczesnie i jakby tak bylo jak ci on powiedzial to by dawali wszystkim zamiast nospy a moj lekarz ma tak ze nie chce na darmo faszerowac tabletaki tak wiec wiem ze on by mi tego nie dal gdyby to jakies placebo bylo.I poza tym w ulotce jest dokladnie napisane ze to na skurcze w ciazy
 
hej Dziewczynki!
Wczoraj jakoś nie miałam czasu zasiąść przed kompem, wieczorkiem tylko nadrobiłam zaległości a dzisiaj zaznaczam swoją obecność.
Wczoraj miałam krzywą cukrową na czczo 82, po wypiciu 50 glukozy po godzinie 116,5, więc chyba dobrze. Mocz mi wyszedł dobry, niestety morfologia znowu się pogorszyła. Pomimo brania żelaza erytrocyty spadły na 3,3; hemoglobina 10,5; hematokryt 32,2. Zobaczymy w poniedziałek co ginka na to poradzi.
jutka dobrze, że wszystko ok, oby tak dalej.
mazia24 cieszę się, że to nic poważnego i gratuluję córeczki. Oby u mojego maluszka z tą plamką wyszło podobnie.
tunia gratuluję córeczki.
23marta fajnie, że dzieciaczki zdrowe.A tak myślałaś, że będą liliputki, a tu chłopaki jak patrzeć:) Chyba moja dzidzia jak dotąd najdrobniejsza.
aga6671 faktycznie duże to Twoje maleństwo, dobrze je karmisz;)
karolak z tymi odwiedzinami rodzinki, to sama nie wiem. Ja też bym pewnie miała obawy, ale ja to ogólnie z tych bojących, więc może mną się nie sugeruj.
Jeśli chodzi o zaparcia to ja zajadam jabłka, śliwki i minął mi problem (mam nadzieję, że nie wróci).
Co do teściów to ja niby narzekać nie mogę. To dobrzy ludzie, ale mają swoje zasady, których się ślepo trzymają. Ale jakoś sobie z nimi radzę, ogólnie nie jest źle. Ostatnio tylko teściowa zrobiła przykrość Sławkowi, jak zapytał czemu będąc w Lublinie (mieszkają 50km od nas) nie odwiedza nas, to wiecie co powiedziała> "Jak będę miała do kogo przychodzić, to będę przychodziła" (Miała na myśli dziecko). Czyli chyba dopóki jesteśmy we dwoje to nie ma nas po co odwiedzać. Ale tak jak któraś napisała: teściowe to temat rzeka...
 
Moka widzisz ja tez jestem taka bojazliwa i na wszystko uwazam tak wiec troche sie boje chociaz wiem ze wszyscy uwazaja ze przesadzam.No ale taka moja natura.
 
reklama
Nadrobione, ufff... :-)

ja czytałam artykuł, że wiele ciężarnych tak bardzo boi się leków, że nie bierze żadnych leków i woli cierpieć, ale wiele leków nie jest szkodliwych dla dziecka - szczególnie w 2 i 3 trym, a ból i złe samopoczucie mamy jest gorsze dla dziecka - było to dość mądrze wytłumaczone
jeśli chodzi o mnie to ja jak mnie boli głowa biorę paracetamol- najmniejszą dawkę, z tego co pamiętam nie wolno brać ibupromu

Też to słyszałam, ale żeby od razu brać paracetamol w chwili gdy głowa lekko boli to chyba przesada. Już wolę zrezygnować ze słodkiego całkowicie niż co chwilkę faszerować się lekami... Doskonale znam swoje bóle głowy niestety, bo odkąd pamiętam mam migreny i inne cuda, i doskonale wiem, że jak lekarz powie mi, że mogę to będę się truła tymi lekami aż do uzależnienia niemal... Tak więc wolę przeczekać jednak ;-)

Dziewczyny teraz pytanie z innej beczki czy macie problem z zaparciami i jak tak to jak sobie dajecie rade?Macie jakies sposoby bo ja wpylam tony owocow sliwki suszone i nic

Na zaparcia mam kilka sposobów, choć niektóre są mało przyjemne... Od tych milszych zaczynając to na pewno zielona i czerwona herbata, czasem biała, ale to zależy od osoby już bardziej. Potem kawka oczywiście, śliwki, jabłka i w ogóle suszone owoce są świetne. Muesli jak najbardziej. Mi pomaga jeszcze mleko, ale to kwestia nietolerancji laktozy ;-) Z mniej przyjemnych to łyżka oliwy z oliwek wlana do gardła (uwaga - lubi wracać tą samą drogą!), coś nieświeżego (zdecydowanie nie polecam... ;-)) lub w moim przypadku spory stres - jeszcze bardziej nie polecam. Gotowana woda niby też pomaga, choć mi jakoś nie bardzo. Zmiana wody owszem, jak najbardziej. Na pewno nie pomaga jedzenie ryżu i bananów, co ostatnio oznajmiła mi Teściowa...
A jeśli już mowa o Teściach, to moja Teściowa jest spoko. Ale Teść... echhh... Szkoda słów nawet... Za cały obraz niech wystarczy ostatnie jego stwierdzenie, że jeśli oni przyjeżdżają do nas 1500 km to skandalem jest, że ja nie przygotowałam mu obiadu. To nic, że obiad miał przygotować Marcin i że dzwonili z drogi żeby powiedzieć, że już jedli a ja spędziłam tydzień doprowadzając mieszkanie do błysku (żeby się nie mógł przyczepić, że syf) oraz studiując dość intensywnie, żeby mieć czas z nimi się turlać po mieście. To było początkiem lipca, więc już w ciąży byłam i nieco mnie upały męczyły do tego wszystkiego. No, ale skandal pozostał skandalem... I za każdym razem coś... Choć tym razem udało mu się doprowadzić do łez nie tylko mnie ale i Marcina - pierwszy raz odkąd go znam, czyli jakies 8-9 lat, widziałam go płaczącego... przez własnego ojca... To jest dla mnie skandal.

Dobra, przerwa od komputera, bo coś mi oczy łzawią od rana i nie wiem co jest znowu grane :-(

A i gratulacje dla dziewczyn, które ostatnio poznały płeć - widzę, że Polska na wojnę się nie szykuje, skoro tyle dziewczyn się będzie rodzić :-D
 
Do góry