reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudzień 2009

Hejka!
Współczuję teściów-ja nie mam takiego problemu a wręcz przeciwnie-moi rodzice się w ogóle nie interesują moją ciążą-mieszkam od nich ponad 40 km a oni nawet nie wiedzą czy żyję:-(ale już przestało mnie to ruszać.
Teścia nie mam bo nie żyje od 19 lat (mój m. miał 12 lat jak mu ojciec zmarł i w ogóle teściowa została z trójką dzieci na utrzymaniu sama i wychowała je na wspaniałych ludzi)
Do teściowej mówię "mamo" bo moja własna mama nigdy nie była dla mnie tak dobra, czuła i się mną tak nie opiekowała i martwiła jak teściowa!!!
Aż mi czasami głupio tak mi nadskakuje a niech nie daj Boże mąż mi coś nie tak powie to wtedy ona wkracza do akcji i dostaje joby od dwóch-biedaczek:-)

W ogóle rodzina męża zastąpiła mi w pełni moją rodzinę-smutno mi to pisać ale taka jest prawda.
Szwagierki dzwonią codziennie wieczorem i pytają się jak się czuję czy czegoś nie potrzebuję. A jeśli ktoś w rodzinie znajdzie się w potrzebie to cała rodzina staje na głowie,żeby pomóc:tak::tak::tak:
Udało mi się jak nic!:-D
Nio super jak ma sie wsparcie i mozna na kogos liczyc, choc ja też nie narzekam wrecz przeciwnie, ani na moja rodzinke ani na rodzinke mojego B :)
 
reklama
Hejka!
Współczuję teściów-ja nie mam takiego problemu a wręcz przeciwnie-moi rodzice się w ogóle nie interesują moją ciążą-mieszkam od nich ponad 40 km a oni nawet nie wiedzą czy żyję:-(ale już przestało mnie to ruszać.
Teścia nie mam bo nie żyje od 19 lat (mój m. miał 12 lat jak mu ojciec zmarł i w ogóle teściowa została z trójką dzieci na utrzymaniu sama i wychowała je na wspaniałych ludzi)
Do teściowej mówię "mamo" bo moja własna mama nigdy nie była dla mnie tak dobra, czuła i się mną tak nie opiekowała i martwiła jak teściowa!!!
Aż mi czasami głupio tak mi nadskakuje a niech nie daj Boże mąż mi coś nie tak powie to wtedy ona wkracza do akcji i dostaje joby od dwóch-biedaczek:-)

W ogóle rodzina męża zastąpiła mi w pełni moją rodzinę-smutno mi to pisać ale taka jest prawda.
Szwagierki dzwonią codziennie wieczorem i pytają się jak się czuję czy czegoś nie potrzebuję. A jeśli ktoś w rodzinie znajdzie się w potrzebie to cała rodzina staje na głowie,żeby pomóc:tak::tak::tak:
Udało mi się jak nic!:-D
Ja tez tak mialam, ale sie skonczylo i zostal tylko tesc schorowany zreszta. Serce mi rosnie kiedy takie cos czytam) - chociaz oczywiscie chcialoby sie mie swoja rodzine wzorowa
 
23marta-ja biorę fenoterol tylko kiedy potrzebuję czyli jak coś się dzieje to dwie tabletki na dobę bo mi bardzo pomagają i to mi wystarcza:-)tylko te drgania rąk:szok:

a jeszcze co do teściowych to ja ze swoją gotujemy obiadki sobie na zmianę od ponad roku pieczemy ciasta, pijemy razem herbatkę-bajka moje drogie i duże odciążenie:-D
 
Dziewczyny teraz pytanie z innej beczki czy macie problem z zaparciami i jak tak to jak sobie dajecie rade?Macie jakies sposoby bo ja wpylam tony owocow sliwki suszone i nic
 
Mi pomogły jabłka, doradziła mi mama :tak: zjem w ciągu dnia ze 3 ( a że lubię to i więcej) i nie mam już problemów z zaparciami:tak:
 
Ja mam zatwardzenia i to też nie jest przyjemne. Na zaparcia na czczo szklankę wody przegotowanej albo mineralnej i działa. Ja mam jeszcze w razie "W" xenea błonnik i też jest dobry:-)
idę na dwór zobaczyć,czy małż żyje:tak:
bo od rana zamianst żona to gołębie....:-D:-D:-D
 
reklama
Do góry