akozka w kazdym labo mozna bez skierowania zrobic wszystkie badania tylko tzreba za nie zaplacic ... kopciuszka pisala ze to jakas smieszna kwota jest
5 zl czy jakos tak ... ja robie wszystkie badania bez skierowania
No to mnie uspokoiłaś. Będę mogła chociaż to zrobić sama ;-)
Ja mam krew i mocz na każdej wizycie, ale może to dlatego że wizyty co 4 tygodnie.
Ja na badania chodze co druga wizyta,morfologia i mocz obowiazkowy + do tego dochodza inne,juz mialam odczyn Coombsa,teraz WR,jak pojde w czwartek to dostane skierowanie na glukoze i pewnie odczyn Coombsa.
A mi do tej pory raz tylko badali krew i dwa razy poziom żelaza, raz mocz na obecność jakichś białek i dwa razy ciśnienie. I to wszystko. Wizyty mam zaplanowane: do 20 tygodnia jedna, 20 - 30 raz na miesiąc, potem 2 razy na miesiąc i w ostatnim miesiącu co tydzień. Czuję się traktowana po macoszemu nieco... Chyba będę musiała zrobić sobie listę badań i wyszukać lab, w którym zrobią mi wszystko bez skierowania ;-)
A co do hormonow to nie przejmuj sie, ja tez tak mam. Potrafie plakac na bajce, reklamie, o to, ze maz zapomnial kupic mi loda, ze droczy sie ze mna o drobiazgi i wogole rycze jak pokopana ostatnio
To ja biję chyba wszystkie z płaczem ;-) Jak oglądam film, który znam lub wiem o co chodzi to potrafię się rozpłakać na czołówce... Ostatnio płakałam na komedii romantycznej "PS. I love you" bo on uuuumrzeeeee... A jak oglądam musical Rent to wystarczy mi początek piosenki rozpoczynającej... W sobotę poszliśmy na paradę gejów i gdy zobaczyłam grupę ludzi niosących trumnę i hasła "za tych, którzy sami nie mogli" to Marcin musiał mnie uspokajać chyba z 15 minut a cały tłum patrzył jak na wariatkę... I mam pełną świadomość idiotyzmu sytuacji, co niczego nie zmienia ;-)
Hej:-) mam pytanko czy wam zaczęła już wyciekać z sutków żółtawa wydzielina?
Jeśli tak to kiedy?
Mi zaczęła (to chyba ja jestem tą, o której nikt nie pamięta która to ;-)). Jakieś 3-4 tygodnie temu pojawiły się pierwsze krople i tak po kropelce sobie leci.
hehe naturalny amortyzator robi swoje
A u mnie ten amortyzator działa jak fale na jeziorze chyba ;-) Tzn. czuję, że Młoda kopnęła i to wiele razy coraz słabiej, jakbym od jednego jej kopnięcia obrywała zwielokrotnioną ilość. Albo po prostu kopie mnie takimi seriami, że ciężko wytrzymać...? ;-)
Pamiętacie jak pisałam że w tamtą środę nie mogłam wstać bo mnie strasznie brzuch bolał, i też w nocy i rano to samo.. [...]
także jakby wam twardniał brzuch - to lepiej odrazu iść sprawdzić, bo jak to się utrzyma to może być nieciekawie..
Rany, toś mnie teraz wystraszyła... Mam nadzieję, że czujesz się lepiej i że już bez sensacji dotrwasz do końca!
No to nadrobiłam wczoraj i dziś. Biorąc pod uwagę, że wstałam pół godziny temu to nie jest źle, nie?
Chyba czas zabrać się za jakąś robotę, choć jest tak potwornie gorąco, że ciężko wysiedzieć poza łazienką.
A i jeszcze a propos cukru - zaczynam się podejrzewać o cukrzycę. Przedwczoraj zjadłam 2 kawałki karpatki i po paru minutach złapał mnie potworny ból głowy, ale taki nie do wytrzymania. Wczoraj spróbowałam znowu, ale tylko jeden kawałek i powtórka - pół nocy z głowy. Chyba taka ilość cukru u mnie sprawia, że głowa i kark mają ochotę iść swoją własną drogą... Teraz boję się jeść cokolwiek co ma cukier, żeby być w stanie funkcjonować jako tako. Do tego ten ból brzucha od chodzenia... A tak się cieszyłam, że przechodzę ciążę bezobjawowo :-(