No to witam się. Umowa o mieszkanie podpisana. Za 40m płacimy 500 zł i 1500 zwrotnej kaucji. Wprowadzimy się za jakiś miesiąc-po chrzcinach i ślubie kościelnym. Mama mi powiedziała w niedzielę, że aby nam ułatwić wszystko to da nam jakieś 5 tysiaków na start
jak ja ci zazdroszcze!!!!!!!!!!!!!!!!
a do tego wszystkiego to mnie wkurza szefowa,,, jestem teraz na 30 dniowym urlopie wypoczynkowym,,, bo z tamtego roku mialam 20 dni i ten 10,,, no i cos krecic zaczyna z pieniedzmi... probuje mi wmowic ze cos tam mi sie nie nalezy,,., ale ja taka glupia nie jestem bo jeszcze zamin na ten urlop podanie wypisalam wszystkiego sie dowiedzialam coby mnie zagiac nie mogla... a ona lubi pracownicom ciemnote wciskac,,,,,,,,,,,,,,
zaczynam sie przejmowac kasa... a raczej jej mozliwym i nieuniknionym brakiem,,, no bo wiadomo ,,, ja juz jej dostawac nie bede a zawsze to byl dodatkowy dochod- niewielki ale zawsze,,,,,,,,,a teraz....... ech ... moj J w wakacje zawsze zarabia sporo mniej... bo jakiej 1300 z czego 500 dla tesciowej... a my musimy za reszte sie wyrobic z rachunkami, ratam i mlekiem i pieluchami malej........... no ja sobie nawet nie chce wyobrazac jak to bedzie.........

