trzymam kciuki!!Dzieki dziewczyny, ja tez mam nadzieję, że będzie dobrze, no i że jednak to nie będzie krzywica. jak byłam z tydzień temu u pediatry to mówiłam, że Filip poci mi się w nocy podczas jedzenia, jest markotny, płaczliwy, ma płaską potylicę, a zapach tego potu jest baardzo intensywny, i lekarka powiedziała, że potylica jest trochę za bardzo miękka, a ciemiączko duże (2,5 na 2,5) i od narodzin wogóle nie zarasta- nie wiem czy to normalne, czy nie.., a wczoraj powiedziała, że słabszy rozwój ruchowy mojego synka może być spowodowany właśnie krzywicą (słabsze kości), więc dała nam skierowanie na badanie krwi.., bylismy dzisiaj rano , Filipek nawet dzielnie to zniósł, ja z mężem prawie mdleliśmy wyniki będą w poniedziałek, wtedy od razu mamy wizytę u pediatry, która powie dalej co i jak.
napisz jak wyniki!!
ja tez chcewysłałam
wspolczujemy i zyczymy zdrowka!!Witam wszystkie stare i nowe Mamy )
Przypominam sie i dziele swoimi smutkami, bo ostatnio cos malowato radosci (
Moj maluszek zacvhorowal na zapalenie oskrzeli i wcina antybiotyk. Jak dotad zajadal tylko piers mamy wiec podawanie lyzeczka lekow jest trudne. polowa sie wylewa. dzis nabede strzykawe i sprobuje w inny sposob... Poza tym malo przybiera na wadze, dlatego nasza doktor zlecila badania krwi i sie okazalo, ze cos z watroba nie tak, ale USG wyszlo niezle z wyjatkiem sledziony. nic nie rozumiem, mam nadzieje, ze w koncu zla passa sie skonczy.
Pozdrawiam slonecznie i zycze zdrowka dszieciaczkom (widze ze nie jestem sama z cvhorobskami...)
oby bylo tylko lepiej!!
tez mam takie podejscie oj przybiera prawie po kg teraz i mowia ze za duzo ale nikt nie patrzy na to jak rosnie i ze ma juz 80cm....bo my oboje wysocy...Maly nie jest latwy do karmienia piersia, ale ja mam bzika na punkcie naturalnego karmienia i kalkuluje, ze jesli przez pierwsze 3 miesiace przybieral wzorowo to problem tkwi gdzies indziej o ile w ogole to problem. Moze ma taka nature. Nie moze byc gigantem, bo i rodzice nie sa. A wyglada calkiem fajnie i jest silny nawet teraz w chorobie, rozwija sie normalnie. Zobaczymy co pokaza nastepne badania i zdecydujemy...
dzieki Ci pani!!! ja tez musze slac im szybko!!Dafi ale żeś mi przypomniała!!!!
Ja miałam po pół roku zrobić badania do kliniki gdzie jest zamrożona krew pępowinowa Lolka! Niech Ci chwała będzie, totalnie bym na śmierć o tym zapomniała!!
nsz mial 1x1 po porodzie a teraz nie mowia nam ile tylko zawsze zlysze ze malutkie...A i jeszcze jedno, tak pisałam o tym moim Filipowym ciemiącku, ze nie zarasta wogóle, tp. czy Waszym dzieciom juz zarasta, a jeśli tak to o ile już się zmniejszyło ?
moj tez nie je...A ja znółw mam problem z Julka.
nocki pieknie przesypia ale z jedzeniem jest na NIE!!!!
wczoraj zjadła o 19:30 i do teraz ani mysli by zjesc!...
wczoraj zjadla w calosci tylko deserek zanzaczam ze tylko 1 maly sloiczek!
obiadek dawałam na 2 razy i tez tylko maly sloiczek gdzie wczesniej jadla w moment te duze sloiczki!
znow jej sie cos poodmieniało....
zjada na sniadanie ok 100ml potem na sile zupke o 18 tez ok 100
za to nadrabia noca je po 180....;/
my tez sie dolaczamy do zyczen dzewczynkom malym i duzym Rysiek sle buziaki a chlopcom zolwiki!!Alunia i Michałek !!!! STo latek !!!!!!!!!!!
Magda85-Gdańsk wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia !!!!! Sto lat !!!!!!!!!1
my juz dwa tygodnie w spacerowce bo nie dosc ze nogi mial w gondoli zgiete to zaczal sie lapac za bande i wstawac w niej....i wiecie co tak sie zastanawiam czy nie przelozyc juz go do spacerowki...niby jeszcze nie siedzi (choc bardzo chce) ale juz taki ogromnmy w tej gondoli sie wydaje ze az smiesznie wyglada)) i jeszcze wydaje mie sie ze ze spacerowki to juz by co nieci widzial i spacer bardziej by mu przypasil. Co mowicie zmieniac juz?? wy juz pewnie smigacie spacerowkami co? a moj najmlodszy i musi gonic wasze dzieciaczki))
takze jezdzimi w spacerowce na plasko...czasami go troszke podniose
my dopiero worcilismy z krk...
za miesiac juz bede tam na stale...
szukamy wiekszego mieszkania rodzice moi maja nam pomoc finansowo z kupnem...
po siostrze nic jeszcze nie widac...a jej facet oepiej sobie radzil z ryskiem niz ona haha ale wyrobi sie przy swoim zawsze inaczej
Rysiek kaprysny jest strasznie od kilku dni nie wiem co to.. moze zeby zagryza dziaslami pieluche a potem ja sobie normalnie wrywa
i plcze jak je lyzeczka...
sama juz nic nie wiem...
dzis rano byla w krk sliczna pogoda wyszlismy w samych bodach i siedzial w wozku zadowolony jak nigdy z golymi nogami
mnie dopadla malpa i nie pamietam gdzie ketanlol wsadzilam;/
a ibuprom i apap nie pomagaja;/