Jak od poczatku się nie nakłada to oki:-) Ja nakładam na podwórko, po pierwsze wiatry zimn wieja a po drugie to dorosli inaczej odczuwają zimno niż dzieci, nasze głowy chroni czaszka i włosy;-)y czapki w domu nigdy nie uzywalismy. Tylko w szpitalu czyli 1 dzien. Od powrotu do domu ani razu.
Na dwor tylko do lutego. Od poczatku marca czapki na glowie nie bylo.
No ale ja preferuje zimny chow i w naszym przypadku na zdrowie nam to wychodzi.
Ale Antkowi zakładam czapę jak naprawde zimno jest

Poza tym gdzies wyczytałam, że w większości przypadków u małych dzieci zapalenie ucha pojawia się po chorobie a nie od przewiania.
Ech... spokojnie, na pewno Alus szybko nadrobi:-)No ale 300 g od wczoraj stracilismy
Biedna Hania:-( Mam nadzieję, ze dziś juz lepiej.Dzięki dziewczyny za zyczenia zdrówka dla Hani bo się przydają
Najlepsze jest to że tylko raz dziś zwymiotowała i zrobiła kupę..ale cały czas ją brzuszek boli..no i od 17 przestał działać syrop i gorączka wróciłaAle bidulka padła mi na kolanach, zdrzemneła się i jakoś dotrwała do kolejnej dawki
Modlę się tylko żeby i tym razem Tomka ominęło!
Kopciuszku często mamy tą jelitówkę?
Ostatnio..i w sumie pierwszy raz w życiu Hania miała w grudniu na chrzciny Tomka..od tego czasu był spokój....
Tylko najlepsze jest to że nie mam pojęcia skąd to mogło przyjść bo przez ten remont za dużo z domu nie wychodziliśmy.....
Mój biedny aniołek nawet nie ma siły się bawić...
My nie mieliśmy nigdy jelitówki.
A wiesz żeby cos złapać wystarczy, że organizm troszke osłabiony jest, no i pewnie akurat tak u Hani trafiło. Oby jak najszybciej minęło.
Kopciuszku jak ja zamawiałam chrzciny to sama wybierałam menu i cena była własnie od tego menu uzależniona. Zależało wszystko od ilości gorących posiłków itd. Ceny wahały się od 40 do120 zł;-)