reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudzień 2009

książko, książko, hej książeczko, o,o,o! zatańcz z nami hej w kółeczko, o,o,o (na melodię szczotko, szczotko hej szczoteczko ;-))

ide spac, bo glupawka mnie lapie :-)
 
reklama
Książka to wspaniały przyjaciel,
Możesz ją zabrać gdzie tylko chcesz
Książka będzie przy Tobie bo
książka to fajna jest rzecz.
Pełna hisotri, obrazków i przygód
Wesoła czy smutna, rozśmieszy lub wzruszy Cie
Więc czytaj książki, książeczki i księgi
I miej je zawsze ze sobą gdziekolwiek udasz się.

CAŁKIEM NIEZŁE JAK NA 7 LATKA;)

mi się wydaje, że to zbyt ambitne dla 1wszoklasisty..
 
Dziewczyny wielkie dzięki za pomoc ;) jesteście niesamowite !!! wiem, że mogę na Was polegać a teraz pytanie z innej beczki dla samotnych matek których mężowie wciąż są w podróży ... mój M wyjechał 2 tyg. temu na poligon a ja nawet nie mam jak sobioe domku posprzatać jak wy sobie dajecie rade bo jak tylko położe małą na matę albo na bujak to po 5 minutach jest lament :/
 
mea_osi ;-)
a więc w sprawie alkoholu to powiem wam,że od początku ciąży minęło już w sumie 14 miesięcy jak nie tknęłam niczego i jakoś wcale mnie nie ciągnie :-)
nie to,że przed piłam dużo,ale wiadomo imprezka ze znajomymi :-) to piło sie co nieco.
teraz na samą myśl o piciu i kacu mnie odrzuca :-)

anna200379 nie przejmuj się,nie Ty jedna się nie mieścisz :no:
ja w ciaży przytyłam z 63 kg do 89,także sporo.
mówili,że po mnie nie widac,ale teraz nie mogę zgubic tych zbędnych kg.
19 kg samo sobie poszło :tak: pewnie Kinga mi wyssała z mlekiem ;-) ale kurcze tych 7 nie mogę się pozbyc żeby dobic do wagi sprzed ciąży.
a że nie mieszczę się w zadne spodnie sprzed to presja jest jeszcze większa ;-) także kochana dobrze Cię rozumiem.
chociaż nie mozemy byc wobec siebie zbyt wymagające.od grudnia minęło zaledwie niecałe 5 miesięcy ;-) nie wiem jak Ty ale ja urodziłam 23ego :-)

Jeśli chodzi o diety to nigdy nie próbowałam żadnej.
Ale slyszałam,że żadna dieta bez cwiczen za dużo nie da :-p
Ale trzymam kciuki za wszystkie które trzymają się diet ;-)
A powiedzcie mi jak to jest z wami??
jak dlugo macie zamiar karmic piersią swoje pociechy??
Moja mała ma już 4 m-ce i ponad 2 tyg i sama nie wiem czy już zacząc dokarmiac czy poczekac.
23marta gratuluję bliźniaków :)
Dziekuje :)
Ja na szczescie z waga problemów nie mam, a własciwie to moze i mam bo chciala bym przytyc a waze jeszcze mniej niz przed ciaza, chlopaki daja popalic, z 17kg które "przyjęłam" w ciazy nic nie zostalo, no chybaze brac pod uwage te 8kg dwa klocki ;) generalnie spadlam do 48 kg i nie moge przytyc, ale tez nie mam czasu sie porzadnie najes i zrobic jakiegos porzadnego obiadu. No i faktycznie ten post powinien byc w odpowiednim temacie ;) pt kilogrrraaamy


Anoola buziole dla Majeczki w piętunie ;) sto lat

Emwu mój Misio tez jak klade go na plecy to bach 10sekund i jest na brzuchu i ju sie nie umie spowrotem odkrecic ;) A co do facetów naszych, to ja tez nie narzekam Bartek daje rade z wszytskim, wszytsko robi, ugotuje tez tylko sprzatac nie lubi. Zostaje z chlopakami sam, daje rade. Przez pierwszy miesiac to on te nasze kruszyny kapał ;)

no u mnie 1sze szczepienie sie o 2tyg przestawilo wiec i tak wiecznie jestesmy dalej niz wszyscy....
O my jestesmy tutaj prawie najwieksze staruchy a ze szczepieniami jestesmy o miesiac opoznieni, bo przed pierwszym szczepieniem chlopaki mieli niedokrwistosc i musieli brac zelazo

Byłam w sklepie i powiem, że pogoda dziwna :eek: ciepło, pochmurno i pada....rezygnuje ze spaceru
O a my dzisiaj wybralismy sie do Galerii i tam na zakupy do Reala, ale sie chlopakom oczy swiecily tyle kolorowych rzeczy, Michal az skakal w foteliku z radosci, zagadal do laski nawet hihi.

Witam się!
Nareszcie mam czas, żeby coś napisać. Bo przez kilka dni to tylko starczało czasu na nadrobienie zaległości.
aga, karnitynka, lorelei, mika, luuuźna Ala dziękuje za gratulacje z okazji ząbka.
mataka no nic tylko potrząsnąć Twoim mężem. Nie daj mu się!
Hmm było coś o bólu po cesarce. Mnie trochę bolało, ale sama nie wiem czy macica czy rana. Stawiam jednak na ranę, bo nie bolało bardziej przy karmieniu. Mi na ten ból zaserwowali dwie kroplówki z ketonalu (w ośmiogodzinnym odstępie) a potem tabletkę chyba ibupromu. I tyle mi wystarczyło.
O karmieniu piersią...u nas karmienie mieszane i tak chcę pociągnąć do pół roku (już niedługo hihi) a potem zobaczymy ile dam radę.
My mamy szczepienie 1 czerwca (ale Ala dostanie prezent na dzień dziecka) i będzie to wzw a potem jak dziewczyny pisały dopiero w 13 misiącu.
A my mamy problem z Niunią: po kąpieli daje nam taki koncert, że szok. Potrafi wyć (bo płaczem to tego nazwać nie można, głos ma tak donośny, że szok) od 21 do 23 z małymi przerwami na udawane przysypianie. Myślałam, że to może ząbki, ale wczoraj posmarowałam dziąsełko bobodentem i żadnej zmiany:( Przytulamy, bujamy i nic, przymyka oczy i za chwilę znowu krzyk. Na kolkę to też mi to raczej nie wygląda. Sama nie wiem co mam robić. Macie pomysł co to może być? O właśnie znowu się zaczyna, zaraz ją wykąpiemy to może się uspokoi. Ale już się boję usypiania:(
A moze za pozno ją kapiesz? Moj Miso tez ostatnio jak byl juz taki spiacy to sam nie wiedzial co mu sie chce,bardzo chcialo mu sie spac ale nie mogl zasnąć.
Ja na szczescie z zasypianiem po kapieli nie moge narzekac, myju myju, mleczko, kladziemy bable do łóżeczek i same zasypiaja sobie chyba juz jakos od 3 miesiaca zycia

Dziewczyny wielkie dzięki za pomoc ;) jesteście niesamowite !!! wiem, że mogę na Was polegać a teraz pytanie z innej beczki dla samotnych matek których mężowie wciąż są w podróży ... mój M wyjechał 2 tyg. temu na poligon a ja nawet nie mam jak sobioe domku posprzatać jak wy sobie dajecie rade bo jak tylko położe małą na matę albo na bujak to po 5 minutach jest lament :/
kochana ja to jestem juz tak zaprawiona w boju ze sama jestem z chlopakami to posprzatam, zrobie sobie wlosy i sie ogarnę, no ale jakos po tym zwykle czasu na jedzenie juz mi nie starcza hehe


Lece spac, dobranoc dziewczynki
 
Dobry wieczór
Próbuję do was napisac już od 17.Ale dostałam pilny tel od siostry.
Biedna zapłakana,prosiła,żebym przyszla po jej coreczke i zabrala ją do siebie,żeby nie musiała patrzec na kłócących się rodziców:baffled:
mam nadzieje,że tym razem przejrzała na oczy i zakończy tą paranoje.

w wozku spiewam aaaaaaaa aaaaaaaa i do przodu z nia i do tyl i tak w krzykach przez czasem pol godziny taka twarda jest. Tylko taki sposob pomaga. W łóżeczku to za chiny ludowe spac nie bedzie. A jak odzwyczailas?
skąd ja to znam.ja koło swojej córeczki też ciągle muszę aaaaaaaa aaaaaa,a może tak będzie spac,a może ululam inaczej.
mały wiercioch mi się urodził i juz od malenkości wie czego chce :tak: jak chce zasnąc w lóżeczku to nie ma bata,żeby zasnęla np w bujaczku.
ale to dobrze,silny charakterek po mamusi odziedziczyła.
luuuzna ma rację,w chwilach kryzysu ktoś powinien Cię zastąpic.
u mnie jak mała wyczuła moje zdenerwowanie to tanczyłam z nią o wiele dłużej.
A ja mam takie pytanko do was.Czy wasze maluchy tez umieja sobie sciagnac skarpetki z nozek?Bo ja chyba zakladam je 100 razy dziennie:tak::wściekła/y:trze noga o noge i co chwila sa juz sciagniete:tak:
ja mam to samo.ale mnie to cieszy bo to znaczy że sprytna jest :-)

a wasze dzieciaczki tez tak wierzgają nożkami??
moja to normalnie macha tak jakby biegła :-)
najchętniej to na rekach siedzi i to przodem do wszystkiego bo ciekawa świata jest że chocho.wszystkiego chce dotknąc,rozgląda się dookola no i te nożki.
jeszcze rączkami dobrze wszystkiego nie łapie,ale nożki ma juz opanowane :-)
Witam się!
A my mamy problem z Niunią: po kąpieli daje nam taki koncert, że szok. Potrafi wyć (bo płaczem to tego nazwać nie można, głos ma tak donośny, że szok) od 21 do 23 z małymi przerwami na udawane przysypianie. Myślałam, że to może ząbki, ale wczoraj posmarowałam dziąsełko bobodentem i żadnej zmiany:( Przytulamy, bujamy i nic, przymyka oczy i za chwilę znowu krzyk. Na kolkę to też mi to raczej nie wygląda. Sama nie wiem co mam robić. Macie pomysł co to może być? O właśnie znowu się zaczyna, zaraz ją wykąpiemy to może się uspokoi. Ale już się boję usypiania:(
ja mialam podobny problem z Kingusią,ale to bylo zaraz po porodzie i po prostu potrzebowała czasu na za klimatyzowanie sie w świecie.
Poza tym doszło do tego moje zdenerwowanie i krzyk był aż do 23,albo i lepiej i też zawsze po kąpieli.
Moja rada jest taka,żebyś się przestala stresowac.
Ja jak już sie pogodziłam,że muszę z nią "potańczyc"troche po kąpieli,to wyluzowałam się i po jakimś czasie mała się odstresowała razem ze mną i zaczęła wcześniej zasypiac.
moka83 i magdadzięki za powitanie :-)
 
Witajcie kochane najdrozsze utesknione!!
czytam was od godziny, mala zasnela na chwilke a ja w koncu mam czas zeby cokolwiek napisac.
U mnie spraw zatrzesienie - mala ma dwa okupione bolem zebole i rosna kolejne dwa wiec tone w jej lzach i zielonych kupach.
Ale nie moge na nia narzekac - siedzi juz sama od jakiegos czasu, je lyzeczka az jej sie uszy trzesa wszystko co jej podsune lacznie z glutenem i odpukac puki co zadnych problemow z zoladkiem przez to nie ma, robi cacy , robi papa raczka obraca sie o 360 stopni , gada i gada a jak- z trudem niestety- zasypia to jak jej nie spiewany spiewa sobie sama;).
Ja jeszcze lecze spojenie, do tego niedawno ledwo co z zyciem uszlam bylam w szpitalu bo mi sie zator w plucu zrobil i teraz musze sie oszczedzac.
No ale nie ma jak bo otwieram SPA i mnostwo lazenia i zalatwien przez to jest-chce malej zapewnic przyszlosc ale to duzo kosztuje nie tylko finansowo i do tego strach czy sie zwoci...
Tesciowa pomaga mi jak moze nad opieka nad nami takze odpada mi gotowanie i sprzatanie.
A z mezem ...
hmm rozumiem cie EMWU dziecko jak trofeum- ostatnio coraz mniej jest pieknych dni tylko wielki dół zamiast pomoc to jeszcze przeszkadza wiecznie niezadowolony i wrzeszczacy ehh dobrze ze mam wsparcie w tesciach bo bym juz dawno go odstawila.
.TAKZE JESZCZE RAZ KOCHANE WITAJCIE I MAM NADZIEJE ZE W NATLOKU MOICH SPRAW UDA MI SIE COS TU OD CZASU DO CZASU NAPISAC ALBO CHOCIAZ WAS PODCZYTAC:*

zaczynam myslec ze moi rodzice i maz maja zly wplyw na moja Julcie:) jak jestesmy w komplecie to mala krzyczy wariuje nie spi i ogolnie szalenstwo;) dzis jestem sama w domu bo wyjechali na pogrzeb dziadka i julia jak aniolek je bawi sie i spi:) a co do spania to myslalam ze ja mam tragedie ale widze ze nie jest az tak zle- w ciagu dnia Julia ma 3X po godzinie drzemke a potem z trudem i przy duzym bujaniu pada ok 23 i spi do 9rano:)

wojtysiowa witam serdecznie !!!

a gdzie to spa otwierasz ?? w krakowie ?? moze nawiedze ??
 
Dziewczyny wielkie dzięki za pomoc ;) jesteście niesamowite !!! wiem, że mogę na Was polegać a teraz pytanie z innej beczki dla samotnych matek których mężowie wciąż są w podróży ... mój M wyjechał 2 tyg. temu na poligon a ja nawet nie mam jak sobioe domku posprzatać jak wy sobie dajecie rade bo jak tylko położe małą na matę albo na bujak to po 5 minutach jest lament :/

Powiem Ci, że wbrew pozorom ale przy dwójce dzieci łatwiej, u mnie wystarczy, że położe Piotrka w leżaczku, a obok jest Antek, Mały potrafi tak godzinami ze starszym braciszkiem rozmawiać.
No i nie bedę ukrywac, że w codziennym życiu bardzo pomaga mi chusta:tak: odkurzam razem z Piotrkiem, gotuję, , ostatnio nawet razem z nim kosiłam trawę;-)
 
reklama
u nas znowu noc do duuuupy ;-/
spanko do 22 .. i koniec... co godzine orkiestra deta...tak do 4.. o 4 nie wiem czy zasnela ale ja padłam trupe to o 5 zaczal budzik dzwonic i majka znowu w placz.. :(




juz niedlugo sie przekrece.. ;-/
 
Do góry