reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2009

nawet mleko HA dostępne bez recepty może uczulić.
może tu nie chodzi o mleko? może to ta kaszka/kleik (nie pamiętam co mu dawałaś). niektóre dzieciaki mogą zareagować ze spóźnionym zapłonem.

z tym mlekiem hipoalergicznym wstrzymaj się do wizyty u dermatologa bo jeśli Karolek nie ma alergii na mleko to nie powinnaś mu podawać HA.
Dzięki za cenną radę, dziś wyrzucę kaszkę i zamiast niej dam modyfikowane. Może faktycznie fiksuję z tym HA, bo nei wydaje mi się , żeby to było na mleko.
 
reklama
Miałam już nie komentować sprawy Georginy, ale po przeczytaniu post Meaggi-f przemyślałam to jeszcze raz i chciałam sie jeszcze czymś podzielić.
Nie udzielam sie tu zbyt często więc jak niekiedy coś napisze to często nie ma oddzewu, jednak wcale mi to nie przeszkadza bo wiem, że jestem tu rzadko. Jednak było kilka sytuacji gdy było mi naprawde ciężko np. gdy przechodziłam kryzys laktacyjny i wtedy tylko georigina miała dla mnie dobre słowo pocieszenia. Może dlatego tak ciężko jest mi ją definitywnie skreślić.

Poza tym porównywanie dziecinnego, a może troche o podłożu psychicznym zachowania georigny do męża od Ani, jest dla mnie lekko przesadą. Jesli jedna z tych dwóch sytuacji miałaby spotkać moją córke, to wolałabym aby była oszukana na forum niż uderzona w dniu ślubu. Nawet wolałabym żeby ją ktoś finansowo oszukał przez internet niż gdyby miał ją kiedykolwiek mąż uderzyć.

I jeszcze jedno, wydaje mi sie, że i wam nie raz w życiu zdazyło się okłamać lekko znajomych tylko po to aby się pochwalić (taka natura Polaka, który lubi się chwalić, aby sąsiad był zazdrosny), georigna wpadła w wir chwalenia sie przez internet i pewnie dlatego powiedziała ze spodziewa sie dziecka, a wcale tak nie było. Zresztą nie mi oceniać jej dziwne zachowanie. Na tamtym forum dziewczyny zarzucały jej, że przesadnie chwaliła się sie swoim życiem, że była bajkopisarką. Ja na tym forum nie zauważyłam aby ona cokolwiek pisała o swoim życiu prywatnym wręćz przeciwnie więc może wyciągnęła wnioski z poprzedniej sytuacji. Jedynie co wydało mi się dziwne to to że jak urodziła mała to jako jedyna nie narzekała na nocne wstawanie, ale może to własnie dlatego, że tak bardzo pragnęła tego dziecka, aj nie wiem ale to wydało mi sie dziwne.

Nie skreślam więc georginy bo nigdy nikogo tak nie skreśliłam w swoim życiu, a ponieważ pracowałam dużo z ludzmi to nie raz wywineli mi taki numer, że zachowanie georigny to pikuś a mimo to nigdy ich nei skreśliłam z swojego życia. Nie jest to kwestia naiwności tylko raczej wybaczania.

Dokonujac porownania mialam na mysli ze jest do nie do zaakceptowania spolecznie.
Porownalam dwie spolecznosci
spolecznosc rzeczywista
i spolecznosc wirtualna.
Tworzenie faszywej osoby i wykorzystywanie innych , oraz manipulowanie innymi w sposob w jaki zrobila georgina jest nie do zaakceptowania w rzeczywistosci wirtualnej.
To mialam na mysli.

W zyciu prawdziwym moja najlepsza przyjaciolka przespala sie z moim mezem ( oczywiscie teraz cala polska o tym wie :) )
i to byla dla mnie mega zdrada.
Na forum uznalabym za zdrade gdyby ktos wykorzystal moje zwierzenia pisane na zamknietym i oglosil je na jakims watku otwartym
Inne rzeczywistosci inny poziom klasyfikacji grzechow :) ( w moim mniemaniu)

Oczywiscie wolalabym aby moje dziecie bylo krzywdzone tylko i wylacznie wirtualnie :)
 
jestem..
dzisiejsza noc troche lepsza.. pierdów nie bylo ale plakac plakala..walczylam miedzy 22:30a 24 pozniej j nakarmilam bo myslalam ze moze glona wsadzilam do lozeczka , ja tez sie polozylam...
i ODLECIAŁAM.. :-D
pozniej dopiero obudzil mnie jej placz o 3 to lezala obok mnie..
pojadla i tak do 5 znowu pojadla i do 8 spanko.. pozniej juz wstajemy..

B mi mowil ze jak zasnelam to ona opowiadala sobie pozniej troche plakala to ja wzial do nas..


bylo niby troche lepiej bo nie bylo krzyku do 2 :-D

ale dzisiaj kupy jeszcze nie bylo

ooo to dobrze :-) I oby było coraz lepiej :)))

U nas koszmarna pogoda, szaro, buro i pada:angry::angry::angry:

Muszę iść do pracy na chwilkę, pozałatwiać kilka spraw, zrobić papiery- czego najbardziej mi się nie chce :no::no:

Jak byłam z hanią w warszawie w instytucie fizjologii i patologii słuchu lekarka, że względu na wysiek w uchu kazała mi z lekarzem pediatrą zastosować dietę eliminacyjną, aby sprawdzić, czy to nie jest przyczyną zatykania.
W związku z tym, że karmię piersią postanowiłam przejść na dietę bezglutenową i bezmleczną, tylko niestety zostawiłam sobie mała furtkę i z rana wciągam 2 kawy z mlekiem- tego mleka jest po 100 ml bo jest spienione- ale zawsze jest. Hania przez cały czas ma takie lekko świecące poliki-może to właśnie po mleku. Ja ogolnie nie jadam nabiału- nie cierpię, mój synek jak 5 dni pod rząd na sniadanie zje platki z mlekiem tez ma chropowate policzki .

Po tym wszystkim przemyślałam sprawę i postanowiłam wycofać mleko całkowicie i jestem załamana bo mam straaaaaszną ochotę na kawę

Jejku współczuję męczarni...ale może małej będzie lepiej :) Oby poskutkowało to wszystko!

Witam się i ja,

Ale sie fajna atmosfera zrobiła. :)

Emwu - nadrabiaj od wczoraj bo Ci pytanie zadałam a właściwie dwa i niecierpliwie czekam na odzew. Tylko nie pamiętam na której stronie ;P

Się posikam zaraz :)

Kasiu to hipoalergiczne jest więc nie powinno nic pogorszyć. A może zamiast zagęszczania kaszką spróbuj nitritonem.

Mój też ma/miał bunt. Teraz jest troche lapiej. Wiesz co ja robiłam tak że jak widziałam że zaczyna przysypiać i już mu powieka opada to wtedy mu bach butle. No i ciągnął. Teraz to je o 3 w nocy, potem rano koło 8, koło 12 (te posiłki są spoko) i potem on ma drzemke i cholernik nie chce jeść nawet do 17. Więc sie trochę męczymy. Potem dostaje kaszke przed snem koło 20. No i w międzyczasie dostaje deserek albo koło 10 albo o 18. Tylko dziś chce mu zupke spróbować dać koło 16 i zobacze co to będzie.
A co do pietruchy to pojęcia nie mam. Z mięsem bym nie ryzykowała. Moja pediatra mówi że jak sie nie ma sprawdzonych owoców, warzyw (mięs pewnie też) to lepiej słoiki atakować.

Nessi - super stronka :)

Dzięki za odpowiedzi w śmierdzącej sprawie :D

Dzięki :tak: znów spróbuję słoiczka...oby zjadł!

Ja tak miałam z sagą Zmierzch :) kurde tak wciągnęła, że w 5 dni przeczytałam te encykliki wszystkie :D ale prawie w domu nic nie robiłam hehe dobrze, że mały był w tym czasie w brzuchu ;)

Ja późno się za to zabrałam i czytalam jak karmiłam piersią...pewnej nocy tak się zaczytalam, że mały dawno zasnął po jedzeniu a ja czytam i czytam - musialam się doprowadzic do porządku :-D położyłam sie spac i zasnac nie moglam, bo rozdziału nie doczytalam. Wstałam, doczytalam i dopiero uspokojona zasnęłam :-D:-D

Nessi, Mea nie rozumię żartu :no:

Nessi zgadnij, co zrobił Alek z woreczkiem? Taaaak zgniótł łapkami balonik i rozerwał woreczek....caly Aluś :-D
 
Nosz Laski dwa dni was nadrabiam, teraz skonczylam głowny a gdzie reszta??mialam 60 stron do nadrobienia i gdy zostalo 30 konca a tu sie polowa dziewczyn zaczela kasowac tosz sie balam, ze gdy dojade do konca wszyscy sobie pojda-nawet po nocy o tym snilam!!!
Nie chcialam za bardzo spamowac wiec na nic nie odpowiadalam, emwu co do sprawy G podpisuje sie pod twoimi postami rekami, nogami, cycami i zwisajacym brzuchem!!!!!
Anoola stara dupa zdrowka i szczescia zycze!!!!
 
Mój też przebił woreczek ale nadmuchałam mu rękawiczkę jednorazową i namalowałam na niej oczy i usta no i chwila zainteresowania była.
 
Ja późno się za to zabrałam i czytalam jak karmiłam piersią...pewnej nocy tak się zaczytalam, że mały dawno zasnął po jedzeniu a ja czytam i czytam - musialam się doprowadzic do porządku :-D położyłam sie spac i zasnac nie moglam, bo rozdziału nie doczytalam. Wstałam, doczytalam i dopiero uspokojona zasnęłam :-D:-D

Nessi, Mea nie rozumię żartu :no:

Nessi zgadnij, co zrobił Alek z woreczkiem? Taaaak zgniótł łapkami balonik i rozerwał woreczek....caly Aluś :-D
ahahahhahahahahahahhahaha :D idę od Was bo mi przepona od śmiechu zdezerteruje :D

Jeśli chodzi o woreczek hmm ....... musimy wymyślić dla Alusia coś wytrzymalszego :D No tak ......... co to dla Niego taki worek jak on rozwala już maty i karuzele!
Z tym czytaniem to się uśmiałam ale przyznam szczerze, że ja równiez kiedyś tak zaciekle czytałam, że tylko -> siusiu (coś innego nie, bo szkoda mi czasu było ;) ), kawałek chleba na szybko i dawaj do wyra z książką :D

W żarcie chodziło :
Mówiłaś, że robisz bleeee, na co ja żebyś się jeszcze nie śpieszyła z nowym dzidziusiem bo musisz pierworodnego wpierw odchować ;)
 
LASKI-
jesteście fantastyczne!

ale nie piszcie tyle bo siedząc przed kompem nie nadrabiam a co będzie jak zaraz mój mały monster się obudzi i trzeba będzie was opuścić?
 
reklama
Do góry