zaczlam nadrabiac ale nie ksonczylam
Z tego co zdazylam zauwazyc to przewja sie temat przedluzanych wlosow i skoczka
A wiec :
przedluzanych wlosow nie lubie. Widzialam lepiej i gorzej zalozone ale jakos mnie one nie rajcowaly nigdy
skoczek - wstawiajac fotki liczylam sie ze sprzecznymi opiniami bo w koncu nas tyle...
Nie zamierzam tu ani bronic wlasnej decyzji ani krytykowac ostrozniejszych mam.
Chcialam tylko napisac podobnie zreszta jak mea ,ze jest tl wytycznych jak ostroznie wychowac dziecko ze mozna sie w tym wszystkim pogubic. Uwazam jednak ,ze wychowalam jedno dziecko i jest grzecznym(jak czasem

) wysportowaym, zdrowym chlopakiem.
Nie widze dlaczego w przypadku Maxa moja intuicja mialaby mnie zawiesc. Chodzi na basen wiec jego rozwoj ruchowy jest wspomagany , robie z nim wszystkie mozliwe swiczonka, nie widze zadnych niepokojacych objawow. Uwazam ,ze jest juz dosc silny i skoczek mu nie zaszkodzi. Rozwija sie prawidlowo.
Podobne obciazenia dla kregoslupa wystepuja przy noszeniu go w nosidelku na klacie. Tez mi wtedy skacze
tak moze glupie porownanie ale przyszlo mi na mysl:
mialam kiedys jamnika. Jak wiadomo nie mozna jamniczego kregoslupa obciazac. Moj jamnik przez 11 lat smigal na 9 pietro po schodach. Schodzil tez. Weterynaz powiedzial ,ze mu nic nie zaszkodzi juz teraz bo od malego ma ten kregoslup wycwiczony. Bidulek zdechl na serce

Oczywiscie nie sadze ,ze trzeba dziecko wycwiczyc to mu stawy nie siada

Zmierzam do tego ze zalecenia to nie wyrocznie. Nie kazde skaczace dziecko bedzie mialao problemy z kosccem i nie kazde nieskaczace problemow miec nie bedzie

.
To bardzo indywidualna sprawa.