Wczoraj nadrobiłam trochę album, a dzis główny wątek

Najpierw napiszę co u mnie, jeśli mnie nie kojarzycie to przypomnę, że jestem ta co karmiła piersią chodząc bo inaczej dziecko nie chciało mi pić

Na szczescie wszystko wrociło do normy i mogę siedzieć przy karmieniu ufff, ale najlepiej jak sie nie odzywam i nie ruszam bo wtedy przestaje pić

Podobnie jak
julka32 moja Hania ma problem z ulewaniem, a raczej wymiotowaniem. Wymiotuje mi jak ja daje na brzuszek mimo iz najwczesniej daję ją dopiero po godzinie i niestety zawsze jak ejstem u pediatry to zapominam o tym wspomniec. Jednak jak dotad wydawało mi sie że dzieciaczki czesto tak mają, a teraz zaczynam sie martwic czy to jednak nie jest problem...
Poza tym moje dzieciątko znowu przeziębione (kiedyś zaliczyliśmy juz szpital z zapaleniem oskrzeli). Jak byłam u pediatry to miała tylko katar a teraz tak jakby katar przechodzi, a zaczyna kaszlec. Mam jednak nadzieje że to ta wydzielina z noska ja drapie po gardle i dlatego kaszle, z drugiej strony boje sie aby choroba sie nie rozwinęła bo tu zaczynaja sie swieta i nie wiadomo gdzie isc do lekarza
Ostatnio jak byłam na forum to oczywiście zapomniałam wspomnieć, że skończyły sie u nas kolki wraz z ukonczeniem 3 miesiąca. Pozwoliłam sobie wiec na stopniowe oduczanie noszenia na rączkach i widac efekty. Od jakiegos czasu uczę tez małą samodzielnego zasypiania, ale tutaj mam niestety większe problemy i jestem ciekawa jak to u was wygląda. hania zasypia juz w łózeczku, ale musi miec smoczek i muszę trzymac ja za ramię, wiec nadal budzi sie w nocy i musze wtedy położyc ja na boczek, złapac za ramię i oczywiście dac smoczek czy nadal nie umie zasypiac sama. Jak wygląda to u waszych dzieciaczków?
Georgina my mieliśmy podobne obrączki i tak jak pisze Mea niestety teraz już tej satyny wcale nie widać, wiec dbajcie o siebie, ale o obrączki też ;-)