reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2009

hehe moja agata tez wczoraj skonczyla 4 miesiace :) ale wczoraj mielismy taki dzien ze szkoda slow !!!

najpierw rano pojechalam do pracy pozalatwiac papierologie ... urlopow mam lacznie do 15 czedrwca wiec jeszcze poltora miesiaca :) w pracy tak srednio mnie przyjeli ale walic to ... bo ja klysze ze wyrodna matka jestem i powinnam z dzieckiem byc a nie wracac na kopalnie i pod ziemie to mi sie scyzoryk w kieszeni otwiera ... no ale jazda zaczela sie dopiero w drodze powrotnej ...
jade sobie spokojnie az tu nagle na wysokosci przejscia dla pieszych i wysepki na srodku drogi z boku wyskakuje mi stary dziad na starym rowerze ... kurna zeby go nie rozjechac /a niewele brakowalo/ musialam wyskoczyc na wysepke i rozpierniczylam auto .... mam opone rozwalona dokumentnie, felga jest do prostowania i prawdopodobnie poprzesuwane cos w zawieszeniu ... o zgrozo nie jechalam swoim autem ale pupilkiem mojego meza - Renia 19 !!! no jak mu zadzwonilam to sie malo nie rozplakal ... oczywiscie pruk stary olal wszystko i pojechal a ja zostalam tyczec z autem nienadajacym sie do jazdy ... kola nie dalo sie zmienic bo do tego 2 podnosniki byly potrzebne wiec musialam kombinowac jak sie do domu dostac ... dodam ze drugie auto bylo w warsztacie wiec mariusz ne mial jak po mnie dojechac ... musialam tate sciagnac, do tego szfagier mi ciagle powtarza ze powinnam sciagnac police bo a noz znajda tego patalacha ... ale olalam bo juz mialam wszystkiego dosc !!!
jak juz po kilku godzinach sciagnelismy auto do domu to trzeba bylo z maluszka do lekarza jechac bo katar ma niemozliwie ciezki ... dostalismy kulki i jestem spokojniejsza bo wiem ze mala nie ma nic poza tym :) a ja ciagle mecze sie z kaszlem i katarem ...
po drodze od lekarza trzeba bylo jeszcze drugie auto odebrac i zakupy porobic i suma sumarum jak wrocilam do domu to tylko kapiel i spanko ... nawet nie siadlam do kompa czt tv ... padlismy z mariuszem oboje na srodku pokoju na podlodze !!!
Oj to dużo wrażeń.. nie zazdroszczę.. ale na końcu się uśmiałam, że spaliście na podłodze:p:p
 
reklama
heh podwijanie chmielu? o co to takiego? chociaż nazwa fajna:)

nasi mezczyzni dbaja co bysmy piwkomogly pic..heheh ja tam nie bylam..wiem ze podwijaja chmiel jakos wokol drutu..... robota nie jest ciezka tylko zmudna i pola sa ogromne pzrez co wszystko sie ciagnie..z tym ze chmiel tam gdzie moj M robi jest sprzedawany do USA...
a jezdza tam od kilkanastu lat... zapoczatkowal moj tata i sie ciagnie.. ludze sa tam super ci pracodawcy jak rodzina.... bardzo zyczliwi i nie sa skąpi... bardzo mili ludzie....
a nam sie to przyda bo gdzie za 2 tyg zarobi sie 2500tys zł.....
 
reklama
nasi mezczyzni dbaja co bysmy piwkomogly pic..heheh ja tam nie bylam..wiem ze podwijaja chmiel jakos wokol drutu..... robota nie jest ciezka tylko zmudna i pola sa ogromne pzrez co wszystko sie ciagnie..z tym ze chmiel tam gdzie moj M robi jest sprzedawany do USA...
a jezdza tam od kilkanastu lat... zapoczatkowal moj tata i sie ciagnie.. ludze sa tam super ci pracodawcy jak rodzina.... bardzo zyczliwi i nie sa skąpi... bardzo mili ludzie....
a nam sie to przyda bo gdzie za 2 tyg zarobi sie 2500tys zł.....

to kasa naprawde super!

amelka miała atak astmy:(
 
Do góry