reklama
Chérie
Mama Danielka
- Dołączył(a)
- 21 Lipiec 2009
- Postów
- 4 478
Używacie jakiegoś kremu nawilżającego dla swoich Dzieciaczków?? Mój Juliuszek ma suche policzki strasznie od pewnego czasu (może to od ogrzewania?) kupiłam krem Johnsona-nawilżający....a tu z dnia na dzień gorzej.POliczki i tak suche a na dodatek pojawiło sie masę krosteczek na całej twarzyczce, wysypka jakaś takanie wiem czy mogę zastosować wazelinę może??? Poradźcie please...:-(
uzywamy innych produktów johnsona,wiec raczej na nie nie jest uczulony...
nam też wszystkie kremy wysuszały buzię. ładnie nawilżała dermobaza Cetaphil MD (ale to drogie strasznie...) a teraz używamy krem do buzi z Hippa

Ale pieknie a gdzie to jest?
to są moje Bieszczady

Kasiek - Rysiu podobny do Ciebie.
Emwu - Max to cały tata.
Marta - Piotruś też podobny do taty.
Marzka - mnie się wydaje, że Michaś to takie Twoje ksero

Ula - Antoś podobny do Ciebie.
Chérie
Mama Danielka
- Dołączył(a)
- 21 Lipiec 2009
- Postów
- 4 478
no i mamy taki sam problem, o którym ostatnio pisała Moka... Daniel obraził się na swój wózek i za cholerę nie chce jechać w nim na spacer :-( gondolka jest już za ciasna dla niego, podkula w niej nóżki a wersja spacerowa Jedo mu się nie podoba i drażnią go pasy.
na rączkach może zwiedzać. ale ja już nie mam siły go dźwigać.
na rączkach może zwiedzać. ale ja już nie mam siły go dźwigać.
czesc dziewczynki
ja obecnie u mamy stacjonuje wiec nie bardzo mam czas zeby sie odezwac z reszta tu na wsi net mi dziala jak chce
a ja staram sie korzystac z czystego powieetrza,,,,, co tam ciekawego??bo za nic w swiecie nie dam rady was nadrobic!!!!!!!
Chérie
Mama Danielka
- Dołączył(a)
- 21 Lipiec 2009
- Postów
- 4 478
odebraliśmy paczkę z Hippa w Rossmanie, porobiłam zakupy ciuszkowe dla Danielka i kilka słoiczków. dziś próbowaliśmy ziemniaczki ze szpinakiem ale nie smakowało mu... był odruch wymiotny i tyle... szczerze to mu się nie dziwię - wygląda to jak kupa. w smaku ohydne.
D
daffodill
Gość
U mnie są. Delikatny banan z Gerbera, ale wg mnie jest zbyt kwaśny, Lusi nie posmakowało![]()
ja dzis szukalaam ale u mnie nie moge znalezc...
D
daffodill
Gość
Ja mam pytanie do mam ktore maja juz starsze dzieci mowa tu o m.in. Marcie, Kopciuszkowi, Emwu, Adze...... itp
jak to jest z waszymi pociechami???
bylam dzis w tesco i widze jak dziecko takie 5letnie prosi mame by cos kupila a ta mowi ze teraz nie moze bo nie ma pieniazkow! i po chwili doslownie syrena zawyła! no jak to dziecko sie darlo!!!!!!!
! cale tesco ucichlo i wszyscy sie ogladali! dziecko krzyczalo jakby ktos je linczowal!
czy wy tez macie takie problemy? czy wasze dzieci w sklepie co zauwaza to chca? jak sobie z tym radzicie?? ja tak patrzac dzis na ta bezradna kobiete wyobrazilam sobie siebie za kilka lat jak mi Julka podrosnie! ona juz jest rozpieszczona i ma nas na zawolanie czego ja oduczam....
a nie wiem jak to bedzie dalej... czy bedzie mi takie cyrki urzadzac?????
jak to jest z waszymi pociechami???
bylam dzis w tesco i widze jak dziecko takie 5letnie prosi mame by cos kupila a ta mowi ze teraz nie moze bo nie ma pieniazkow! i po chwili doslownie syrena zawyła! no jak to dziecko sie darlo!!!!!!!

czy wy tez macie takie problemy? czy wasze dzieci w sklepie co zauwaza to chca? jak sobie z tym radzicie?? ja tak patrzac dzis na ta bezradna kobiete wyobrazilam sobie siebie za kilka lat jak mi Julka podrosnie! ona juz jest rozpieszczona i ma nas na zawolanie czego ja oduczam....
a nie wiem jak to bedzie dalej... czy bedzie mi takie cyrki urzadzac?????
Ja mam pytanie do mam ktore maja juz starsze dzieci mowa tu o m.in. Marcie, Kopciuszkowi, Emwu, Adze...... itp
jak to jest z waszymi pociechami???
bylam dzis w tesco i widze jak dziecko takie 5letnie prosi mame by cos kupila a ta mowi ze teraz nie moze bo nie ma pieniazkow! i po chwili doslownie syrena zawyła! no jak to dziecko sie darlo!!!!!!!! cale tesco ucichlo i wszyscy sie ogladali! dziecko krzyczalo jakby ktos je linczowal!
czy wy tez macie takie problemy? czy wasze dzieci w sklepie co zauwaza to chca? jak sobie z tym radzicie?? ja tak patrzac dzis na ta bezradna kobiete wyobrazilam sobie siebie za kilka lat jak mi Julka podrosnie! ona juz jest rozpieszczona i ma nas na zawolanie czego ja oduczam....
a nie wiem jak to bedzie dalej... czy bedzie mi takie cyrki urzadzac?????
Ja nie mam takiego problemu, moje dziecko zostało nauczone że zakupy to codzienność i nie zawsze kupujemy to na co on ma ochotę. Najgorszy okres był jak miał 2 lata, czyli okres buntu, zdażyło mi się raz, ze na spacerze chciał jechac hulajnogą po ulicy, ja powiedziałam, ze nie i koniec, on padł mi wtedy na ziemię, płakał, tupał nóżkami itp. A ja sobie poszłam, schowałam sie za drzewo, po jakims czasie wstał i zorientował się, że mnie nie ma, zaczął płakać. Próbował później tego numeru jeszcze raz, byłam z nim w ikei, znowu musiałam sie schować i kontrolowac sytuację. Troche popłakał i było dobrze. taki wstrząs, że mama zniknęła pomógł i wiedział juz że na mnie takie numery nie działają.
A takim dzieciom to chodzi o zwrócenie na siebie uwagi, nie ważne jakiej, czy pozytywnej czy negatywnej, ono chce miec i koniec.
A my rodzice musimy byc stanowczy i opanowani i nie zwracać uwagi na otoczenie i gapiacych się ludzi bo jak raz się odpuści i ustapi to koniec- przegraliśmy;-).
Zresztą wszystko zależy indywidualnie od dziecka bo każde inny charakter ma.
Ale wychodze z założenia, że tzreba dzieci od najmłodszych lat uczyć, że zakupy to codzienność, trzeba zabierac dziecko na zakupy, od czasu do czasu można za to nagrodzić jak zachowuje sie grzecznie.
No i sklep z zabawkami to dla nas nie problem, często robie tak, że zachodzimy, ogladamy ale nic nie kupujemy. I nie mam z nim problemów;-)
Podobają mi słowa Zawadzkiej, żeby pamietac i nie robić z geby cholewy


Ostatnia edycja:
reklama
ulenka7883
mamusia Antolka:)))
podoba mi sie Twoje podejscie,bardzo zdrowe jest. Podziewiam Cie za toJa nie mam takiego problemu, moje dziecko zostało nauczone że zakupy to codzienność i nie zawsze kupujemy to na co on ma ochotę. Najgorszy okres był jak miał 2 lata, czyli okres buntu, zdażyło mi się raz, ze na spacerze chciał jechac hulajnogą po ulicy, ja powiedziałam, ze nie i koniec, on padł mi wtedy na ziemię, płakał, tupał nóżkami itp. A ja sobie poszłam, schowałam sie za drzewo, po jakims czasie wstał i zorientował się, że mnie nie ma, zaczął płakać. Próbował później tego numeru jeszcze raz, byłam z nim w ikei, znowu musiałam sie schować i kontrolowac sytuację. Troche popłakał i było dobrze. taki wstrząs, że mama zniknęła pomógł i wiedział juz że na mnie takie numery nie działają.
A takim dzieciom to chodzi o zwrócenie na siebie uwagi, nie ważne jakiej, czy pozytywnej czy negatywnej, ono chce miec i koniec.
A my rodzice musimy byc stanowczy i opanowani i nie zwracać uwagi na otoczenie i gapiacych się ludzi bo jak raz się odpuści i ustapi to koniec- przegraliśmy;-).
Zresztą wszystko zależy indywidualnie od dziecka bo każde inny charakter ma.
Ale wychodze z założenia, że tzreba dzieci od najmłodszych lat uczyć, że zakupy to codzienność, trzeba zabierac dziecko na zakupy, od czasu do czasu można za to nagrodzić jak zachowuje sie grzecznie.
No i sklep z zabawkami to dla nas nie problem, często robie tak, że zachodzimy, ogladamy ale nic nie kupujemy. I nie mam z nim problemów;-)
Podobają mi słowa Zawadzkiej, żeby pamietac i nie robić z geby cholewy;-) jak raz powiedziało się nie, to trzeba się tego trzymać bo niezdecydowanie rodziców dzieci szybko wykorzystują;-) to małe chytruski
![]()
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 129 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 287 tys
B
Podziel się: