Gratulacje!!!!!!!Hej laski:-) byliśmy dziś załatwić chrzest Aleksa i co???? Wyszło na to, że bierzemy też ślub kościelny(mamy też cywilny) razem z chrztem 26 czerwca:-):-):-):-) ehhhh jak ja happy jestem tego się nie da opisać
Możliwe że jakas inna odmiana magnoliiChodzi mi o takie jak thujemoga byc i niskie i wysokie tylko malo wymagajace
Co do Magnolii to pisze na niej ze jest odporna na mrozy
A co tuj to ja osobiście lubię pomimo tego, że wymagaja strzyżenia to są łatwe w utrzymaniu, maja małe wymagania glebowe, nie lubia tylko być wystawiane na wiatr i mróz wtedy często brązowieją ale zazwyczaj i tak wychodzą z tego bez szwanku
Ładne są cyprysy, tylko, ze je powino sie zabezpieczać na zimę.... chociaż u babci w ogrodzie tego nie robię i wytrzymuja zimy.
Polecam jałowce chińskie obelisk i stricta, są odporne zarówno na susze i mróz, dorastają tak do 2- 3 m.
Fajny jest też zywotnik zachodni, ale to duże drzewo.Ładny jest zywotnik zachodni wareana, zmienia kolory, na zimę bieleje:-)
Ładna, mała i wytrzymała jest tez sosna oścista
Sama już nie wiem co Ci mogę jeszcze doradzić, musiałabym posiedziec i poczytać mają literaturę;-) Nic mi innego do głowy nie przychodzi....
Najlepiej jest widziec ogród, wtedy pomysły same do głowy przychodzą gdzie co posadzić.
O tak, popieram, my mamy psiaka ze schroniska, jest juz z nami 6 lat, wierna, wspaniała psina, nie zamieniłabym jej na żadnego innego psa.ja polecam psy ze schroniska zanim zaszłam w ciąże byłam wolontariuszka w schronie. te psy naprawde kochaja jakos tak inaczej i sa wdzieczne do końca życia!
To masz babo placek:-----(A ja mam problem. Zalałam sąsiadów!!! Poszedł mi zawór i kapało z niego, ja nie zauważyłam bo to pod brodzikiem gdzie jest spadek więc nie wypłynęło mi na łazienkę tylko poszło na dół. Nie znam rozmiaru zniszczeń, ponoć poszło po plastikowych panelach, które mają na suficie i kapało po ścianie w pokoju, gdzie jest tapeta. Czy któraś ma wiedzę co robić w takiej sytuacji, jak mam tą sprawę załatwić? Jak wycenić ich straty? Oczywiście poczuwam się do odpowiedzialności ale nie chcę żeby za moją forsę wyremontowali sobie coś czego im nie zniszczyłam ( o ile w ogóle coś zniszczyłam bo woda cieknąca po wytapetowanej ścianie w moim odczuciu może co najwyżej odkleić tapetę). Help!
A jeszcze muszę zdemontować kabinę (to już R zrobił) i brodzik (który póki co jest nie do ruszenia) by hydraulicy przyszli rano wymienić ten zawór. I to wszystko teraz gdy muszę na gwałt przygotowywać chrzciny.
NeSSi dobrze radzi, najlepiej zrobić zdjęcia i poprosic jakiegoś znajomego fachowca, żeby przyszedł i okreslił ile by to malowanie kosztowało.I zrób zdjęcia bo im bliżej wypłacenia odszkodowania tym większe zniszczenia mogą powstać