reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2009

Hej laski:-) byliśmy dziś załatwić chrzest Aleksa i co???? Wyszło na to, że bierzemy też ślub kościelny(mamy też cywilny) razem z chrztem 26 czerwca:-):-):-):-) ehhhh jak ja happy jestem tego się nie da opisać:happy::happy::happy::happy::happy::happy::happy::happy:
Gratulacje!!!!!!!
Chodzi mi o takie jak thuje:tak:moga byc i niskie i wysokie tylko malo wymagajace:-D
Co do Magnolii to pisze na niej ze jest odporna na mrozy:hmm:
Możliwe że jakas inna odmiana magnolii:tak:
A co tuj to ja osobiście lubię:tak: pomimo tego, że wymagaja strzyżenia to są łatwe w utrzymaniu, maja małe wymagania glebowe, nie lubia tylko być wystawiane na wiatr i mróz wtedy często brązowieją ale zazwyczaj i tak wychodzą z tego bez szwanku:tak:
Ładne są cyprysy, tylko, ze je powino sie zabezpieczać na zimę.... chociaż u babci w ogrodzie tego nie robię i wytrzymuja zimy.
Polecam jałowce chińskie obelisk i stricta, są odporne zarówno na susze i mróz, dorastają tak do 2- 3 m.
Fajny jest też zywotnik zachodni, ale to duże drzewo.Ładny jest zywotnik zachodni wareana, zmienia kolory, na zimę bieleje:-)
Ładna, mała i wytrzymała jest tez sosna oścista:tak:
Sama już nie wiem co Ci mogę jeszcze doradzić, musiałabym posiedziec i poczytać mają literaturę;-) Nic mi innego do głowy nie przychodzi....
Najlepiej jest widziec ogród, wtedy pomysły same do głowy przychodzą:tak: gdzie co posadzić.

ja polecam psy ze schroniska:) zanim zaszłam w ciąże byłam wolontariuszka w schronie. te psy naprawde kochaja jakos tak inaczej i sa wdzieczne do końca życia!
O tak, popieram, my mamy psiaka ze schroniska, jest juz z nami 6 lat, wierna, wspaniała psina, nie zamieniłabym jej na żadnego innego psa.

A ja mam problem. Zalałam sąsiadów!!! Poszedł mi zawór i kapało z niego, ja nie zauważyłam bo to pod brodzikiem gdzie jest spadek więc nie wypłynęło mi na łazienkę tylko poszło na dół. Nie znam rozmiaru zniszczeń, ponoć poszło po plastikowych panelach:szok:, które mają na suficie i kapało po ścianie w pokoju, gdzie jest tapeta. Czy któraś ma wiedzę co robić w takiej sytuacji, jak mam tą sprawę załatwić? Jak wycenić ich straty? Oczywiście poczuwam się do odpowiedzialności ale nie chcę żeby za moją forsę wyremontowali sobie coś czego im nie zniszczyłam ( o ile w ogóle coś zniszczyłam bo woda cieknąca po wytapetowanej ścianie w moim odczuciu może co najwyżej odkleić tapetę). Help!
A jeszcze muszę zdemontować kabinę (to już R zrobił) i brodzik (który póki co jest nie do ruszenia) by hydraulicy przyszli rano wymienić ten zawór. I to wszystko teraz gdy muszę na gwałt przygotowywać chrzciny.
To masz babo placek:-:)-:)-:)-:)-(
I zrób zdjęcia :) bo im bliżej wypłacenia odszkodowania tym większe zniszczenia mogą powstać :)
NeSSi dobrze radzi, najlepiej zrobić zdjęcia i poprosic jakiegoś znajomego fachowca, żeby przyszedł i okreslił ile by to malowanie kosztowało.
 
reklama
No właśnie kurcze Moja tam ma czasem krostki z ulewajek! Ciężko mi umyć jej szyjkę bo musiałabym jej mega wygiąć głowę w tył a u tak małego Malca to ciężkie bo sobie nie daje nawet lekko wygiąć. Wczoraj rano zauważyłam takie krostki, po wczorajszej kąpieli zaczęły znikać a niczym nie smarowałam bo nie wiem czym.

Ja myje szyję normalnie przy kąpieli, ale po kąpieli dokładnie myje jeszcze wacikami do uszu wszystkie fałdki w zagłębieniach , bo nic innego się tam nie zmieści :D a mały ma łaskotki i kuli szyję jak chcę umyć dokładnie ręka, więc wymyśliłam patyczki (oczywiście delikatnie przetrzeć), byłam w szoku ile brudku z potu i kurzu się tam zbiera!

Ja już wcześniej pisałam, po przemyciu smaruję albo purelanem (ten na poranione brodawki) albo nawilżam balsamem jeśli nie ma zaczerwień
 
Ostatnia edycja:
Hej:) witam się znad kubka herbaty. Ja już po śniadamku. Mam 2 miesiące na schudnięcie naprawdę dużo...
Więc zamierzam stosować sposób na schudnięcie mojej mamy.
Sdniadanie, obiad i kolacja to 2 kromki chleba z tym, że na śniadanie to np z pomidorkiem, ogórkiem, sałatą ogólnie jakaś zieleninka.
Obiad jakaś wędlinka, kolacja nabiał tzn twarożek, ser żółty.
Do tego duuużo pić, jeść jabłka w razie napadu głodu, dużo się ruszać...
:) oby mi poszło:)
Aha no i dziękuję:)
 
Ostatnia edycja:
Witam sie z rana z kawką;-)
Niezbyt dziś wyspana jestem bo Tomek oczywiście budził sie tak jakby wcale kleiku nie pił:wściekła/y: w dodatku wstał o 6.30 bo mu się kupy zachciało a jak zmieniałam mu już czystego pampersa to się tak slicznie do mnie uśmiechnał...takie wielkie oczy zrobił..więc chciałam go jeszcze ucałować w okrągły brzusio...a on fik postawił siusiaka...i całe łóżko obsikane:szok::-D
Zaraz też Hania wstała i po spaniu....
biedna...katar juz jej nie leci..ale ponoć zielony jest najgorszy...ale ma straszną chrypkę i kaszel...tylko że flegamina chyba działa bo ładnie odkaszluje:tak:

Maarta jak czytam te nazwy drzewek:szok: normalnie jak będę miała chwilę czasu to zrobię zdjęcia tego ogrodu i wam podeśle....tylko trudno bedzie mi go ująć na jednym zdjęciu:baffled:

I w dodatku ze zmianami będę musiała i tak poczekać aż ciotka umrze:-D absolutnie nie życzę jej śmierci ale teraz nic nie da zmienić hi hi:-D
Maliny mi powyrywała i ziemniaki zasadziła:szok: W zeszłym roku nawet między róże ziemniaki wcisła:laugh2: A ma już 87 lat:szok:
 
Pauluś właśnie doczytałam. Moje Najszczersze Gratulacje! teraz tylko wybór sukni Cię czeka, że ho-ho!

Ojjj taaak.
Cieszę się z tego bo już myślałam, że białej nie włożę, że kościelnego nie wieźmiemy bo obecnie nie moglibyśmy sobie pozwolić, żeby 500 za ślub płacić, no ale mój proboszcz powiedział ,że u niego naprawdę co łaska więc weźmiemy kościelny. Suknię wypożyczy mi mama(nawet nie chce nowej, więcej zapłacę a potem będzie leżeć nie mam sentymentów, do takich rzeczy) Teraz pozostało mi schudnąć:)))))) A cieszy się jak szalony bo on bardzo wierzący jest i ubolewał nad brakiem ślubu kościelnego no i ja też się cieszę.
Co do "przyjęcia " po chrzcie i ślubie to po cywilnym wesele było, więc teraz jakieś sałatki, mięsko, ciasto i kawka:) u mnie w domu
 
Witam sie z rana z kawką;-)
Niezbyt dziś wyspana jestem bo Tomek oczywiście budził sie tak jakby wcale kleiku nie pił:wściekła/y: w dodatku wstał o 6.30 bo mu się kupy zachciało a jak zmieniałam mu już czystego pampersa to się tak slicznie do mnie uśmiechnał...takie wielkie oczy zrobił..więc chciałam go jeszcze ucałować w okrągły brzusio...a on fik postawił siusiaka...i całe łóżko obsikane:szok::-D
Zaraz też Hania wstała i po spaniu....
biedna...katar juz jej nie leci..ale ponoć zielony jest najgorszy...ale ma straszną chrypkę i kaszel...tylko że flegamina chyba działa bo ładnie odkaszluje:tak:

Maarta jak czytam te nazwy drzewek:szok: normalnie jak będę miała chwilę czasu to zrobię zdjęcia tego ogrodu i wam podeśle....tylko trudno bedzie mi go ująć na jednym zdjęciu:baffled:

I w dodatku ze zmianami będę musiała i tak poczekać aż ciotka umrze:-D absolutnie nie życzę jej śmierci ale teraz nic nie da zmienić hi hi:-D
Maliny mi powyrywała i ziemniaki zasadziła:szok: W zeszłym roku nawet między róże ziemniaki wcisła:laugh2: A ma już 87 lat:szok:

No to niezła aparatka z cioci:) Pewnie ślicznie ziemniaki się komponowały z różami:)
A co do numerku z sisiami to mój uwielbia tak robić:) a potem jakie uśmiechy wali
 
Brązowe :))


Niebieskich u Nas nie miał po kim mieć :)
Ślicznie z brązowymi:) mój będzie już miał niebieskie napewno... Bo tatusiu.

Ostatnio odkryłam, że Aleks nawet znamię ma po tacie. A ma na lewym udzie z zewnątrz taką plamę koloru kawy z mlekiem a Aleks na prawym identyczną:) Krew też oczywiście po tatusiu 0rh+ (ja mam A rh-) włosy po tacie, tylko brodę po mnie:p
 
reklama
Witam sie z rana z kawką;-)
Niezbyt dziś wyspana jestem bo Tomek oczywiście budził sie tak jakby wcale kleiku nie pił:wściekła/y: w dodatku wstał o 6.30 bo mu się kupy zachciało a jak zmieniałam mu już czystego pampersa to się tak slicznie do mnie uśmiechnał...takie wielkie oczy zrobił..więc chciałam go jeszcze ucałować w okrągły brzusio...a on fik postawił siusiaka...i całe łóżko obsikane:szok::-D
Zaraz też Hania wstała i po spaniu....
biedna...katar juz jej nie leci..ale ponoć zielony jest najgorszy...ale ma straszną chrypkę i kaszel...tylko że flegamina chyba działa bo ładnie odkaszluje:tak:

Maarta jak czytam te nazwy drzewek:szok: normalnie jak będę miała chwilę czasu to zrobię zdjęcia tego ogrodu i wam podeśle....tylko trudno bedzie mi go ująć na jednym zdjęciu:baffled:

I w dodatku ze zmianami będę musiała i tak poczekać aż ciotka umrze:-D absolutnie nie życzę jej śmierci ale teraz nic nie da zmienić hi hi:-D
Maliny mi powyrywała i ziemniaki zasadziła:szok: W zeszłym roku nawet między róże ziemniaki wcisła:laugh2: A ma już 87 lat:szok:

No kochana lanie wężykiem gdzie popadnie to podstawa bycia niemowlęcym chłopcem!
U Nas noc też zbytnio nie wesoła .... ciągle drapie całą buzię, muszę znowu iść z Nim do lekarza, bo zmiany ładnie wyblakły ale swędzą ;/ wybudza się przez to, jest marudny i niespokojny wieczorami ........ehhh
 
Do góry