reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2009

reklama
A kiedyś pisałyście o wychodzeniu włosów mnie też sporo wychodzi wszędzie widzę swoje włosy, lekarz przepisał mi wit B compositum a jak nie pomoże to mam sprawdzić tarczycę.
 
Kochana ja mam takie dni, że ubrać się nie mogę do powrotu T z pracy! I noszę tylko małego, albo leżymy...no mam lenia jak nic wtedy. I na zabawy jakoś ochota odchodzi...spokojnie - żadna z nas nie ma tyle energii, żeby codziennie wygladać pięknie, robić zmyślne obiady i swiecić przykładem idealnej matki i żony.

Masz rację ale doła można czasem podłapać jak się siedzi z dzieckiem w domu
 
Mamo Stacha- podam nasz plan dnia tutaj bo widze że dyskusja na temat języka niemowląt się wywiązała. Nie podaję godzin bo to nie ma sensu, codziennie jest inaczej bo dziecko to nie maszyna- czasem wstaje o 7, czasem o 8. Więc nasz plan dnia:
-wstajemy
-pozwalam jej polezeć w łóżeczku, pogaworzyć, delikatnie wyjmuję z łóżeczka do naszego łóżka, rozmawiam z nią, głaszczę
- jedzonko
-aktywność- zmieniamy pieluszkę, piżamkę na ubranko dzienne, bawimy się na golaska, potem kładę ją do huśtawki i zajmuję się sobą
-jak tylko widzę że zaczyna jej si ę nudzić przekładam ją na kocyk i daję misie, grzechotki, zdejmuję spodenki żeby pobawiła się nóżkami- co jakis czas podchodze, zagadam, zmienię zabawkę- trzeba patrzeć czy bobaskowi się nie nudzi- wtedy np przebiera paluszkami czy wierci się mocno. Jak mam chwilkę to pospaceruję z nia po domu, pokażę co dzieje się za oknem, porozmawiamy z bobasem w lustrze
-gdy tylko widzę piersze oznaki zmęczenia- ziewanie, marudzenie, zabawki wypadają z rączek- odkładamy wszystkie zabawki, daję jej smnoczek żeby się wyciszyła, potem zawijam Lidkę w jej kocyk do spania, idziemy do pokoju z łóżeczkiem, kładę ją na kolanach i delikatnie bujam jak widzę że jest już spokojna i wyciszona odkłądam do łóżeczka
-śpi około 45 minut a potem wszystko od poczatku
Plusy- dziecko zadowolone, ja mam wszystko w domu zrobione a nie wydaje mi się żeby ten plan był sztywny
'Nie dochodzi do zmęczenia więc mała nie płacze, układamy się do snu zanim zacznie się płakanie. Wcześniej była na tyle zmęczona że trzeba ją było nosić, kołysać, śpiewać albo smocvzek był ciagle w ruchu
Aha- w ciągu dnia plan powtarza się co około 3 godz ale od 16 do 20 nie Lidka nie śpi- widać nie potrzebuje bo oznak zmęczenia brak, jest radosna, gaworzy i się śmieje
wczoraj była nasza pierwsza RADOSNA KĄPIEL! Może dla innych toi nic dziwnego ale to nasza druga kąpiel bez płaczu a pierwsza z zadowoleniem na twarzy mojej córeczki
Aha- WYSPAŁĄM SIĘ dzisiaj:D

hehehe u nas zawsze działa "krakowiaczek jeden";-)

No tak jestes jedna;-):-D:-D kiedys sie umówimy na kawę a Ty przerwę w podrózy sobie zrobisz;-)

Widzę Lajtway że rozumiesz język niemowląt;-)
U mnie faktycznie wszystko odbywa się w tych samych godzinach, czasami z przesunięciem półgodzinnym ale żeby do tego dojśc trzeba stopniowo dziecko przyzywaczajać, obserwować i dostosować ten plan do dziecka;-):tak::tak:
U nas wygląda tak:
Ja wstaje o 6, myje sie, ubieram, przed 7 wstaje Antos, wyprawiam go do przedszkola.
Piotrus budzi się około 9
jedzenie, zabawa, na zmianę, na macie, w leżaczku, czasami kilka minut noszenia na rekach, leżenie w kojcu, tak co 15 min ma zmiane miejsca i zabawek żeby sie nie nudził, nawet jak jem sniadanko wsadzam go w leżaczek i obok mnie sobie siedzi, ja mu śpiewam,on razem ze mną;-)
Później około 10-30 -11-00 idziemy na spacer:tak: zasypia automatycznie i spi około 3 godzin.
Jak wracam wcześniej to sobie wykorzystuje te chwile wolnego zanim nie obudzi sie.
Jak sie budzi to znowu jedzonko i zabawa, wsadzam go w chuste, robie obiad, sprzątam.
O 15 przywożą mi Antosia z przedszkola, o 16 na godzinke znowu PIotr zasypia wiec kończe moja robotę;-)
O 19 kąpie Piotra, daje mu jeść, kłade do łóżeczka, włączam karuzelę, nianię i wychodzę bo musze jeszcze Antka do snu przygotować, umyć, poczytać bajkę:-)
I tak około 20-30 mam już spokój i czas dla siebie (niestety tylko dla siebie bo mąż wyjechał:-()

Do tego mam duży dom do ogarnięcia, ogród i daje radę wszystko robić sama:-) wszystko jest do wykonania.
A jak sprzątam to robie to z Piotrusiem, śpiewam mu , tańczę, wygłupiam się, tak samo z gotowaniem, praniem, prasowaniem itp;-) wszytsko można zrobić;-)

ja też staram się wprowadzić plan.
ale albo jestem za mało konsekwentna, albo za leniwa... albo po prostu moje dziecko nie chce tego planu...
ale wiecie że jestem uparta :laugh2:
więc przyłożę się bardziej.

a tak poza tym to muszę kupić grzechotki :confused2:

i dzięki dziewczynki za odpowiedź ;-)
 
Ale Ci chodzi o NAN1 czy NAN ACTIVE1? Jeden jest w kartonie a drugi w puszce

Obydwa drożyzna...ale w puszce jeszcze drożej, a o HA nie wspomnę...jak mi Bebilonu zabrakło na receptę musiałam Bebiko HA kupić (19 zl za kartonik) a Nan HA to chyba z 30 zł kosztował :szok: tyle samo!

Masz rację ale doła można czasem podłapać jak się siedzi z dzieckiem w domu

wiem ;/ kurde staram się jak mogę - spotykać ze znajomymi itd ale trudno o to, bo muszą do mnie przyjeżdżać...staram się też z T wychodzić do ludzi i jakoś czas wtedy leci jak zwariowany ;-) a jak człowiek w domu siedzi, to się dłuży każda godzina...i tak z dnia na dzień czasami...
 
wika głowa do góry! skaza to nie koniec świata :-) ciesz się że ma tylko skazę a nie AZS i nie wiedziałabyś co uczula. Ja bym nie wycofywała tego bebilonu, bo czasami się zdarza tak, że objawy się zaostrzają gdy już się unika alergenu, a potem po kilka dniach jest całkowite oczyszczenie organizmu.. ja dzisiaj tez zmieniłam nutramigen na bebilon i też pojawiła się wysypka na buzi, ale czekam i podaje dalej żeby zobaczyć czy wyspka się będzie powiększać czy nie. Ale dla własnego spokoju odwiedź innego lekarza i rób to co ci serce podpowiada bo mamina intuicja jest naprawde dobra :-)

dziewczyny, powiedzcie mi jak wy spędzacie dzień z dzieciakami? w co się z nimi bawicie?
bo mojemu się już wszystko nudzi :no: i nie potrafię go zainteresować :-(
bawi się na macie edukacyjnej, grzechotkami, robię mu "idzie rak nieborak", smyram go, całujemy rączki, nogi, rozśmieszam go :-) bawimy się w te zabawy które znajdziesz na tej stronie:
Zabawy dla niemowlaków od 3 do 6 miesiąca - osesek.pl - ciąża, noworodek, niemowlę, wychowanie i rozwój dziecka, rozszerzanie diety


gogana witaj ;-)

He he dobre;-)
Ale jednak pomarudzić troszkę trzeba...ja np na chwilę obecną stwierdzam że bardziej byłam wykończona jak Hania była mala..niż jak mam teraz dwójkę:tak:
Tylko te pierwsze miesiące były tragiczne..a teraz jestem super zadowolona że tak szybko postanowiliśmy mieć drugie!!! Jak tylko dzieci są zrowe..Tomek nie robi sobie przerw w nocy to jest raj!!!
ja potwierdzam :-) byłam bardziej wykończona gdy miałam jedno małe dziecko, niż teraz gdy mam dwójkę ;-) teraz mam czas i siłę na wszystko mimo że jestem sama z dwójką dzieci całe dnie bo mąż od godz 7 do 19 jest ww pracy :-)
 
Marzka- spkojnie, wszystkie mamy gorsze dni- ja mam motywację ”o smigam na zajęcia to musze jak człowiek wyglądać;) Ale w weekendy to już inna bajka. Mi włosy lecą strasznie ale podobno tak może być
Cherie- z Ciebie taki uparciuch że na pewno się uda
Wika, Ulenka- trzymam kciuki żeby lekarze powiedzieli ze to tylko chwilowe zmiany. Ale skaza to też nie wyrok, zazwyczaj mija- uciążliwe toto ale mało groźne więc łebki do góry
Lęce skończyć łazienkę i może zdązę się wyprysznicować
Gdzie się Nessi podziewa? Umknęło mi coś?
 
reklama
No niestety gorsze dni się zdarzają, każda z nas ma na nie prawo;-) ale pogoda ładna za oknem, w końcu cieplutko więc trzeba korzystac ile wlezie ze świeżego powietrza.A świeże powietrze jest lekarstwem na wszystko!!:tak:
No a ja więcej "luzu" będę miała w maju, umówiona juz jestem z nianią, że od maja przychodzi do pracy, ja wracam do pracy 8 czerwca. Chce miesiąc poobserwować tą kobietę, w końcu zostawię pod jej opieką moje maleństwo.
 
Do góry