chrzestny nie moze, bo ma byc on przykladem dla dziecka i pomagac rodzica w wychowaniu w wierze katolickiej...a jaki bylby z niego katolik jak zyje wbrew glownym zasada-taka jest teoria wg ksiezy...No właśnie tego nie rozumiem, że rodzic może uczestniczyć w chrzcie dziecka bez spowiedzi i bez komunii (bo rozumiem, że tobie rozgrzeszenia nie dają, tak?), a chrzestny nie. Tym bardziej, że podkreślam siostra chciałaby ślub kościelny, ale nie może bo on rozwodnik, więc to nie jej wina, że się w takim zakochała.
A propos, mój brat ma chrzestnego, który jest wogóle niewierzący, ślubu nie ma, z tego powodu jego żona bardzo boleje bo jest bardzo wierząca a komunii przyjąć nie może, ale to było 35 lat temu, ja nie wiem czy wujek wogóle sam był chrzczony, miał komunię i bierzmowanie, bo myślę, że nie. Jak znam życie to dziadek pewnie jakieś krzesła na plebanię podarował :-)
..jesli partner jest nie wierzacy a ty np tak- to zeby dostawac rozgrzeszenie i moc przyjmowac komunie mozesz wziasc z nim slub konkordatowy w kosciel z tym, ze on sklada sama przysiege jak na slubie cywilnym, bez wplatani slow 'tak mi do pomoz...'a ty normalna koscielna przysiege...i po sprawie....
z siostra to spraw gorsza, bo tak jak piszesz nie jej wina...nie wiem co w takiej sytuacji mozna zrobic ...a skad oni wiedza,ze ona zyje z rozwodnikiem ...bo u nas ,tak jak pisalam ksiadz byl po koledzie i stad sie wydalo i wpisali nas w ten swoj komuter,ze jestesmy w konkubinacie he he he... smialismy sie z moim ,ze oni lepsza kartoteke maja niz policja...wszysko o wszystkich wiedza...