reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2009

Dziewczynki a teraz się ja chwalę :p
Od 4 dni Kajek śpi u siebie w pokoju w swoim łóżeczku. Sam tam zasypia o 20 i wstaje od 2 dni tylko raz ok. 2.30 (dziś 3.30).
Po cycu kładę do łóżeczka i sobie sam zasypia.
Tzn nie sam ale z maskotką :-D
Myślałam, że będzie strasznie (przecież spał przy cycku od urodzenia.
Nakarmiłam go wycałowaŁam i jak zaczął ziewać poŁożyłam do łóżeczka w oczekiwaniu na ...wrzask a tu weszłam za 10 minut bo było za cicho a on spał i od tego dnia codziennie wygląda to tak samo SZOK SZOK i jeszcze raz SZOK!!!!!:-D
 
reklama
aaahhhh ile ludzi tyle opini:-(

a moja kochana tesciowa własnie sadzała mojego szwagra
i obstawiała poduszkami
i sie "przełamal"
dwa dni nie jadł tylko płakał :baffled:
pojechali do jakiegos " czrodzieja i go nasttawił

dla mnie to duza przestroga i sadzac nie bede
jeszcze sie nasiedzi w szkolnej ławce;-)
 
Ucałowany! ale i tak niedobry , że hej!

Jeśli chodzi o sadzanie Michała to generalnie ma głowę ciężką jak piłka lekarska :)) jeszcze sam jej nie trzyma prosto więc nie wymagam by siadał :)) byle nie płakał i będzie Gites :D

Tomek też u tego lekarza tak myrdał główką że myślałam ze zawału dostanę...i co skończył coś lekarz robić to ja go myk..kładłam na przewijaku..a on..proszę go jeszcze posadzić:-D:-D:-D I tak chyba z 3 razy;-)
Moje zdanie takie - zazdrość wśród matek niestety jest czymś wstrętnym i daffi się nie dziwię, że tak napisała, bo ja też nieraz się spotkałam z wstrętnymi chamskimi docinkami.
ale nie pisała o forum, bo tu tego zjawiska też jakoś (odpukać) nie widzę.
Każde dziecko jest inne,

Podam przykład.
Jonasz miał 12 tyg jak zaczął raczkować.
Oczywiście lekarz, neurolog potem rechabilitacja bo kręgosłup za słaby. Zresztą przez to ma dalej niewielkie problemy.
Pożaliłam się koleżance, że mam taki i taki problem z dzieckiem a ona, że to nasz wina bo go na brzuchu kładliśmy i na szczęście ona ma NORMALNE dziecko bo je NORMALNIE wychowuje.
Albo pyta koleżanka na jakich pieluszkach mam Kaja, to ja na to, że jakoś na pampersach i co "no ja nie będę kasy w błotio wywalac..." to po co kur... pyta?
Na osiedlu mi kumpela powiedziała, że mam dupe obrobioną, że 3 dziecko a ja sobie najwyraźniej z palcem do d.. nie trafiam bo pampersy kupuję (pewnie po to, żeby dłużej nie zmieniać) :-D
Naprawdę niektóre dziewczyny mają nasrane.
Albo Amelka szybko mówiła i jak powiedziałam, że fajnie już gada usłyszałam, że "Mój jeszcze nie mówi a jest pół roku starszy więc będzie od razu mówił wyraźnie a twoja jak nic będzie miała wadę wymowy Nie pozwalaj jej gadać"

Mam 3 dzieci i dużo razy spotkałam się z głupią zazdrością i durną konkurencjom pt "które dziecko szybciej..."

Podsumowywując- nie dziwię się daffi wcale, że napisała o komentarzach na nk.

Dobrze że ja się z czymś takim nie spotkałam bo chyba bym nie wytrzymała!
Czasem głupota ludzka nie zna granic!!!
Dziewczynki a teraz się ja chwalę :p
Od 4 dni Kajek śpi u siebie w pokoju w swoim łóżeczku. Sam tam zasypia o 20 i wstaje od 2 dni tylko raz ok. 2.30 (dziś 3.30).
Po cycu kładę do łóżeczka i sobie sam zasypia.
Tzn nie sam ale z maskotką :-D
Myślałam, że będzie strasznie (przecież spał przy cycku od urodzenia.
Nakarmiłam go wycałowaŁam i jak zaczął ziewać poŁożyłam do łóżeczka w oczekiwaniu na ...wrzask a tu weszłam za 10 minut bo było za cicho a on spał i od tego dnia codziennie wygląda to tak samo SZOK SZOK i jeszcze raz SZOK!!!!!:-D

Jejciu czy ten mój syn tak potrzebuje kalorycznego mleka że tak często budzi się w nocy:szok::baffled:
Jak ja wam zazdroszczę jak czytam że albo wcale się dzieciaczki nie budzą w nocy albo tylko raz:zawstydzona/y:
U nas na razie jest niewykonalne żeby on spał dłużej niż 3 h:no:
My nawet nie mamy stałych pór karmienia w nocy...jak mu pasuje tak się obudzi...złośnik mały:-)
 
Jejciu czy ten mój syn tak potrzebuje kalorycznego mleka że tak często budzi się w nocy:szok::baffled:
Jak ja wam zazdroszczę jak czytam że albo wcale się dzieciaczki nie budzą w nocy albo tylko raz:zawstydzona/y:
U nas na razie jest niewykonalne żeby on spał dłużej niż 3 h:no:
My nawet nie mamy stałych pór karmienia w nocy...jak mu pasuje tak się obudzi...złośnik mały:-)

A słyszałaś że w 4 mieś zmniejsza sie zapotrzebowanie na laktoze a zwiękrza na tłuszcz??
Może to ten bajer??

Matka polka idzie obiad robić :-D
 
Mogę się i tak pocieszać:-D:-D:-D
Ale tak na serio...to z Hanią miałam tak samo....do 14 miesiąca w nocy doiła:no:
Wiadomo że coraz mniej ale jednak...i schemat był taki sam...piła kiedy chciała.. i nie szło jej przetrzymać:wściekła/y:
 
Wstałam, zjadłam śniadanie, wypiłam kawkę i nadrobiłam!!! :D Ale Wam dzis rączo paluszki po klawiszach skakały!

No w końcu jedziemy z 3 miesiącem :)
Gratulacje!! Każdy skończony miesiąc to wielkie szczęście :)

super :-) kurde wasze dzieciaczki rechoczą, a mój dalej niemy w śmianiu....:-(
Ja też, okropnie się czuję...wracaj do zdrowia!!
My 3 od dawna...jak narazie leżą idealnie ;-)
Kurde a mój - no fakt spał w nocy ładnie - ale po 6 był nie do wytrzymania. Teraz w wielkich mękach go uspiłam w łóżeczku (od paru dni tam sypia w końcu!!). RYK RYK I RYK...dostal mlek i zasnął ze zmęczenia...ciekawe ile pośpi...
Ja chora jak Cheri ;/ nic tylko do wyra...T ma dziś popołudniówkę ;/ nie wiem, jak dam sobie radę z tym moim płaczkiem bez niego :-( gardła nie czuję już, tak boli. Chciałam iść dziś do gina, bo rana dalej boli i nie wiem co z tym fantem zrobić! ile może boleć?
Okres mi się skończył wczoraj, to chcialam iść...no dziś mam pieski dzień, pogoda do bani...ja też jestem ledwo żywa...chyba goraczkę mam.
Nie chcę zarazić małego :-( on i tak już ma katarek...
A czemu się martwisz tym, że niemy w śmianiu ? To przecież żadna ujma w jego rozwoju :) Nie ma co dzieci popędzać, tak szybko rosną, że będziemy niedługo tęsknić za tymi chwilami kiedy jeszcze leżały w łóżeczku :p
No i zdrówka życzę!!!
W piątek odebrałam wyniki morfologi małej i okazało się ,że ma niskie żelazo tzn 50.Za to hemoglobine ma aż 15 i erytrocyty też w normie.Czy któraś z Was tak miała?Może sie pomylili ... Jest tylko na cycu .

U dzieci w okolicy 3-4 miesiąca zdarza się to bardzo często. Wynik zmian składu krwi po życiu płodowym :) Kiedyś czytałam o tym duży artykuł :-) Idź z tym do lekarza, dostaniecie pewnie żelazo (chociaż niekoniecznie, bo biochemia jest ok).

W takim razie to ja polecilam:tak:u nas sie sprawdza rewelacyjnie:tak:ciemieniucha nawet zniknela:tak:no i nam polecila go dermatolog:tak:
U nas ciemieniucha przeszła... jak przestaliśmy myć głowę!

moja tez tak miała.. ale jej przeszlo..
moja mama i położna mowily mi ze przyczyną może byc duzy stres w ciąży.. moze duzo sie kłóciłaś ze swoim albo cos..
Moja Majka tak miała moze 3 tyg..
z reszta teraz jak ja sie zdenerwuje i ona potem pije to tez tak sie rzuca .. dlatego zawsze przed karmieniem staram sie wyciszyc odprezyc i uspokoic ;)

moze cos w tym jest ..
Ja się odprężam i uspokajam, a czasem i tak się rzuca jak opętany. Jak zwykle doszłam do wniosku, że niektóre dzieci tak mają i tyle. Nie ma sensu takimi rzeczami się przejmować :) A jeśli już to najlepiej spytać przy okazji pediatrę :)

NO a wiec my po wczorajszej kontroli!
Maly osluchowo czysty , i plucka i oskrzela ok ,ale jeszcze nosek i gardlo zpachane , jak mu wlazyla szpatulke do gardla to jeszcze odkaszlal mokro ,wiec powiedziala ze jeszcze 5 zastrzykow wypisze - w srode rano ostatni i to juz koniec.
Inhalacje juz robimy tylko z jednego leku drugi odstawila.
Powiedziala ze moglaby teraz daz syropek wykrztusny ale boi sie ze z gardla zejdzie mu spowrotem na oskrzela i bedziemy miele swieta w szpitalu ,wiec jak powiedziala leczyc to konkretnie ,porzadnie do konca !
Zmiejszyla dawke zastrzyku wiec nie jest juz tak bolesny !
Tak czy siak mlody przy kazdym zastrzyku placze mniej dostlownie na poacztaku to sie darl az go uspokoic nie bylo mozna ,teraz jego stekanie nie trwa nawet 10 sekund - sie przyzwyczail czy co ?
A dzis normalnie jak by nie poczul ze ma zastrzyk nawet nie steknol - on tak lubi czy co ?:baffled::confused:Tak czy siak jestem z niego dumna i dzieki Bogu ze to juz koncowka i obeszlo sie bez szpitala.
NO i podpytalam sie o spacery ,powiedziala ze jezeli dziecko nie ma goraczki to sa jak najbardziej wskazane przyz zapaleniu drog oddechowych - wiec niewiem co lekarz to inna decyzja .
U nas spacery pomagaja ! Maly pieknie spi a pozniej super oddycha!
Pogoda sie poprawia wiec pewnie pojdziemy w dlugi rejs!!!!!!!
Moje dziecko od kilku dni przesypia cale nocki ,dostaje kasze na noc i tak po wyciagnieciu 170 ml kaszy spi od 20 do 7 rano ,dzisiaj o 7.30 wstal .jestesmy wyspani !
Bardzo się cieszę, bo od rana do nocy trzymam kciuki za jego zdrowie. Ucałuj jego śliczną pokutą dupkę od cioci Purchawki :)

my juz po szczepieniach Olus byl super dzielny,tylko troche poplakal,i jeszcze mu sie odbilo, hehe,wazy juz 6075, wiec kawal chlopa z niego:p
a teraz UWAGA UWAGA! pierwszy raz przespal cala noc!!!!!!!!!!!!!! a mi ta noc zleciala jakbym godzine przespala! no w szoku jestem, nie wiem moze dlatego ze wczoraj wogole prawie nie spal w dzien...? boje sie tylko co bedzie dzisiaj po szczepionkach, i trzymam kciuki za mluszki ktore ida jutro i pojutrze na szczepienie:)
Gratki za pierwszą przespaną noc! Tylko się nie zdziw jak to jednorazowy wybryk, u nas tak bylo pare razy przypadkowo i dopiero parenascie dni pozniej zalapal taki rytm :-) Tak czy inaczej trzymam kciuki, zeby tak zostało, bo sen super sprawa!

A co do Waszych dyskusji siedzących, to myślę, że można założyć temat "kontrowersyjne" pytania i tam je zadawać ;D Żartuje oczywiście ;-)
Niepotrzebne nerwy. Takie delikatne sprawy jak wczesne siadanie (potem wczesne chodzenie) lepiej omawiac chyba z pediatrą, a najlepiej z ortopedą i rehabilitantem, bo (prawie) żadna z nas nie jest specjalistą w tej dziedzinie i tyle. Tak jak znamy się na podcieraniu pupki i kremach nawilżających (przepraszam za uproszczenie) to raczej większego niż swoje (jedno , dwójka lub trójka dzieci) doświadczenia nie posiadamy w kwestiach poważniejszych :-) A prawda jest taka, że dziecku łatwo jest zaszkodzić na tak wczesnym etapie, więc tym bardziej lepiej dzwonić i konsultować.
Zapomniałam jeszcze napisać, że łatwo się jest źle zrozumieć, dlatego dajcie sobie pyska i nie kłóćcie się :-) Winą 99% kłótni jest NIEPOROZUMIENIE. A czytając literki o to łatwo.

A na deser powiem Wam, że przyszły "Dzieciozmagania" Kaz Cooke i polecam tą książkę wszystkim baaaaaaaaardzo mocno! Wczoraj jednym tchem wchłonęłam ponad 100 stron momentami płacząc ze śmiechu, a momentami kiwając głową ("też tak miałam"). FENOMENALNA książka dla wszystkich mamusiek!!! W sumie ten "poradnik" ma prawie 800 stron i jak na razie znalazłam tam odpowiedzi na wszystkie pytania na które nie moglam znalezc od urodzenia nigdzie (nawet google nie pomagały). Koszt książki ok. 45-55 zł (w zależności od księgarni), ale WARTO!
 
Ostatnia edycja:
Jeny jak moglyscie tak wjechac na Daffi?! NeSSi jesli nie jestes w stanie zrozumiec posta, to na niego nie odpisuj. Myslisz ze Daffi mysli ze ktos zazdrosci jej siadajacego dziecka? Nie! Po prostu powiedziala ze zlosliwi to komentuja, a lekarz chyba wie lepiej czy dziecko moze siadac? u niej akurat po to zeby Julci sie odbilo. Anoola a po tobie nie spodziewalam sie ze napiszesz jej ze to obojetne czy odejdzie czy nie. Marta tule wirtualnie kochana
 
luuuzna moja mała też jeszcze się w głos nie smieje i zastanawiam się dlaczego ???Wogóle to moje maleństwo ma kiepskie niemowlęctwo hehe najpierw kolki, potem zaparcia (Lactulosum niesamowity wynalazek :) a teraz ząbki ale strasznie mi krzyczy na nie, lekarz mówi, że ida dolne i górne jedynki ale lepiej jakby jeszcze miesiąc wytzrymały :) ogólnie to nie wyobrażam sobie życia bez mojego aniołka i mam powazny problem ... bo już nieługo idę do pracy i miałabym ją zostawić z teściową, czekam tylko aż moja mama zdecyduje (albo lekarz) bo jest na długaśnym już zwolnieniu i raczej nie wróci do pracy ( rencista tak wogóle) to będzie mi z mała i kamien z serca mi spadnie a we wrześniu rodzi moja bratowa (klasyczna wtopa ślub za 2 tyg. :) ) to będzie z dwójką a ja spokojnie popracuję. Dziewczyny ... co te teściowe w sobie mają że nie można im zaufać ???

najwidoczniej nasze dzieci tak mają - a zobaczysz, jak tylko się zaśmieją, to najgłośniej, jak potrafią :)))))))
Ja tam swojej teściowej bym zaufała :) Zaufałam jej zresztą nie raz w kwestii zostania z małym i nie żałuję :)

znalazlam na stronie 4890!!!!!!!!!!!!!!!!!:-)
hurrrrrrrrrrraaa
oczy mi padaja...mam dosc
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Brawo!

my nauki mamy w sobote - dzien przed chrzcinami..
a co do spowiedzi to my z racji ślubu TYLKO cywilnego nie musimy tylko chrzestni ;)

My też nie mielismy spowiedzi z T (tylko chrzestni) a spotkanie tradycyjnie w sobotę przed chrztem :) ksiądz zazwyczaj mowi o takim spotkaniu - nam nawet kartke dał, żebysmy nie zapomnieli :)

więc nie czytaj postow od osób które Cie obrazają kochana ;)

to forum to ostatnie miejsce gdzie chciałabym sie kłócić albo cos.. mam dosyc wlasnych powazniejszych problemow niz przejmowanie sie tym co inni o mnie mówią ;)

Moje zdanie takie - zazdrość wśród matek niestety jest czymś wstrętnym i daffi się nie dziwię, że tak napisała, bo ja też nieraz się spotkałam z wstrętnymi chamskimi docinkami.
ale nie pisała o forum, bo tu tego zjawiska też jakoś (odpukać) nie widzę.
Każde dziecko jest inne,

Podam przykład.
Jonasz miał 12 tyg jak zaczął raczkować.
Oczywiście lekarz, neurolog potem rechabilitacja bo kręgosłup za słaby. Zresztą przez to ma dalej niewielkie problemy.
Pożaliłam się koleżance, że mam taki i taki problem z dzieckiem a ona, że to nasz wina bo go na brzuchu kładliśmy i na szczęście ona ma NORMALNE dziecko bo je NORMALNIE wychowuje.
Albo pyta koleżanka na jakich pieluszkach mam Kaja, to ja na to, że jakoś na pampersach i co "no ja nie będę kasy w błotio wywalac..." to po co kur... pyta?
Na osiedlu mi kumpela powiedziała, że mam dupe obrobioną, że 3 dziecko a ja sobie najwyraźniej z palcem do d.. nie trafiam bo pampersy kupuję (pewnie po to, żeby dłużej nie zmieniać) :-D
Naprawdę niektóre dziewczyny mają nasrane.
Albo Amelka szybko mówiła i jak powiedziałam, że fajnie już gada usłyszałam, że "Mój jeszcze nie mówi a jest pół roku starszy więc będzie od razu mówił wyraźnie a twoja jak nic będzie miała wadę wymowy Nie pozwalaj jej gadać"

Mam 3 dzieci i dużo razy spotkałam się z głupią zazdrością i durną konkurencjom pt "które dziecko szybciej..."

Podsumowywując- nie dziwię się daffi wcale, że napisała o komentarzach na nk.

Ojej widzę, że tu ostra dyskusja. Ja zeby sobie nie szkodzić - nie wypowiadam się :) Lubię Was wszystkie i każdą z osobna :)
Dagmar to straszne, co napisałaś :szok: ale matki takie bywają. Nawet nie matki - mam taką kumpele co obsmaruje wszystkie matki z osiedla, chociaż sama nie ma dziecka, juz krytykuje innych - mnie zresztą też :) Ale ja tam się nie daje :)) Nic zresztą nie wie o wychowywaniu dziecka :p Zawsze podpiera się chrzesniaczką (ciut starszą od naszych bąbli). Ale ja i tak robię co chcę i jak mi podpowiada serce i sumienie :D wy też tak róbcie..


Dziewczynki a teraz się ja chwalę :p
Od 4 dni Kajek śpi u siebie w pokoju w swoim łóżeczku. Sam tam zasypia o 20 i wstaje od 2 dni tylko raz ok. 2.30 (dziś 3.30).
Po cycu kładę do łóżeczka i sobie sam zasypia.
Tzn nie sam ale z maskotką :-D
Myślałam, że będzie strasznie (przecież spał przy cycku od urodzenia.
Nakarmiłam go wycałowaŁam i jak zaczął ziewać poŁożyłam do łóżeczka w oczekiwaniu na ...wrzask a tu weszłam za 10 minut bo było za cicho a on spał i od tego dnia codziennie wygląda to tak samo SZOK SZOK i jeszcze raz SZOK!!!!!:-D

Mój tez wczoraj mi zasnął pieknie :)) po butli był buziak, dobranoc, smok i misiu (a raczej cała rzesza misiów :-D). Pokręcił się, pokręcil, ale zasnął przy nowej melodii karuzeli :)) nie myslałam, że uspi go karuzela :-D zazwyczaj go rozbudza, ale najwidoczniej ta nowa melodyjka jest lepsza na usypianie :-)

A czemu się martwisz tym, że niemy w śmianiu ? To przecież żadna ujma w jego rozwoju :) Nie ma co dzieci popędzać, tak szybko rosną, że będziemy niedługo tęsknić za tymi chwilami kiedy jeszcze leżały w łóżeczku :p
No i zdrówka życzę!!!

A na deser powiem Wam, że przyszły "Dzieciozmagania" Kaz Cooke i polecam tą książkę wszystkim baaaaaaaaardzo mocno! Wczoraj jednym tchem wchłonęłam ponad 100 stron momentami płacząc ze śmiechu, a momentami kiwając głową ("też tak miałam"). FENOMENALNA książka dla wszystkich mamusiek!!! W sumie ten "poradnik" ma prawie 800 stron i jak na razie znalazłam tam odpowiedzi na wszystkie pytania na które nie moglam znalezc od urodzenia nigdzie (nawet google nie pomagały). Koszt książki ok. 45-55 zł (w zależności od księgarni), ale WARTO!

Wiem, że nie każde dziecko się śmieje...i denerwuje mnie np Pani neonatolog, która twierdzi, że POWINIEN już się smiać w głos...wrrr. pediatra nie przejmuje się tym, bo twierdzi, że przyjdzie i czas na niego ;))

Kurde ledwo co Was nadrobiłam, a mały już nie spi :-(
Zostałam sama, więc ciężko będzie...może teściowa szybciej wroci, to chociaż bujnie się na spacer z wnusiem <mysli>
I nie klucie się moje paczusie - szkoda stukania!
 
reklama
Ania słoneczko a jak się zaadoptowałaś u mamy? Mam nadzieję, że juz lepiej jest i teraz coraz lepiej z Majeczką się czujecie :)
 
Do góry