reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2009

Właśnie sobie zajadam czipsy paprykowe i popijam Colę:) Moja córcia o 19 codziennie już śpi, więc wówczas zaczyna się relaks taki w pełni:) Mój facet do 22.30 w pracy to net rządzi:D
Dzień minął bardzo fajnie. Zakupy z Malutką, szaleństwa z nią na macie podczas których to Zdolniacha zaprezentowała jak potrafi w obu łapkach trzymać grzechotki bardzo mocno i od razu z nimi do buzi;D
Cieszę się bo ostatnio nie umiała ich trzymać.
Dalej ćwiczymy podnoszenie główki. Coraz lepiej, szkoda tylko, że Martynka szybko się denerwuje przy tym.
W poniedziałek mamy szczepienie;-)
zazdroszcze Ci.... ja mam od wczoraj koszmarne dni z mala.... jest kompletnie nieznosna juz nie wiem co to?? czy zeby czy co???? kurcze amm metlik... wyje non stop klopoty mam z jedzeniem rzuca siena wszystkie strony..... jak byla grzeczna tak teraz to istny diabeł!!!!!!!! rece mi opadaja!!! zasypia ok ale dni mam koszmarne padam! jak byla dzis Natalka to bylam pelna podziwu bo jej Lenka to aniolek ostoja spokoju a ja przechodzilam koszmar bo moje dziecie ciagle wrzeszczalo!
 
reklama
Max w dzien nie spi nigdy dluzej niz godzinka - no moze poltorej czasem mu sie zdarzy. Spi 3 lub 4 razy w dzien ale nie tak dlugo jak niektore z waszych dzieciaczkow.

No to rzeczywiście...mój potrafi spać w dzień i z 4 godz...bawi się tak z godz czasami dwie i spiący...więc na dobę śpi duuuuuuuuuuuuuuuuuuuużo

- to ja z innej beczki.
Max lezal na kanapie wiec sie nad nim pochylilam. Taki slodziutki tu zpo prebudzeniu. Wyciagnal raczki mojej twarzy i zaczal mnie dotykac po policzkach - och jak milo. Prawie sie rozplynelam. I nagle - CAP!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! jak mnie chwycil jedna dlonia za policzek tuz pod okiem , tak na kosci policzkowej i trzymal
aaaaaaaaaaa!!!!!!!!!! jak to bolalo. Ja sie zaczelam drzec- ojojoj a on patrzy na mnie i sie smieje i sciska ta lapke jeszcze bardziej. Zlapalam go z anadgarstek i mowi - pusc mamusie , pusc- normalnie nie moglam sie wyrwac bo jak sie odsuwalam to sciskal jeszcze mocniej i wbijal te paluszki i paznokietki prawie w oko.
Jezu!!!! trwalo to moze z 20 sek ale jaki bol i chuba bede miala siniaka bo mam strasznie czerwone.
Wiec uwazajcie na te nasze stworki male bo nie sa takie bezbronn najakie wygladaja hi hi hi.

I ten jego usmiech....na wprost mojego cierpienia....

A to spryciarz - pewnie testuje swoje mozliwości i nie wiedział, że tak mocno mu wyjdzie. A śmiał się pewnie, bo zrobił coś nowego....no ale mamusię bolało. Dobrze, że mu powiedziałaś, że Cię boli i tak nie wolno: dzieciaki uczą się co wolno, a co nie :tak:

a ja zagladam zeby sie wyzalic, nie wiem co dzis jest olkowi, ujak rano mu sie pokazalam i probowalam rozsmieszyc tak jak zawssze to uderzyl w taki placz ze az sie sama poryczalam, teraz on caly czas marudzi, placze, nie wiem co mu jest:( pielucha sucha, najedzony i nie wiem co robic, na dodatek przez ten okres sama jestem dzis do dupy, brzuch mnie boli, nerwowa jestem ryczec mi sie chce jnhie mam sily dzis na niego:(
mam wrazenie ze na mnie placzem reaguje, a przeciez nic takiego mu nie zrobilam ostatnio przez co moglabym mu sie z czyms przykrym kojarzyc:(

Aluś przedwczoraj wybuchał płaczem (ze łzami) i nie wiadomo o co mu chodziło....:no: Śnieje się, bawi i nagle płacz okropny :-( Miał zły dzień po prostu, albo coś go przestraszyło.

Kasiuch może to przez tą dziwną pogodę:sorry2:
Bo mój Tomek też dziś płaczliwy i zmierzły jak nigdy:no:

Emwu też coś wiem o buncie nastolatków:no:
Zostałam z bratem jak miał 13 lat..też był bardzo zdolny ale u nas w domu "rządziła" mama i jak jej zabrakło a tata nie wiem czy chciał mu brakiem kontroli zrekompensować to że mama nas zostawiła to przestał się uczyć..zaczął chodzić na dyskoteki, palenie to akurat najmniej ważne:no:
Jako jedyny z naszej piątki poszedł do zawodówki i właśnie usiłuje ją skończyć bo w zeszłym roku go wyrzucili za nieobecności:no: Wtedy postawiłam sprawę na ostrzu noża...aż do rozpoczęcia kolejnego roku szkolnego musiał dokładać się do oplat ipostraszyłam go że wyrzucę go z domu:no:może to niezbyt wychowawcze ale nic innego do niego nie docierało..my i tak już ojca utrzymujemy i jego jak chodzi do szkoły:no:
Na razie jest ok..semestr skończył...jak go poproszę to pomaga mi przy kąpaniu...przy domu też porobi jak mu A zleci robotę;-)(ale o jakości jego pracy nie wspomnę)
Trochę już mu ten bunt przechodzi( ma już 19 lat hi hi)ale czasami takie głupoty gada że szok:no:
Czasem tylko zdaje mi się że idzie na łatwiznę i zwala całą winę na to że mama wyjechała ale z drugiej strony wtedy każdy przejmował się 6letnią siostrą..a teraz widzę dopiero że 13latek to też dzieciak:no:

Różne są 13 lastki. Mam szwagra w tym wieku i powiem Wam, że z dzieckiem nie ma nic wspólnego :szok: To ja mam więcej z dziecka :-D
To taki poważny chłopak, wyrośnięty - wygląda na 17, 18...A jak pomaga przy Alusiu :szok: Jak tylko może. Jak rwało mnie niedawno po cc, to bez problemu mogłam liczyć na to, że ponosi małego, pobawi go. Zawsze mi nie odmówi pomocy. Mama T twierdzi, że jakby R był starszy, to T miałby ostrą konkurencję :-D

pozdrowilam bardzo sie ucieszyla i stwierdzila ze widzi ze ktos ja lubi:) macie tez wszystkie od niej pozdrowienia:)

super :-) Bardzo się za nią stęsknilam na forum :tak: Lenka jak wyrosła hehe...Niech się trzymają i piszą czasami :-)


Ten drugi :-)

Właśnie sobie zajadam czipsy paprykowe i popijam Colę:) Moja córcia o 19 codziennie już śpi, więc wówczas zaczyna się relaks taki w pełni:) Mój facet do 22.30 w pracy to net rządzi:D
Dzień minął bardzo fajnie. Zakupy z Malutką, szaleństwa z nią na macie podczas których to Zdolniacha zaprezentowała jak potrafi w obu łapkach trzymać grzechotki bardzo mocno i od razu z nimi do buzi;D
Cieszę się bo ostatnio nie umiała ich trzymać.
Dalej ćwiczymy podnoszenie główki. Coraz lepiej, szkoda tylko, że Martynka szybko się denerwuje przy tym.
W poniedziałek mamy szczepienie;-)

Mój też coraz pewniej trzyma wszystko - łapie rzeczy, którymi wczesniej się nie interesował. Koordynuje już ruchy dwóch rączek i ładnie mu to wychodzi :-)
Zabawki nad leżaczkiem juz sa ciekawsze :-D


A my byliśmy na 3 godzinnym spacerku :-D w spacerówce już ;-) Bo w gondoli dupa...ubrałam go w kurteczkę, włozyłam buciory kupione w H&M :-D Wszyscy mówili, że mam śliczne półroczne dziecko :-D
Wstawię foto zaraz.
Teraz śpi. Byliśmy jeszcze na balkonie, bo marudził trochę, ale teraz zasnął...wybudzę go później na kapanko ;-)
No i zrobił kupę po zmianie mleczka (miał dość długą przerwę jak na niego - robił otatnią wczoraj raniutko i po Nutramigenie jeszcze) Ale dziś ładnie zrobił i dużo przede wszystkim :-D Ale się dotleniłam na spacerze! A jaka pogoda :szok: Na zewnątrz teraz mam 12.5 st C :szok:
 
i ja jestem za 1, tylko czemu te fronty są białe? nie mogłyby być takie jak w 2? :baffled:

ehhh, jak zwykle wieczorem dopada mnie głód... mogę nie jeść przez cały dzień... a tak to jem już drugą kolację :sorry2::dry:
 
zazdroszcze Ci.... ja mam od wczoraj koszmarne dni z mala.... jest kompletnie nieznosna juz nie wiem co to?? czy zeby czy co???? kurcze amm metlik... wyje non stop klopoty mam z jedzeniem rzuca siena wszystkie strony..... jak byla grzeczna tak teraz to istny diabeł!!!!!!!! rece mi opadaja!!! zasypia ok ale dni mam koszmarne padam! jak byla dzis Natalka to bylam pelna podziwu bo jej Lenka to aniolek ostoja spokoju a ja przechodzilam koszmar bo moje dziecie ciagle wrzeszczalo!
Moja istny aniołek, ale nie wiem jak będzie kiedy to zęby zaczną swoją karierę..
 
A ja zapomniałam napisać bo wczoraj przed zaśnięciem Małej (po 18) dałam jej kaszki takiej na noc. Wypiła aż się jej uszka trzęsły, bardzo jej smakowało. Myślałam, że pośpi o wiele dłużej, ale spała tyle co zawsze, czyli 2x w nocy pobudka. Dziś też dałam jej kaszkę przed snem, zobaczymy. Ktoś używa kaszki z Bobovity na noc??
 
A ja zapomniałam napisać bo wczoraj przed zaśnięciem Małej (po 18) dałam jej kaszki takiej na noc. Wypiła aż się jej uszka trzęsły, bardzo jej smakowało. Myślałam, że pośpi o wiele dłużej, ale spała tyle co zawsze, czyli 2x w nocy pobudka. Dziś też dałam jej kaszkę przed snem, zobaczymy. Ktoś używa kaszki z Bobovity na noc??

hehe...jestem ciekawa jak mój na kleik zareaguje (pediatra radziła najpierw kleik dawać na noc - wiecie to podejrzenie alergii) ale kupiłam juz kaszkę z Bobovity właśnie ;-)
 
reklama
A ja zapomniałam napisać bo wczoraj przed zaśnięciem Małej (po 18) dałam jej kaszki takiej na noc. Wypiła aż się jej uszka trzęsły, bardzo jej smakowało. Myślałam, że pośpi o wiele dłużej, ale spała tyle co zawsze, czyli 2x w nocy pobudka. Dziś też dałam jej kaszkę przed snem, zobaczymy. Ktoś używa kaszki z Bobovity na noc??

ja:)
 
Do góry