reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2009

powiedzcie mi 3 miechy karmienia to nie jest malo prawda??
bo juz nie mam sily z tym sciaganiem kilka razy na dzien i w noc..
i myslalam zeby po drugich szczepieniach pokarmic z tydzien dwa a ppotem juz pzestac...
czyli tak do konca 14 tygodnia...

a z drugiej strony szkoda mi dawac go na sztuczne jak bede jeszcze miala...
ale naprawde moj dzien wygada tak: ciagam przewijam karmie usypiam/ a czasami bawie jak nie chce spac i parze botle i zdarzy sie ze miedzy tym mam z pol godz wolnego czasu a czasami nie...
i ciagle z dzieckiem na rekach...
ja mam ten sam problem, bo czesto sciagam,ale nie zrezygnuje z karmienia, bo uwazam ,ze byloby to wrecz grzechem...nie jest łatwo ,bo jest to mega upierdliwe,ale zauwaz ile klopotow maja dziewczyny ktore karmia sztucznym:baffled: a to z kupa, a to z kolkami,brzuszkiem, problem z dopasowaniem mleczka i dochodza do tego ,albo odpukac dojda problemy z odpornoscia...wiec jak ja to wszystko czytam to choc nie jest mi tez latwo i czesto mialam tak dosc,ze zaklinalam sie,ze to juz koniec karmienia piesia i sciagania to wciaz to robie i bede robic jak najdluzej , bo wiem,ze na sztucznym problemy moga byc jeszcze gorsze i dziecko moze cierpiec z powodu roznych dolegliwosci...takze glowa do góry i wykorzysujmy to,ze mamy pokarm ,bo jak widac nie kazda z nas ma tyle szczescia:tak:
 
reklama
mea ja mam plyte z kolysankami ktora go usypia...biore go na rece tule i puszczam badzo glosssssnnoooo kolysnaki..
jak chcesz to Ci powysylam na maila i mozesz zamiescic na chomiku (bo kiedys chyba pokazywalas ze masz) zeby sobie tez dziewczyny sciagnely..

kołysanki sa super !:tak: nasza Gabi tez przy nich zasypia:tak:
 
ja tez w szoku..
bo myslalam ze jak dziecko nie ciagnie cyca tylko laktator to ze dostane szybko..
a tu ni widu i ni slychu..



to strasznie dziwne z jednej strony jestemzmeczona..a z drugiej psychika mi nie pozwala i robie wszystko zeby ta laktacje utrzymac...
jakis instynkt nie pozwala mi przestac..
ale mysle ze jak pokarmie 3,5 m-ca to spokojnie wystarcz..
w koncu lepszy rydz niz nic...

mi lekarka powiedziala,ze nie ma to znaczenia, czy laktator czy dziecko ssie :tak: pytalam sie o to z obawy czy nie strace laktacji jak bede tak sciagac ( a robie to mniej wiecej pol na pol)

mi tez instynkt chyba nie pozwala:tak: nie zdecydowalabym sie na skonczenie karmienia w tak wczesnym okresie majac pokarm...
 
ja mam ten sam problem, bo czesto sciagam,ale nie zrezygnuje z karmienia, bo uwazam ,ze byloby to wrecz grzechem...nie jest łatwo ,bo jest to mega upierdliwe,ale zauwaz ile klopotow maja dziewczyny ktore karmia sztucznym:baffled: a to z kupa, a to z kolkami,brzuszkiem, problem z dopasowaniem mleczka i dochodza do tego ,albo odpukac dojda problemy z odpornoscia...wiec jak ja to wszystko czytam to choc nie jest mi tez latwo i czesto mialam tak dosc,ze zaklinalam sie,ze to juz koniec karmienia piesia i sciagania to wciaz to robie i bede robic jak najdluzej , bo wiem,ze na sztucznym problemy moga byc jeszcze gorsze i dziecko moze cierpiec z powodu roznych dolegliwosci...takze glowa do góry i wykorzysujmy to,ze mamy pokarm ,bo jak widac nie kazda z nas ma tyle szczescia:tak:
elizko moj mimo mojego mleczka ma problemu z brzuszkiem..;/
czasam kupy nie ma 4 dni, kolki sa od 3 tyg zycia, i ostatnio kupka ze sluzem..teraz bierzemy probiotyk po raz kolejny..
tez nie chce jeszcze przestawac...
tylko ja wogole nie dostawiam go do cycka tylko co dwie/trzy godz sciagam...
takze sumujac sciaganie zajmuje mi ok 2-3 godz dziennie kazde to ok 20 minut a robie to ok 9-10 razy na dobe...dlatego jestem tak zmeczona...wstawac w nocy karmic malego, usypiac sciagac mleko i wyparzac laktator i buteli kazde wybudzenie na karmenie trwa u mnie min. 1 godz..

mysle ze kolki i problemy z brzuszkiem to sprawa indywidualna dzieciaczkow...nie nalezy zganiac na modyfikowane mleczko bo znam dziecki ktore nie zaznaly mleka matki a nie maja wrecz problemow taich jak my...
i tez rosna zdrowo...
 
a co do jezdzenia na nartach to jak bylismy u pani doktor /tez zapalona narciarka/ to nam powiedziala ze warto dziecko od malego do sportu przekonywac :) i ze mamy - tak gdzies w marcu jak sie jeszcze zima w gorach utrzyma - zabrac agatke do wisly i niech sobie dziba patrzy jak rodzice nartuja ... a na przyszly rok zabrac ja z saneczkami :) ... potem kolejny rok niepewne proby na nartach i nalog gotowy :) ona tak swoich synow nauczyla !! i powiedziala ze zimy nie nalezy sie bac !! dziecko do kombinezonu i niech oddycha przynajmniej swiezszym powietrzem :) ... kto wie moze pojedziemy na weekend do cioci do Zawoi :)

O tak:tak: Co do chwalenia dzieci to hehe przewrotniw życiu bywa... Dla przykładu Antek- grzeczny, ułożony ale mówić zaczął jak miał 3 lata. Za to przegania swoich rówieśników w rozwoju ruchowym:tak: umie juz pływac, jezdzic na nartach i na łyzwach;-)sport to jego zywioł i robi to świetnie:-)moj tata jest trenerem i codziennie cwiczą;-) no a ksiazeczek czytac nie lubił nigdy:no: nawet te o autach go nie interesowały. jednak intelektualnie dobrze sie rozwijał, pani psycholog mówiła ze mało zna takich dzieci jak on które potrafia same tak sie bawic, od zawsze potrafił sam sobie zabawy wymyslać, nigdy nie dał mi do wiwatu.
wiec naukowiec pewnie z niego nie wyrośnie... no a ja rozwijam jego zainteresowania. ciekawa jestem jaki Piotr wyrośnie.
 
dziewczyny jakiego rozmaru pampersow uzywacie??
moj wazy 5,2kg i mamy 2 ale czesto je przesikuje... czesto juz po godz sa zapelnione tyle siura..

nie wiem czy zmienic na 3.;/czy bedzie z nich wyciekac jak dzieco jest za male??
zmien na 3 :tak: my używamy 2 pampersa odkad Gabrysia wazyla niecale 4kg i sa idealne,wiec sadze ,ze na Twojego Malego 3jeczki beda idealne:tak: zreszta zalezy jakiej firmy ,bo np huggisy sa wieksze od pampersow,wiec 2 papersy na mala sa dobre a 2 huggiesy sa za duze:tak: popróbuj..przeciez jak beda za duze to sie nie zmarnuja..zuzyjesz za jakis czas..
 
Ostatnia edycja:
U mnie to samo, wszystkie dzieci po mężu skaczą. Jak jesteśmy u mojego brata (ma 3 dzieci) to my "dorośli" nie możemy z Radkiem posiedzieć, bo dzieci go eksploatują na maxa. Czasami mój brat się ze swoimi dziećmi o niego kłóci jak np. potrzebuje żeby mu coś w komputerze zrobić, więc R jest rozrywany :-D
no no...jak bywalismy na imprezach u znajomych ktorzy maja dzieci to Radka nagle nie bylo i odnajdywal sie po dlugimmmm czasie w pokoju z dziecmi:tak::-)
 
reklama
bo maly nie mial odruchu ssania i przez pierwsze 2 dni nie jadl...potem jadl ledwo butle..a w dodatku mialam wklesle brodawki i sie nie nauczyl...
probowal ale po 20 min ryku zanim zlapal ssal po 2 min i konec...znow ryk..

a teraz juz nie roluje tak jezyka i nie lapie cyca..;/
ja tez mialam wklesle brodawki...Mala w szpitau dostawala butle a ja wyciagalam brodawy laktatorem...jak wyszlysmy do domu Gabysia odrazu zalapala cyca...na poczatku jeszcze z nakladkami ,po 2 tygodniach juz bez...
 
Do góry