reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2009

To ty mu w nocy nie zmieniasz?
Co sie dziwisz,tyle tu przystojniakow ze ciezko bedzie:-D:tak:moj tez nie ma partnerki.

Nie zmieniam:no: 3 chłonną znakomicie i rano ma suchą pupę:tak:

No ale eeeej ostatnio się dużo chłopów rodzi i co to będzie?

Wiecie co - mój Aluś ma dołeczki w policzkach:szok::szok::szok:
Nikt w mojej i w T rodzinie nie ma dołeczków:szok:
:-D
 
reklama
mi lekarka powiedziala,ze nie ma to znaczenia, czy laktator czy dziecko ssie :tak: pytalam sie o to z obawy czy nie strace laktacji jak bede tak sciagac ( a robie to mniej wiecej pol na pol)

mi tez instynkt chyba nie pozwala:tak: nie zdecydowalabym sie na skonczenie karmienia w tak wczesnym okresie majac pokarm...

ja własnie też... mimo ze przez jakiś czas sciagałam zaledwie 30-50ml to i tak dostawał moje mleczko. a że uparta ze mnie baba to zrobiłam wszystko żeby rozkręcić laktację i nauczyć go znów ssać pierś. i co? jesteśmy na samym cycu od 2 dni :tak::-)

kurcze szkoda ze ja zadnych filmikow z gimnastyki nie mam chetnie bym sobie popatrzala! super pamiatka!

oj ja tez żałuję :sad:
 
U nas tez problem z kupa:tak:dzisiaj znowu zrobil ze sluzem i byla rzadka:-(ale to nie biegunka bo zrobil narazie 1,tak sie zastanawiam czy mu nie zwiekszyc dawki Lakcida na 2 x dziennie:tak:jak myslicie?

Hmmm ja nie wiem... kurcze coś Kopciuszku zjadasz co Patrykowi szkodzi:-( Ale jeżeli ten śluz raz na jakis czas si epokazuje to bym sie nim nie przejmowała.
 
Hej dziewczyny!
Wpadam na chwilkę dać znać, że żyjemy jeszcze. Jakoś. Powoli się normujemy, ale jeszcze daleko nam do ideału ;-)
Próbuję Was nadganiać, ale jest to bardziej rzucanie okiem na tematy poruszane niż wczytywanie się. A i tak co kilka stron odpuszczam na trochę, bo nie mam czasu :-( Za dużo wzięłam na siebie, zdecydowanie. Za bardzo liczyłam na pomoc i teraz dupa :-( Obliczyłam, że przy dobrym dniu M spędza z Małą jakieś 4 godziny w sumie, reszta to ja. Średnio siedzi z nią 1-2 godziny... i spora część z tego przypada na siedzenie w wannie i trzymanie Misi jak ją myję. Załamać się można :-( Ale to nic, niedługo będzie lepiej. I naprawdę podziwiam te z Was, które dają sobie radę same - Karnitynka jesteś moim idolem! Tyle czasu sama... Uciekłabym do rodziców jak nic :-)

Widzę, że coraz więcej dziewczyn przekonuje się do chust? Jedna kupuje nawet od Pentelki? :-) Mi na forum co prawda odradzały te chusty, ale za to chyba się skuszę na jej polarki dwuosobowe, bo są baaardzo interesujące :-) Sama motam się w Nati i coraz lepiej mi idzie, choć przyjdzie nam poszukać innego sposobu już. Misiulka nie lubi na leżąco, więc czas rozszerzyć możliwości siedzące :-) Mam też Bebelulu, ale w ogóle nie używałyśmy, bo jakoś tak nam niewygodnie w tym.

Nadal widzę królują tematy karmienia - my dalej na piersi i butli: 180 Nutramigenu + 110 cyca, bo tyle wchodzi na raz do butli i karmienie teoretycznie co 3 godzinki. W praktyce w dzień wypada nawet co godzinkę po 60-80 ml więc robię butlę raz i trzymam w lodówce. W nocy karmienie o 23:30 (żeby się paliło a Mała nie była głodna, to i tak punktualnie rozlega się płacz i trzeba wziąć butlę w ząb ;-)) a potem koło 1-2 i do prawie 6 mamy spokój. Tak więc nie jest źle (tfu tfu tfu!).
Za to wyrosła nam już prawie ze wszystkich ciuchów! Nie wiem co będzie dalej, ale na razie ledwo wchodzi w 62, a niektóre 74 też są za małe - kto ustala tą numerację?! Do tego zaczynam panikować fotelikowo, na WIelkanoc pewnie przyjdzie nam kupić większy fotelik samochodowy - taki od 9 kg :szok:. No i mam problem, bo wszędzie piszą 9 kg = 9 miesięcy. A u nas 9 kg = 4 miesiące! Czy dzieciak może jeździć w takim jak jeszcze nie siedzi sama? Czy może przyjdzie nam zrezygnować z samochodu na parę miesięcy?! Sama nie wiemco zrobić... Może rozwiązaniem byłoby kupno fotelika 0-13, ale nie wiem czy to ma sens, skoro mamy już taki 0-9 i teraz chciałam 9-18... Zgłupieje od tych zakupów :-( I wiem, że mam jeszcze prawie 2 miesiące żeby się zastanowić nad tym, ale ja już panikuję... W końcu waży już prawie 7 kg!!! Taki Miś-Ptyś wielki! Czuję, że pozwalam jej na za dużo jedzenia, ale jak mam ograniczać Maleństwu? :-(
Wy macie pewnie bardziej pilne i sensowne problemy ;-)
 
My już po chrzcinach małej. W kościele mała na początku trochę popłakała, ale potem zasnęła i jak ją polewali wodą, to tylko jedno oko otwarła i nawet nie zakwiliła- normalnie dumna z niej byłam :-). Chrzciny udały się super a organizowaliśmy w restauracji- wyszło nas 1000 zł na 25 osób, więc jestem b. zadowolona. Tylko ciasto mieliśmy swoje, od nich ciepła kolacja i szarlotka z lodami. Mała dostała 3000 zł i trochę prezentów, ale już szukam na Allegro, co jej kupić i na razie zdecydowałam się na:
- mata edukacyjna
- album małego dziecka (na wpisy typu pierwszy ząbek, pierwsze słowo itp.)
- pozytywka na fotelik samochodowy
- pałąk z zabawkami na wózek albo też na fotelik.

Chciałam też leżaczek bujaczek, ale mała dostała, więc już nie trzeba :-).

A za dwa dni mamy szczepienie i już mam lekkiego stresa, jak mała to przetrwa :confused:.
 
Chrzciny u nas jeszcze daleko, ale muszę się za lokalem rozejrzeć, bo choć w domu miałabym gdzie, z drugiej strony i tak nie będzie dużo ludzi ale wszyscy będziemy mieli spokój bez tej całej bieganiny i szykowania. Planujemy chrzest na wielkanoc, bo akurat chrzestna na chwilę z Węgier przyjedzie, a ojciec chrzestny jeszcze nie wybrany :tak: i co najgorsze nie mam pomysłu kto nim będzie.

Akozka
właśnie sobie dzisiaj myślałam co tam u Was. faktycznie Miś-ptyś rośnie jak na drożdzach. co do fotelików to raczej jak maluch nie siedzi sam to lepiej nie wsadzać w większy fotelik, no chyba że sie rozkłada na półleżąco, kilka firm takie ma.
 
Hej dziewczyny!
Wpadam na chwilkę dać znać, że żyjemy jeszcze. Jakoś. Powoli się normujemy, ale jeszcze daleko nam do ideału ;-)
Próbuję Was nadganiać, ale jest to bardziej rzucanie okiem na tematy poruszane niż wczytywanie się. A i tak co kilka stron odpuszczam na trochę, bo nie mam czasu :-( Za dużo wzięłam na siebie, zdecydowanie. Za bardzo liczyłam na pomoc i teraz dupa :-( Obliczyłam, że przy dobrym dniu M spędza z Małą jakieś 4 godziny w sumie, reszta to ja. Średnio siedzi z nią 1-2 godziny... i spora część z tego przypada na siedzenie w wannie i trzymanie Misi jak ją myję. Załamać się można :-( Ale to nic, niedługo będzie lepiej. I naprawdę podziwiam te z Was, które dają sobie radę same - Karnitynka jesteś moim idolem! Tyle czasu sama... Uciekłabym do rodziców jak nic :-)

Widzę, że coraz więcej dziewczyn przekonuje się do chust? Jedna kupuje nawet od Pentelki? :-) Mi na forum co prawda odradzały te chusty, ale za to chyba się skuszę na jej polarki dwuosobowe, bo są baaardzo interesujące :-) Sama motam się w Nati i coraz lepiej mi idzie, choć przyjdzie nam poszukać innego sposobu już. Misiulka nie lubi na leżąco, więc czas rozszerzyć możliwości siedzące :-) Mam też Bebelulu, ale w ogóle nie używałyśmy, bo jakoś tak nam niewygodnie w tym.

Nadal widzę królują tematy karmienia - my dalej na piersi i butli: 180 Nutramigenu + 110 cyca, bo tyle wchodzi na raz do butli i karmienie teoretycznie co 3 godzinki. W praktyce w dzień wypada nawet co godzinkę po 60-80 ml więc robię butlę raz i trzymam w lodówce. W nocy karmienie o 23:30 (żeby się paliło a Mała nie była głodna, to i tak punktualnie rozlega się płacz i trzeba wziąć butlę w ząb ;-)) a potem koło 1-2 i do prawie 6 mamy spokój. Tak więc nie jest źle (tfu tfu tfu!).
Za to wyrosła nam już prawie ze wszystkich ciuchów! Nie wiem co będzie dalej, ale na razie ledwo wchodzi w 62, a niektóre 74 też są za małe - kto ustala tą numerację?! Do tego zaczynam panikować fotelikowo, na WIelkanoc pewnie przyjdzie nam kupić większy fotelik samochodowy - taki od 9 kg :szok:. No i mam problem, bo wszędzie piszą 9 kg = 9 miesięcy. A u nas 9 kg = 4 miesiące! Czy dzieciak może jeździć w takim jak jeszcze nie siedzi sama? Czy może przyjdzie nam zrezygnować z samochodu na parę miesięcy?! Sama nie wiemco zrobić... Może rozwiązaniem byłoby kupno fotelika 0-13, ale nie wiem czy to ma sens, skoro mamy już taki 0-9 i teraz chciałam 9-18... Zgłupieje od tych zakupów :-( I wiem, że mam jeszcze prawie 2 miesiące żeby się zastanowić nad tym, ale ja już panikuję... W końcu waży już prawie 7 kg!!! Taki Miś-Ptyś wielki! Czuję, że pozwalam jej na za dużo jedzenia, ale jak mam ograniczać Maleństwu? :-(
Wy macie pewnie bardziej pilne i sensowne problemy ;-)

ja mam ten do 13 kg ale i tak szybciej jula wrosnie zreszta roznicy nie widac miedzy tym do 9kg a 13kg. nie bardzo sadzac jeszcze dziecko w siedzacy fotelik! chyba bedzie trzeba zrezygnowac z auta moim zdaniem...:-(
 
My już po chrzcinach małej. W kościele mała na początku trochę popłakała, ale potem zasnęła i jak ją polewali wodą, to tylko jedno oko otwarła i nawet nie zakwiliła- normalnie dumna z niej byłam :-). Chrzciny udały się super a organizowaliśmy w restauracji- wyszło nas 1000 zł na 25 osób, więc jestem b. zadowolona. Tylko ciasto mieliśmy swoje, od nich ciepła kolacja i szarlotka z lodami. Mała dostała 3000 zł i trochę prezentów, ale już szukam na Allegro, co jej kupić i na razie zdecydowałam się na:
- mata edukacyjna
- album małego dziecka (na wpisy typu pierwszy ząbek, pierwsze słowo itp.)
- pozytywka na fotelik samochodowy
- pałąk z zabawkami na wózek albo też na fotelik.

Chciałam też leżaczek bujaczek, ale mała dostała, więc już nie trzeba :-).

A za dwa dni mamy szczepienie i już mam lekkiego stresa, jak mała to przetrwa :confused:.
To super sie Mała spisała:tak:
My taki albumik mamy i wpisujemy wszytsko:-)
Za dużo wzięłam na siebie, zdecydowanie. Za bardzo liczyłam na pomoc i teraz dupa :-( Obliczyłam, że przy dobrym dniu M spędza z Małą jakieś 4 godziny w sumie, reszta to ja. Średnio siedzi z nią 1-2 godziny... i spora część z tego przypada na siedzenie w wannie i trzymanie Misi jak ją myję. Załamać się można :-( Ale to nic, niedługo będzie lepiej. I naprawdę podziwiam te z Was, które dają sobie radę same - Karnitynka jesteś moim idolem! Tyle czasu sama... Uciekłabym do rodziców jak nic :-)

Widzę, że coraz więcej dziewczyn przekonuje się do chust? Jedna kupuje nawet od Pentelki? :-) Mi na forum co prawda odradzały te chusty, ale za to chyba się skuszę na jej polarki dwuosobowe, bo są baaardzo interesujące :-) Sama motam się w Nati i coraz lepiej mi idzie, choć przyjdzie nam poszukać innego sposobu już. Misiulka nie lubi na leżąco, więc czas rozszerzyć możliwości siedzące :-) Mam też Bebelulu, ale w ogóle nie używałyśmy, bo jakoś tak nam niewygodnie w tym.

Nadal widzę królują tematy karmienia - my dalej na piersi i butli: 180 Nutramigenu + 110 cyca, bo tyle wchodzi na raz do butli i karmienie teoretycznie co 3 godzinki. W praktyce w dzień wypada nawet co godzinkę po 60-80 ml więc robię butlę raz i trzymam w lodówce. W nocy karmienie o 23:30 (żeby się paliło a Mała nie była głodna, to i tak punktualnie rozlega się płacz i trzeba wziąć butlę w ząb ;-)) a potem koło 1-2 i do prawie 6 mamy spokój. Tak więc nie jest źle (tfu tfu tfu!).
Za to wyrosła nam już prawie ze wszystkich ciuchów! Nie wiem co będzie dalej, ale na razie ledwo wchodzi w 62, a niektóre 74 też są za małe - kto ustala tą numerację?! Do tego zaczynam panikować fotelikowo, na WIelkanoc pewnie przyjdzie nam kupić większy fotelik samochodowy - taki od 9 kg :szok:. No i mam problem, bo wszędzie piszą 9 kg = 9 miesięcy. A u nas 9 kg = 4 miesiące! Czy dzieciak może jeździć w takim jak jeszcze nie siedzi sama? Czy może przyjdzie nam zrezygnować z samochodu na parę miesięcy?! Sama nie wiemco zrobić... Może rozwiązaniem byłoby kupno fotelika 0-13, ale nie wiem czy to ma sens, skoro mamy już taki 0-9 i teraz chciałam 9-18... Zgłupieje od tych zakupów :-( I wiem, że mam jeszcze prawie 2 miesiące żeby się zastanowić nad tym, ale ja już panikuję... W końcu waży już prawie 7 kg!!! Taki Miś-Ptyś wielki! Czuję, że pozwalam jej na za dużo jedzenia, ale jak mam ograniczać Maleństwu? :-(
Wy macie pewnie bardziej pilne i sensowne problemy ;-)
Co do fotelika to spokojnie;-) teraz dzieci az tak szybko nie będą rosły;-)od pół roku spokojnie można wsadzać w ten 9-18 kg ale myśle ze w tych do 13 kg jeszcze powozimy, na wiosne pościągamy te wszystkie kocyki i kombinezony i wiecej luzu będzie:-)Generalnie dla dziecka bezpieczniej jak najdłuzej tyłem do kierunku jazdy jezdzić.
No i jest nas kilka dziewczyn co musza sobie same radzić:-( Ja jestem na maxa zorganizowana, tez sama z dwójką dzieciaków, ale ustalam sobie czas i mi ten system sie sparwdza, dzisiaj obiad dwudaniowy zrobiłam, 3 prania, prasowanie, odkurzyłam dom, zajmowałam sie w miedzy czasie Piotrusiem i z doskoku BB:-) Wszytsko mozna:-)


Daffi extra zdjecie na NK:-) śliczne:tak:
 
reklama
Do góry