reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudzień 2009

no wlasnie niektrzy nic nie rozumieja...
gdybym byla leniwa to bym sie nie fatygowala z laktatorem co 2 godz tylko bym dala samo sztuczne i bym miala czas na wszysto a tak to tylko sciagam sterylizuje, podgrzewam, karmie, przewijam...

a sutki tez mnie bola...najgorzej jest przejechac po nich recznikiem po kapieli...;/
 
reklama
Aha, a jeszcze po tym zapaleniu zostało mi takie małe zgrubienie w piersi i za cholerę nie chce zjeść, mimo, że przystawiam małego do niej przy każdym karmieniu

A masujesz piersi ? mi w szpitalu kazali, połozna pokazywała co i jak i pomogło bo ja miałam straszny nawał pokarmu, i takie właśnie guzki
 
A masujesz piersi ? mi w szpitalu kazali, połozna pokazywała co i jak i pomogło bo ja miałam straszny nawał pokarmu, i takie właśnie guzki

Nawał już przeszłam, skończył się właśnie zapaleniem. Co do masowania to są dwie szkoły: masować albo kategorycznie nie masować. Na razie nie masuję. Przed karmieniem staram się rozgrzać to miejsce, żeby lepiej pokarm schodził, a po karmieniu zimna kapusta. No i cały czas antybiotyk. Zobaczymy, co dalej. We czwartek mam kontrolę u położnej laktacyjnej w szpitalu.
 
Witajcie dziewczyny:-)
widze ze tesciowe szaleja!
moja sie dziwi ze rzadko ja odiwedzamy!!!
wiec wczoraj postanowlismy ja odiwedzic i jak to sie skonczylo???
ze w domu miala w piecach nie napalone a wiedziala ze przyjedziemy... corcia mi kostniala z zimna!!! skoro ja zmarzlam to malutka tez i byla zdziwiona ze chce jechac do domu i patrzala jakbym conajmniej jej wlasne dziecko ukradla a mala w 2 kocykach nie mogla sie ogrzac! juz tam nie chce jechac..a pozatym tesciowa i ta mlodsza siostra meza chcialyby mi Julke na rekach nosic a ona juz wystarczajaco jest nauczona na rekach ze sie mecze i jak powiedzialam ze nie bo one z nia nie sa 24 godz na dobe jak ja i nie beda mi uczyc dziecka tego a ze mala plakala to tymbardziej nie pozwoilam bo ona placze i placze a jak widzi ze nic nie wskóra to odpuszcza sobie..a ta siostra mlodsza powiedziala taki tekst!!!ze nie moze patrzec jak my DRĘCZYMY DZIECKO!!!!!!!!normalnie az na nia naskoczylam bo nie wytrzymalam!!!! niech sobie urodzi a poznije sie wymadrza smarkula jedna!!!!!!
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Oj dziewczyny, widze, ze walka o mleczarnie trwa. A slyszalam, ze karmienie piersia to luksus... ale z doswiadczenia wiem, ze nie zawsze. Z pierwszym karmilam 6 mies wylacznie piersia i jestem oczywiscie z tego dumna, bo to walka byla nierowna, kilka razy zapalenie, obolale brodawki, zastoje i wszystko, co sie moze przydarzyc... ale i teraz zamierzam tak karmic i na szczescie omijaja mnie choc zastoje.
Przeczytalam dzis, ze w drugim mies zycia dziecie moze domagac sie mleczka co godzine i nawet czesciej... no bo rosnie. Czyli czeste karmirnie nie jest dowodem na to, ze malo pokarmu albo ze jakosciowo slabe.
Na pewno to nie jest wszystko takie proste i nie dziwie sie, ze wiele mam przechodzi na sztuczne. Ale przetrwac kilka miesiecy i sytuacja sie normuje, tylko wytrzymac ten czas...
Trzymajcie sie cieplo!
 
Jejciu jak ja sie ciesze ze ja nie mam problemow z karmieniem:-):tak:fakt poczatki byly trudne ale teraz nie mam najmniejszego problemu (oby tylko nie zapeszyc).Wiem ze jest z tym roznie i moim zdaniem czasami trzeba jednak powiedziec koniec i karmic butla:tak:sama jak mialabym sie tak meczyc jak wy piszecie to pewnie tak bym zrobila:tak:
Witajcie dziewczyny:-)
widze ze tesciowe szaleja!
moja sie dziwi ze rzadko ja odiwedzamy!!!
wiec wczoraj postanowlismy ja odiwedzic i jak to sie skonczylo???
ze w domu miala w piecach nie napalone a wiedziala ze przyjedziemy... corcia mi kostniala z zimna!!! skoro ja zmarzlam to malutka tez i byla zdziwiona ze chce jechac do domu i patrzala jakbym conajmniej jej wlasne dziecko ukradla a mala w 2 kocykach nie mogla sie ogrzac! juz tam nie chce jechac..a pozatym tesciowa i ta mlodsza siostra meza chcialyby mi Julke na rekach nosic a ona juz wystarczajaco jest nauczona na rekach ze sie mecze i jak powiedzialam ze nie bo one z nia nie sa 24 godz na dobe jak ja i nie beda mi uczyc dziecka tego a ze mala plakala to tymbardziej nie pozwoilam bo ona placze i placze a jak widzi ze nic nie wskóra to odpuszcza sobie..a ta siostra mlodsza powiedziala taki tekst!!!ze nie moze patrzec jak my DRĘCZYMY DZIECKO!!!!!!!!normalnie az na nia naskoczylam bo nie wytrzymalam!!!! niech sobie urodzi a poznije sie wymadrza smarkula jedna!!!!!!

No to niezle przywitala tesciowa wnuczke:szok:jak mozna nie napalic w piecu skoro wiedziala ze przyjedzie male dziecko:confused:porabana.
Co do wymadrzania to tak niestety jest ze inni chca byc madrzejsi od nas samych.Tylko ciekawe jak one by chowaly jak by maialy swoje.
Moja tesciowa tez chyba zapomniala ze male dzecko moze czasami poplakac:tak:maly jak placze to ona wpada i kaze go uspokoic:wściekła/y:no kuzwa najlepiej powiedziec,ja to jednak zlewam totalnie;-)
 
Jejciu jak ja sie ciesze ze ja nie mam problemow z karmieniem:-):tak:fakt poczatki byly trudne ale teraz nie mam najmniejszego problemu (oby tylko nie zapeszyc).Wiem ze jest z tym roznie i moim zdaniem czasami trzeba jednak powiedziec koniec i karmic butla:tak:sama jak mialabym sie tak meczyc jak wy piszecie to pewnie tak bym zrobila:tak:

No to niezle przywitala tesciowa wnuczke:szok:jak mozna nie napalic w piecu skoro wiedziala ze przyjedzie male dziecko:confused:porabana.
Co do wymadrzania to tak niestety jest ze inni chca byc madrzejsi od nas samych.Tylko ciekawe jak one by chowaly jak by maialy swoje.
Moja tesciowa tez chyba zapomniala ze male dzecko moze czasami poplakac:tak:maly jak placze to ona wpada i kaze go uspokoic:wściekła/y:no kuzwa najlepiej powiedziec,ja to jednak zlewam totalnie;-)

i bardzo dobrze. ja to tez zlewam. mi jak julka wczoraj zasnela o 24 to obudzila sie o 5 na jedzenie.. zazwyczaj trzeba z nia walczyc z 2 godz ostatnio by znow zasnela.... ale jak poplacze i chwile na nia nie zwroce uwagi to po placzu zasypia ekspresowo!
 
Dobrze że poszliśmy do pediatry..mały strasznie mało przybrał na wadze:szok: dostał mleczko nutramigen (dla alergików) - mam mu dawać cyca rano i na wieczór przez kapturki. Płacz był spowodowany głodem!!!:szok: Mam za mało pokarmu:zawstydzona/y:
 
Dobrze że poszliśmy do pediatry..mały strasznie mało przybrał na wadze:szok: dostał mleczko nutramigen (dla alergików) - mam mu dawać cyca rano i na wieczór przez kapturki. Płacz był spowodowany głodem!!!:szok: Mam za mało pokarmu:zawstydzona/y:

O rany... to dobrze, że wybrałaś się do lekarza... Współczuję problemów.. Mnie też boli, ale jakoś jeszcze daje radę.
Mały nie ma jeszcze jakiegoś rytmu dnia, muszę go wybudzać nadal na karmienie, ale pokarm mi leci sam. Problemu niedoboru nie ma, żeby tylko chciał ssać jak należy i żeby mnie nie bolało....
 
reklama
Dobrze że poszliśmy do pediatry..mały strasznie mało przybrał na wadze:szok: dostał mleczko nutramigen (dla alergików) - mam mu dawać cyca rano i na wieczór przez kapturki. Płacz był spowodowany głodem!!!:szok: Mam za mało pokarmu:zawstydzona/y:

bidula przechodzisz to co ja!!! z tym ze przy moich 30ml max po odciagnieciu pokarmu lekarz zdecydowal nie meczyc sie bo cyce pokaleczone nie goily sie zwlaszcza lewy i stwierdzil ze mala od cyca spadla na wadze i je mleczko sztuczne! jutro idziemy do pediatry zobaczymy jak teraz waga malutkiej:-)
 
Do góry