G
Georgina
Gość
Mojej też pod paszkami leciutko się luszczylo i pediatra mówila wlasnie, że trzeba bardziej to oliwką natluszczać.Nio ciekawe jak Nessi??
Takie miejsca trzeba natłuszczać
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Mojej też pod paszkami leciutko się luszczylo i pediatra mówila wlasnie, że trzeba bardziej to oliwką natluszczać.Nio ciekawe jak Nessi??
Takie miejsca trzeba natłuszczać
my tez w domku ! zaprzeglismy jeszcze sasiadow do nas ,ona w ciazy oboje w moim wieku ,sympatycznie ludzie a ze znamy sie od malego to bedzie fajnie wiec mysle ze bedzie milutko i spokojnieMy u siebie, będą też moi rodzice, mama J i przyszli chrzestni Martynki:-)
Ja tradycyjnie budzilam sie do Malej co 2h.my dzie mielismy fatalna noc..maly prawie nie spal..zwymiotowal raz....
az sie boje ze to jakies zaczatki kolek...;/
teraz spi na rekach i kazda proba odlozenia konczy sie pobudka i marudzeniem...;/
moje rece usychaja...
Mi też, ale pod koniec już się nudzilo Teraz jest lepiejA mi było dobrze w ciąży:-)
ooo dzięki kochanaAnka, ja Cię nie opuszczę mój synek chce urodzić się w nowym roku i koniec zresztą wcale mu się nie dzwię mój mążciągle nam dogadza- raz zrobił faworki, 2dni temu pączki, więc gdzie Filipek będzie miał lepiej jak u mnie w brzuszku
Alkoholu nie wolno.my sylwestra tez w domu...
przyjedzie moja mlodsze siostra z chlopakiem...
nie wiecie jak jest z piwkiem albo z lampka szampana jak sie karmi??
mozna sobie na cos pozwolic??
No to super, gratki:-)Cześć Dziewczyny :-)
Melduję się tylko na chwilkę, bo czasu brak na wszystko.
Urodziłam Maciusia 19. grudnia o 13.20, po dwóch niemalże dobach spędzonych z bólami w szpitalu. Sam poród był dość szybki.
Od 21. grudnia jesteśmy w domu i walczymy z karmieniem. Nie jest łatwo. Mam zapalenie jednej piersi i zażywam antybiotyk. Ale Maciuś w końcu zaczyna łapać o co chodzi.
W ogóle nie wiem, które z Was jeszcze czekają na rozpakowanie, a które już po, ale wszystkim życzę powodzenia i dużo zdrowia.
Do napisania pewnie już w nowym roku, więc wszystkiego naj :-)
Wydaje mi sie, ze moja Myszka tez poznaje pare osob, zwlaszcza (procz mnie) moja mame. Zakochana babcia jest u nas dziennie:-) Mala tez sie usmiecha, czesto, ale chyba to jest nieswiadome bardzo.. szkoda:-)co do sudocremu nam pomagal bardzo na odparzenia jednka nie stosowalam go codziennie.Kapie Fifolka codzinnie on to wprost uwielbia .Zauwazylam juz ze poznaje osoby i proboje sie do nich usmiechnac ,mnie jak widzi to normalnie oczka mu blyszcza i proboje cos powiedziec skaldajac ustka w dziubeczek ! no zakochana jestem po uszy
Kopciuszku moj maz kupil bez recepty...
takie w kapsulkach twist...
kurde probuje mu podawac tego cyca i za nic w swiecie nie umie zlapac...;/ juz prawie 3 tyg probuje i nic tylko laktator i butelka...a jak probuje przystawic to jak walka z wiatrakami..prezenie, krzyk, machanie lapkami...
chyba juz skoncze te proby...
Wcinaj co popadnie
Aluś jak narazie toleruje moją 'dietę';-)
Też wydziwiałam na samym początku, ale długo bym tak nie pociągnęła na marchewce hehe...i jakoś dajemy radę
mi nie pozwolila polozna uzywac nawet kremu z nivea baby przeciw odparzeniom. po to ten krem by im zapobiegal a ona powiedziala ze smarowac tylko wtedy kiedy cos sie pojawi!!!
Dziewczyny mam problem ze swoim maluszkiem niewiem czy cos zle zjadlam moze czy moze ze wypilam sok jabłkowy czy moze ze dokrmiam malego mienszanka ale maly ma straszne jak ja to ujme zaparcia prezy sie caly robi sie czerwony i nie moze zrobic kupki meczymy sie juz dwie noce dwa dni masaz brzuszka nie pomaga ani herbatka koprkowa niby mamy jakis lek od pediatry na pozbycie sie gazow narazie dwa razy zastosowany i nic...... zobaczymy dalej czy wy tez mialyscie taki problem???????
wogole to tez mamy problem z karmieniem juz nie mam sily maly nie chcce jesc z piersi denerwuje sie wypluwa i odciagam bawie sie w laktator i butelki i tak mu daje jak nie mam co sciagnac to mienszanke i tak mały raz je cyca chwile raz z butli raz moje raz mienszanke niewiem co robic !!!!!!!!!!!!
bo w nocy maly chce jesc i najpier musi poczekac az pokarm sciagne no bez sensu ehhh co robic mam?????????
Zazdroszcze. Mojej nawet przez kapturek nie wychodzilo bo mialam ledwo co pokarmu. Nic nie pomagalo niestety i zostala o butli... Przezylam to mocno, ale coz. Nie zawsze jest tak jak chcemy..Mojej też średnio to idzie. Tzn złapie ale po tym jak najpierw podje przez kapturek. I bardzo szybko potem wypuszcza. Pociągnie 2-3 razy i już jej wypada. Długo trzeba się męczyć, żeby zassała a i tak rzadko kiedy się udaje :-(. A przez kapturek idzie świetnie i nie ma problemu.