reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudzień 2009

Hihihihi właśnie zczaiłam czym można mamuse powkurzac:-D:-D:-D:-D:-D
Anoola miala dzis fyrty a ja jade na kebaba-i co slinka wam leci??:cool2::cool2::cool2::cool2::cool2::cool2::cool2::cool2::cool2::cool2::cool2:
ciekawe ile nam takich przyjemnosci zostalo???:baffled::baffled::baffled::baffled::baffled:

ja jeszcze poki co nie mam apetytu na te rzeczy... na frytki patrzec nie moge ale pewnie niebawem ochota na kebaba najdzie:-)
 
reklama
mi nie pozwolila polozna uzywac nawet kremu z nivea baby przeciw odparzeniom. po to ten krem by im zapobiegal a ona powiedziala ze smarowac tylko wtedy kiedy cos sie pojawi!!!
Moja Mysia miała ostatnio odparzone leciutko pachwinki i na to muszę stosować Sudocrem. Ale jak długo jak ja cholera nie odróżniałam wcześniej odparzonego od nieodparzonego, nawet nie wiedziałam, że ma odparzone, ale pediatra tak stwierdziła. Musiała to mieć bardzo delikatne.
 
Moja Mysia miała ostatnio odparzone leciutko pachwinki i na to muszę stosować Sudocrem. Ale jak długo jak ja cholera nie odróżniałam wcześniej odparzonego od nieodparzonego, nawet nie wiedziałam, że ma odparzone, ale pediatra tak stwierdziła. Musiała to mieć bardzo delikatne.

nie stosuj sudocremu na odparzenia:szok: jego sie stosuje na dupke jak sie pojawiaja krostki zeby je wysuszyc!! sudovrem wysusza, najlepiej wymyj ładnie i uzywaj duzo kremiku w tym miejscu albo oliwki a jak nie przejdzie to kup linomag w aptece:):-D
 
Hejka! Witam się poświątecznie :-)
Widzę, że ciągle mam sporo do nadrobienia... w życiu nie nadgonię, ale powoli się przyzwyczajam do tej myśli :sorry2:
U nas niby bez zmian z jednej strony, a z drugiej nie jest nalepiej. Co chwila przyjeżdzają coraz to nowi goście, ale już przywykłam do tego. Miśia ma się nieźle, choć Teściowa zdiagnozowała u niej nietolerancję białka mleka krowiego (nie wiem czy to to samo co skaza białkowa??) i to tego zawartego w Nan, więc jedziemy na jakichś bezbiałkowych i bezlaktozowych śmierdzidłach - nie wiem jak mała może to jeść - mi niedobrze jak to wącham...
Poza tym ślicznie rośnie - dziś w przychodni ją zmierzyli i zważyli i mamy już prawie 5 kg pulpeta o długości 56 cm :-)
Gorzej jest ze mną - po krwiaku zrobiło mi się zakarzenie i rana po cięciu mi ropieje :no: Jadę na antybiotyku przyjaznym dziecku (czyli mogę odciągać i karmić) i codziennym zmienianiu opatrunku z jakimiś substancjami wyciągającymi "złe" ze mnie. Do tego dziś zaczęło się ze mnie lać ze środka od nowa, więc niemalże wróciłam do punktu wyjścia a nawet gorzej :-( Już nie wiem kiedy to się wreszcie skończy, ale wierzcie mi, chciałabym bardzo, żeby wszystko się już pogoiło i żebym mogła zacząć funkcjonować normalnie. Dla tych co to mają cięcie przed sobą - oszczędzajcie się, bo skończycie jak ja! Jak się babie spieszylo do normalnego trybu życia to teraz cierpi dłużej niż inni :-( A gdybym leżała jak kazali i nie forsowała się to pewnie by już było ok... to nie... musiałam łazić jak sierota i nosić ciężary... Echhh...
No nic, "optymistycznie" nastraja mnie fakt, że jutro ma być u nas -20 a ja muszę podreptać do przychodni na "przewinięcie" opatrunku ;-) Dobrze, że pediatrę dzisiaj załatwilismy, bo było jedynie -10 i ślizgawka taka, że Marcin dwa razy zjechał z górki za wózkiem (już widziałam go i wózek rozpłaszczony po drugiej stronie drogi na zaspie :szok:). A wczoraj tak ślicznie +2... Cuda ;-)
I to tyle z wieści ode mnie. Znowu znikam na kilka dni, bo przyjeżdża na Sylwestra nasza wspólna przyjaciółka, której nie widzieliśmy kilka lat i zapewne będzie mnóstwo do obgadania ;-)
Zmykam do Małej, bo zbliża się pora karmienia a ja jeszcze mleka nie naszykowałam - będzie wycie i afera jak nie zdążę... :zawstydzona/y:
Pozdrowionka z zamarzniętej północy!!!
 
nie stosuj sudocremu na odparzenia:szok: jego sie stosuje na dupke jak sie pojawiaja krostki zeby je wysuszyc!! sudovrem wysusza, najlepiej wymyj ładnie i uzywaj duzo kremiku w tym miejscu albo oliwki a jak nie przejdzie to kup linomag w aptece:):-D
Apartaka z doświadczenia powiem, że sudocrem dobrze nadaje sie na odparzenia:tak:

Poza tym ślicznie rośnie - dziś w przychodni ją zmierzyli i zważyli i mamy już prawie 5 kg pulpeta o długości 56 cm :-)
Gorzej jest ze mną - po krwiaku zrobiło mi się zakarzenie i rana po cięciu mi ropieje :no: Jadę na antybiotyku przyjaznym dziecku (czyli mogę odciągać i karmić) i codziennym zmienianiu opatrunku z jakimiś substancjami wyciągającymi "złe" ze mnie. Do tego dziś zaczęło się ze mnie lać ze środka od nowa, więc niemalże wróciłam do punktu wyjścia a nawet gorzej
Pięknie przybiera na wadze:tak:
A co do rany to współczuję:-( ale zobaczysz- jeszcze troszke i bedzie oki.
mi nie pozwolila polozna uzywac nawet kremu z nivea baby przeciw odparzeniom. po to ten krem by im zapobiegal a ona powiedziala ze smarowac tylko wtedy kiedy cos sie pojawi!!!
Na odparzenia najszybszym i najbardziej skutecznym srodkiem jest oczywiście wietrzenie i posypanie mąką ziemniaczaną, mąka sprawdza sie w 100%, naprawde polecam!!!!!!
ja ostatnio objadłam sie dużą pizzą.. z pieczarkami.. podwójnym serem.. i czymś tam jeszcze :-D
tak na koniec sie objadam bo wiem ze juz niedlugo tego nie bede miała..

Kochana i tego Ci zazdroszczę:-)


A u nas wszytsko ok, wczoraj byłam u dentysty, zęba mi usówali, cholerna ósemka się odezwała, tak się bałam wyrywania a poszło raz dwa szybko i bez bólu;-)
No i codziennie długie spacerki z Piotrusiem zaliczam:tak: Mój super wózek jak czołg jeździ po sniegu;-) zadowolona z niego jestem:tak:
Jakie u was plany sylwestrowe???
My w domku oczywiście;-) przychodzą znajomi, szczerze mówiąc to najchetniej potraktowałabym sylwestra jak każdy inny dzien, żeby tylko się wyspać:-)
 
Witam prawie Sylwestrowo :-)
Kurde nie mogłam się dodzwonić, żeby małego do ortopedy zarejestrować, ale udało się uff!
w sumie pielęgniara powiedziała inną nazwę niż ortopeda jak jej uświadomiłam ile Aluś ma lat:confused:
Któraś z Was kojarzy o co mi chodzi?

I teraz nici ze snu ehhh pospię w dzień troszkę pewnie, ale strasznie tego nie lubię:baffled:

Aaa co do kremów to ja stosuję sudocrem i od zawsze mi pomagał a i małemu służy.
Mam pytanie - małemu strasznie łuszczy się skóra między nogami a jajeczkami w tym zgłębieniu i pod paszkami to samo...schodzi mu aż jak się myje...boję się, że trzeba do lekarza z tym iść i mu pokazać.

Widzę, że tematy maleństw przerosły ciążowe hehe
 
reklama
Nessi jak u ciebie?Czyzby sie zaczelo wczoraj na maksa?;-)

My tez sylwestra spedzamy w domu i raczej bedzie to normalny zwykly dzien.
Nio ciekawe jak Nessi??
Mam pytanie - małemu strasznie łuszczy się skóra między nogami a jajeczkami w tym zgłębieniu i pod paszkami to samo...schodzi mu aż jak się myje...boję się, że trzeba do lekarza z tym iść i mu pokazać.

Widzę, że tematy maleństw przerosły ciążowe hehe

Takie miejsca trzeba natłuszczać:tak:
 
Do góry