reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2009

Witam z rana po niezłej nocy...



Też mi całą noc czop odchodził, wstawanie co godzinę, bóle w krzyżu i skurcze, ale słabo bolesne. Nie spodziewałam się tylko, że to wydzielanie śluzu tak długo może trwać, myślałam, że to tak jednorazowo :) I rzeczywiście książkowy - dużo i różowy.... znaczy się szyjka się skraca i rozwiera
Odkąd wstałam skurczy i bóli brak. Chyba jeszcze trochę poczekam...

Trzymam kciuki za Daffi :)

Ty tez się dzis szykujesz na porodówkę widzę:tak: dawaj znac po kolei jak coś się będzie działo!! musimy być na bierzco!!!:-D
 
reklama
dzień dobry!
ja dla odmiany całą noc przespałam jak niemowlak, no z jedna pobudką żeby się rozebrać bo gorąco mi było i łyknąć wody. nawet pęcherz mnie nie niepokoił:-)

a tu widzę akcja trwa! trzymaj się Daffi!
Małogrzata, no co ty chciałabyś tak już, poczekaj w kolejce ;-):-)

aaa zapomniałam mój mąż zaczyna wpadać w lekką panikę. wczoraj biedny zasnąć nie mógł i powtarzał cały czas że na pewno w nocy urodzę! i cały czas się dopytuje co i jak wygląda w przebiegu porodu. co się może wydarzyć, bo on musi wszystko wiedzieć, żeby na głupka nie wyszedł na porodówce!
 
Ostatnia edycja:
dafii, małgorzata trzymam kciuki zeby sie rozkręciło i nie długo trwało
ja od wczoraj wieczora mam skurcze tak co pól godziny ale nockę przespałam wiec nie wiem czy coś się zaczyna dziać
dziś o 6 obudził mnie taki poteżny skurcz że pierwsze o czym pomyślałam to że jednak chcę znieczulenie jakby co:szok: ale to pewnie dlatego że złapał mnie jak spałam
no i poki co nastepny buł o 7 potem taki mały o 7:25
tak czy inaczej dziś o 15 mam wizytę w szpitalu na pierwszy etap wywoływania (masaż szyjki i smarowanie jakimś żelem przyśpieszającym rozwieranie) po czym wracam do domku i czekam
zobaczymy co się stanie
ahh gdzie moje maniery :zawstydzona/y: DZIEN DOBRY WSZYSTKIM
 
dafii, małgorzata trzymam kciuki zeby sie rozkręciło i nie długo trwało
ja od wczoraj wieczora mam skurcze tak co pól godziny ale nockę przespałam wiec nie wiem czy coś się zaczyna dziać
dziś o 6 obudził mnie taki poteżny skurcz że pierwsze o czym pomyślałam to że jednak chcę znieczulenie jakby co:szok: ale to pewnie dlatego że złapał mnie jak spałam
no i poki co nastepny buł o 7 potem taki mały o 7:25
tak czy inaczej dziś o 15 mam wizytę w szpitalu na pierwszy etap wywoływania (masaż szyjki i smarowanie jakimś żelem przyśpieszającym rozwieranie) po czym wracam do domku i czekam
zobaczymy co się stanie
ahh gdzie moje maniery :zawstydzona/y: DZIEN DOBRY WSZYSTKIM
Dzień dobry :-)

Takie pojedyncze skurcze też mam, niestety nie chcą przejść w regularne. Ale może się rozkręci. Pani doktor mnie uspokoiła przez telefon, że mam czekać w domu na skurcze... no to czekam :confused2:
 
Dzień dobry :-)

Takie pojedyncze skurcze też mam, niestety nie chcą przejść w regularne. Ale może się rozkręci. Pani doktor mnie uspokoiła przez telefon, że mam czekać w domu na skurcze... no to czekam :confused2:
następny był o 7;45 dosłownie zwalił mnie z nóg i był bardzo długi
teraz to już jestem prawie pewna że chcę znieczulenie:tak:
zszokowana jestem bo zawsze uwazalam że twarda ze mnie babka a tu proszę :no:
 
małgorzata i co tam rozgrywa się coś czy nadal czekamy na skurcze??

tunia mój mąż identycznie:)) wczoraj wieczorem miałam 3 skurczybyki pod rząd a on juz prawie na baczność:))) i marudził mi że pewnie juz się zaczyna i że musimy pewnie jechać nie dlugo do szpitala:))) tłumacze mu że jeszcze czas ale on swoje!!! śmieszni Ci nasi panowie:))))

ciekawe co tam u daffi....
 
Daffi - Trzymam kciuki !!!!!! :)

Witam sie i ja z ranka porannego, nieco dzis w lepszych nastroju ..... od paru dni ze spokojnej miłej dziewczyny zrobiłam sie płaczliwy i chamski dla rodziny Godzilla :szok:, nie wiem skąd taka zmiana zachowania ale tylko bym wyła i atakowała słownie wszystkich ....... toż to do mnie niepodobne, każdy patrzy na mnie jak na cykający prezent z bombą ..... ale raczej dzis sie nie zapowiada, że wystrzele :confused2: chyba ,że to bedzie strzał hormonalny .... i sterroryzuję rodzinę.

A u Was jak tam z zachowaniem tuż przed metą ?
 
reklama
małgorzata i co tam rozgrywa się coś czy nadal czekamy na skurcze??
czekam cały czas :confused2: staram się wyluzować i nie myśleć za dużo o tym ale to nie takie proste
mam takie bóle w krzyżu i kłucia w podbrzuszu, ale ciężko to nazwać bolesnymi skurczami. Pojawiają się i znikają, niezbyt często ani regularnie
pozostaje tylko czekać ;-)

zaczyna mnie to wkurzać powoli, niecierpliwa jestem, muszę się czymś zająć, żeby się nie denerwować...
 
Do góry