Czesc kochane!
Przepraszam, ze sie nie dozywalam, ale mam takie zamieszanie, ze szok! Mea dziekuje za smska, nie mam nic na koncie dlatego nie odp
Ja znow bylam w szpitalu, zeby byc blizej dziewczynek i zaczelam karmic piersia
12.11 wyszalm do domku z Nastusia, a Amelcia niestety musiala zostac:-( Wiec mialam podzielone zycie miedzy szpital i dom.
Bylo ciezko - szczegolnie zostawic Amelcie w szpitalu. Dzieki Bogu tydzien pozniej juz moglam zabrac mala do domku i teraz jestesmy juz wszyscy razem:-)
Dziewczyny sa cudowne i zajmuja 100% mojej uwagi. Myslama, ze nie doczekam sie kiedy wrocimy do domu, ale wreszcie to nastapilo! Jestem mega szczesliwa:-):-):-):-):-)
NO widzisz jak sie szybko dziewczynki uwinely !!!!!!!!!Mowila ci ze jeszcze troszke i pofruniecie do domku Ciesze sie bardzo razem z Wami ! Tatsu penwie szczesliwy ze ho ho ....trzy laski przy nim ehhh
Wiem co czulas zostawiajac coreczke w szpitalu - ja mialam te same odczucia jak musialam zostawic Patryka - ale dziki Bogu i moj synek i twoje coreczki doszly do siebie w ekspresowym tempie
Buziaki dla Was !