reklama
kopciuszek2107
Fanka BB :)
Jasne
A więc..
3 koszule do karmienia, stanik do karmienia (póki co jeden), 3 ręczniki (wielki kąpielowy, średni i malutki), szlafrok, podkłady na łóżko, wielkie podpaski poporodowe, majtki jednorazowe, wkładki laktacyjne, klapki pod prysznic, papcie, dokumenty potrzebne (dowód, karta zdrowia, wyniki badań, karta ciąży), szampon, mydło, pasta do zębów, szczoteczka, grzebień, skarpetki bo ja mam nawyk spania w skarpetkach:-) ale na dzień też przeca będą potrzebne, dla Małej pampersy, kosmetyki, chusteczki nawilżające. Aha dla siebie płyn do higieny intymnej. Chyba wsjo. W razie czego dopiszę jak o czymś zapomniałam. No i wodę będę musiała kupić, ale to już jak będzie ten czas.
Pamietajcie tez o papierze toaletowym miekkim,recznikach papierowych i sztuccach.Ja zabieralam rowniez szklanke.
Ja zabralabym rowniez Tantum Rosa
Witam po wizycie i połowie dnia spędzonej na zakupach!
Zakupy nieudane, bo moja bardzo zdecydowana połówka nie znalazła dla siebie żadnego prezentu :-( Spędziliśmy prawie 4,5 godziny w różnych sklepach i nic! W efekcie będzie tylko obiadek i ciasto, a prezent jak coś sobie wymyśli. Padam po tym całym maratonie :-( W księgarni to już prawie usnęłam jak usiadłam odpocząć na chwilkę
A co do wizyty... Misiulka w dalszym ciągu jest głową w górę, więc w poniedziałek na pewno idziemy się kręcić. Ponoć mam 50% szans, że się uda. Do tego położna stwierdziła, że przy takim ciśnieniu jak w zeszłym tygodniu i puchnięciu jakie mam obecnie to nawet jak ją przekręcą (i nie rozpocznie się od razu poród, bo tak też bywa) mam spore szanse na CC. Więc nie wiem zupełnie po co nią kręcić. No ale skoro się uparli...
Ewentualny przewidywany termin cesarki byłby jakieś 10 dni przed terminem, więc koniec listopada lub wcześniej nawet. Ogólnie znowu mnie nastraszyli jak to będzie strasznie i że właściwie powinnam już rzucić studia, bo na pewno przez nie mam wysokie ciśnienie (taaa... 3 do 5 godzin w tygodniiu zajęć to faktycznie podnosi ciśnienie) oraz raczej nie chodzić na gimnastykę, bo to też męczy. Czyli siedzieć w domku i tylko do położnej raz w tygodniu się wybierać. A najlepiej to leżeć w łóżku albo w wannie i tyle. To tyle z dzisiaj. Następne wiadomości dopiero po kręceniu Malutkiej :-)
I biorę się za czytanie i nadrabianie Was, bo pewnie znowu mam miliardy stron do przeczytania...
Az jestem ciekawa czy ta sztuka im sie uda
karnitynka1982
Fanka BB :)
Jeszcze mi tylko napiszcie kochane czy kupic materacyk pianka kokos czy pianka kokos gryka bo szykuje sie do zamowien
Dzisiaj chyba wszyscy wybierają się do kinaChciałam zarezerwować dwa miejsca na 2012 ale na stronie cinema wyskakuje błąd, że brak wolnych miejsc, a dodzwonić też się za żadne licho nie można
Przy tak pięknej pogodzie spacer odpada a sklepy pozamykane
luuuzna
Mama Alanka
- Dołączył(a)
- 13 Kwiecień 2009
- Postów
- 6 913
Dzisiaj chyba wszyscy wybierają się do kina
Przy tak pięknej pogodzie spacer odpada a sklepy pozamykane
Ja pierdzielę, a tak chciałam iść!
Kolejny zmarnowany dzień...
mea_osi
Mea, Agatka, Gabi i Mati
Dziewczyny, mówię Wam odwiedziny na porodówce to jest najgorsza rzecz na świecie
Leżałam w sali 4 osobowej ( ale 3 osoby) , prawie tak samo urodziłyśmy, przy jednej wiecznie siedział mąż i jej nadskakiwał jakby była księżniczką i miał resztę w D. . Było to strasznie krępujące bo jak wiadomo leżymy niemal z gołymi dupskami , ani się przekręcić, ani wstać bez skrępowani, ani spokojnie nakarmić dziecko.
Oczywiście do wszystkich przyłaźiły pielgrzymki babć, cioci, sióstr, braci, kuzynów i kuzyniątek i nie zawsze odwiedzające dziecko było dla nich największą atrakcją, w koło działy się przecież o wiele ciekawsze rzeczy, ja na przykład miałam nawał pokarmu i potrzebowałam wymasować piersi, myślałam, że oszaleje z bólu i moje piersi byłu większą atrakcją dla 14 latki lub 14- latka.
Nie mówiąc już jak cmokali nad swoim maleństwem, mając w dupie to, że mojego właśnie usypiam.
A szczytem wszsytkiego było to, że jak sięw kurwiłam, zabrałam dziecko i ostentacyjnie wyszłam z sali trzaskając drzwiami jak wróciłam cała rodzinaka rządkiem przycupneła sobie na moim łóźku , notabene w wierzchnich zimowych okryciach ( urodziłam 4 stycznia) i dodam, że Misiek spał ze mną na szpitalnym łóżku a nie w tej dziwnej wanience.
Oczywiście tak mi buzowały hormony, że zamiast z tego powodu wszcząć awanturę ja tylko ryczałam, nie wiedziałam co mam zrobić, choć de facto byłam dużo starsza od pozostałych mam ( one ok 20-24, ja 29 ale nie potrafiłam sobie pomóc).
Mam nadzieję, że teraz w takiej sytuacji nie będę zachowywać się jak kretynka tylko przegonię towarzystwo
w szpitalu gdzie ja bede rodzic na sale moze wejsc tylko tata i tylko za wczesniejszym uzyskaniem zgody lekarza dyzurnego !!! tak przynajmniej slyszlam z opowiadan ale to chyba dobrze w ogolnym rozrachunku !! odwiedziny sa tylko na korytarzu wiec jesli sie nie ma sily to sie wszystkim macha raczka zza szyby i si ju !!!
Witam po wizycie i połowie dnia spędzonej na zakupach!
Zakupy nieudane, bo moja bardzo zdecydowana połówka nie znalazła dla siebie żadnego prezentu :-( Spędziliśmy prawie 4,5 godziny w różnych sklepach i nic! W efekcie będzie tylko obiadek i ciasto, a prezent jak coś sobie wymyśli. Padam po tym całym maratonie :-( W księgarni to już prawie usnęłam jak usiadłam odpocząć na chwilkę
A co do wizyty... Misiulka w dalszym ciągu jest głową w górę, więc w poniedziałek na pewno idziemy się kręcić. Ponoć mam 50% szans, że się uda. Do tego położna stwierdziła, że przy takim ciśnieniu jak w zeszłym tygodniu i puchnięciu jakie mam obecnie to nawet jak ją przekręcą (i nie rozpocznie się od razu poród, bo tak też bywa) mam spore szanse na CC. Więc nie wiem zupełnie po co nią kręcić. No ale skoro się uparli...
Ewentualny przewidywany termin cesarki byłby jakieś 10 dni przed terminem, więc koniec listopada lub wcześniej nawet. Ogólnie znowu mnie nastraszyli jak to będzie strasznie i że właściwie powinnam już rzucić studia, bo na pewno przez nie mam wysokie ciśnienie (taaa... 3 do 5 godzin w tygodniiu zajęć to faktycznie podnosi ciśnienie) oraz raczej nie chodzić na gimnastykę, bo to też męczy. Czyli siedzieć w domku i tylko do położnej raz w tygodniu się wybierać. A najlepiej to leżeć w łóżku albo w wannie i tyle. To tyle z dzisiaj. Następne wiadomości dopiero po kręceniu Malutkiej :-)
I biorę się za czytanie i nadrabianie Was, bo pewnie znowu mam miliardy stron do przeczytania...
duzo chyba tego nie ma ale poczytaj
a swoja droga to ja ciagle sie martwie o to cale przekrecanie misi ...
Chciałam zarezerwować dwa miejsca na 2012 ale na stronie cinema wyskakuje błąd, że brak wolnych miejsc, a dodzwonić też się za żadne licho nie można
Dzisiaj chyba wszyscy wybierają się do kina
Przy tak pięknej pogodzie spacer odpada a sklepy pozamykane
ja spasowalam bo nie chce mi sie dzis ruszac z miejsca !! leje i zimno ... w takich dniach preferuje FOTEL WLASNY !!!
Jeszcze mi tylko napiszcie kochane czy kupic materacyk pianka kokos czy pianka kokos gryka bo szykuje sie do zamowien
ja wlasnie 3 min temu zamowilam kokos-pianka-gryka za 57 zl ... dokupilam do tego troche pierdolek i mam nadzieje ze paczka szybko do mnie dotrze
NeSSi
Moderatorka
- Dołączył(a)
- 14 Maj 2009
- Postów
- 21 322
Witam,
Nie mam dzisiaj żadnych dobrych wiadomości do przekazania, zatem tylko troche Was poczytam zanim nie dostanę kolejnych bolesci. Dzisiaj przeryczałam cały dzień, odechciewa mi się wszystkiego dosłownie ....... Jutro mój M, ma zrobić mi zakupy do torby do szpitalowa, mam nadzieję, że za tydzień (jak ktoś sobie o mnie przypomni) nie bede musiała pisac o narodzinach wczesniaka
Pozdrawiam.
Nie mam dzisiaj żadnych dobrych wiadomości do przekazania, zatem tylko troche Was poczytam zanim nie dostanę kolejnych bolesci. Dzisiaj przeryczałam cały dzień, odechciewa mi się wszystkiego dosłownie ....... Jutro mój M, ma zrobić mi zakupy do torby do szpitalowa, mam nadzieję, że za tydzień (jak ktoś sobie o mnie przypomni) nie bede musiała pisac o narodzinach wczesniaka
Pozdrawiam.
Jeszcze mi tylko napiszcie kochane czy kupic materacyk pianka kokos czy pianka kokos gryka bo szykuje sie do zamowien
Ja rozmawiałam z kobietą ze sklepu Tato ( tam kupowałam wózek) i ona mi grykę odradzała, podobno są 20-30 zł droższe materace piankowe ale z nowoczesnej pianki, oddychające, przewiewne i nieodkształcające się. Ale powtarzam to była ekspedientaka ze sklepu !!!!!
Ja myślałam nad tą gryką z kokosem ale boję się, że jak się zmoczy- uleje, psika lub poprostu coś wyleje - to materac zacznie gnić- no bo niby jak wysuszyć ?? słyszałam, że te materace lubią mole spożywcze- ( nawet ktoś na forum o tym pisał wcześniej) - ja już raz miałam inwazję moli spożywczych i dziękuję bardzo.
Ta kobieta dodała jeszcze, że materace z gryki/ kokosu nie mają zdejmowanych pokryć a nawet jeśli to w pokryciu porobione są kieszonki z gryką i jeśli coś się pobudzi to nie ma opcji wrzucenia zdjęcia i wrzucenia do pralki.
Też o tym myślę i dumam i wolałabym kupić lepszy (droższy) materac a tańszą pościel- kupiłam 2 komplety po ok 50 zł w ikei bez żadnych bajerów typu baldachim, osłonki na łóżko ( wg mnie to pierwsze to siedlisko kurzu a to drugie nie potrzebnie zasłania dziecku świat- to mój osobisty pogląd) a z materacem zacznę rozglądać się w czwartek, podjadę do sklepów i hurtownii i pogadam- i oczywiście zdam relację.
karnitynka1982
Fanka BB :)
ok laseczki dzieki za rady cos wymysle
reklama
kopciuszek2107
Fanka BB :)
Jeszcze mi tylko napiszcie kochane czy kupic materacyk pianka kokos czy pianka kokos gryka bo szykuje sie do zamowien
Ja mam pianke-kokos-gryke
Witam,
Nie mam dzisiaj żadnych dobrych wiadomości do przekazania, zatem tylko troche Was poczytam zanim nie dostanę kolejnych bolesci. Dzisiaj przeryczałam cały dzień, odechciewa mi się wszystkiego dosłownie ....... Jutro mój M, ma zrobić mi zakupy do torby do szpitalowa, mam nadzieję, że za tydzień (jak ktoś sobie o mnie przypomni) nie bede musiała pisac o narodzinach wczesniaka
Pozdrawiam.
Nawet tak nie pisztrzymaj sie Kochana i daj znac co sie z toba dzieje;-)bedziemy trzymac kciuki zeby bylo wsio ok;-)
Ja rozmawiałam z kobietą ze sklepu Tato ( tam kupowałam wózek) i ona mi grykę odradzała, podobno są 20-30 zł droższe materace piankowe ale z nowoczesnej pianki, oddychające, przewiewne i nieodkształcające się. Ale powtarzam to była ekspedientaka ze sklepu !!!!!
Ja myślałam nad tą gryką z kokosem ale boję się, że jak się zmoczy- uleje, psika lub poprostu coś wyleje - to materac zacznie gnić- no bo niby jak wysuszyć ?? słyszałam, że te materace lubią mole spożywcze- ( nawet ktoś na forum o tym pisał wcześniej) - ja już raz miałam inwazję moli spożywczych i dziękuję bardzo.
Ta kobieta dodała jeszcze, że materace z gryki/ kokosu nie mają zdejmowanych pokryć a nawet jeśli to w pokryciu porobione są kieszonki z gryką i jeśli coś się pobudzi to nie ma opcji wrzucenia zdjęcia i wrzucenia do pralki.
Też o tym myślę i dumam i wolałabym kupić lepszy (droższy) materac a tańszą pościel- kupiłam 2 komplety po ok 50 zł w ikei bez żadnych bajerów typu baldachim, osłonki na łóżko ( wg mnie to pierwsze to siedlisko kurzu a to drugie nie potrzebnie zasłania dziecku świat- to mój osobisty pogląd) a z materacem zacznę rozglądać się w czwartek, podjadę do sklepów i hurtownii i pogadam- i oczywiście zdam relację.
Wcale nie prawda ze nie mozna zdjac i upracja mialam wczesniej podwojnego kokosa i moglam zdejmowac i prac ile chcialampozatym dziecko nie robi nie wiadomo ile tego siku zeby przemoczyc ten materac nie wiem jakpo drugie sa przeciez ceratki lub nawet teraz weszly w nowosc przescieradelka z ceratkapo 3 przeciez dziecko lezy w pampersie.
Mi sie wydaje ze sama pianka jest niezbyt dobra dla kregoslupaale to moje zdanie.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 124 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 280 tys
B
Podziel się: