reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2009

Witam sie,
juz nadrabiam wczorajsz dzien tylk onajpierw powiem dlaczeg omnie nie bylo...
bowiem mieslismy wczoraj dzien awantur...
maz sie klocil z tesciowa i byl maly sajgon w domu..teraz musi tylko zmienic prace i musimy myslec o ewakuacji...
ide nadrabiac...
 
reklama
12 rozpakowanych na koniec pazdziernika to nie tak znowu zle !! mysle ze u nas moze byc w tym samym czasie nawet wiecej !!


Nie kracz kochaniutka, nie kracz:-):-):-)
Musimy mocno zaciskać uda;-);-) i jak najdłużej trzymać nasze pociechy w brzuchach oraz oczywiście trzymać kciuki i odmawiać zdrowaśki za nasze leżąca, a w szczególności szpitalne mamuśki.
Myślę, że u nas też ok 20 -tego listopada rozwiąże się worek , ale do tej pory trzymajmy się :-):-):-)
Ja zaczynam 36 tydzień :szok::szok::szok:
Te suwaczki tak dziwnie pokazują, wg mnie ja skończyłam 35 tyg, teraz zaczynam 36
 
Ostatnia edycja:
Nie kracz kochaniutka, nie kracz:-):-):-)
Musimy mocno zaciskać uda;-);-) i jak najdłużej trzymać nasze pociechy w brzuchach oraz oczywiście trzymać kciuki i odmawiać zdrowaśki za nasze leżąca, a w szczególności szpitalne mamuśki.
Myślę, że u nas też ok 20 -tego listopada rozwiąże się worek , ale do tej pory trzymajmy się :-):-):-)
Ja zaczynam 36 tydzień :szok::szok::szok:
Te suwaczki tak dziwnie pokazują, wg mnie ja skończyłam 35 tyg, teraz zaczynam 36
bo suwaczek pokazuje skonczone tygodnie;-)
 
moze masz racje ... ale tam to wlasnie w kontrascie z biustem tak wtgladalo ...

czytalam wlasnie art na onecie o zachowaniu sie staruszkow w komunikacji miejskiej ... chamowa taka ze szkoda slow !! moze macie ochote poczytac ?? jak bym slyszala komentarze u mnie w kolejce do laboratorium jak wchodzic chce bez czekania !!

"Kobieta w ciąży i starcy

Wśród internautów, którzy mieli nieprzyjemne doświadczenia związane z podróżowaniem środkami komunikacji miejskiej z osobami starszymi, dość pokaźną grupę stanowiły kobiety w ciąży. Najczęściej padały ofiarami słownych ataków, w przeważającej części ze strony niemłodych już mężczyzn. Jeden z takich przypadków relacjonuje mm: "Kobieta zwraca się do pana, który siedzi na miejscu matki z dzieckiem, aby jej ustąpił miejsca. Pan na to: »Ja ci tego dzieciaka nie zrobiłem« i dumnie siedzi nadal".

"Nie dość, że zajęła nam nasze miejsca, udaje, że nie słyszy, to jeszcze się sk***a" - usłyszała luna, gdy była w 9. miesiącu ciąży i siedziała w niemal pustym autobusie. "Puszcza się taka gówniara z byle kim, a potem miejsce chce zabrać starszej osobie!", "Rozkłada taka nogi, a potem siadać chce" - słyszała Dora, gdy, będąc w ciąży, chciała usiąść w autobusie. Stojąca w sklepowej kolejce trelek w 8. miesiącu ciąży została przepuszczona przez jedną ze stojących wcześniej kobiet, która "grzecznie spytała, czy inni klienci też się na to zgadzają. Wszyscy sie zgodzili, oprócz jednego starszego pana, który rzekł: »jakby się gówniara nie pieprzyła, to by brzucha nie miała«".

Darky z kolei rozmawiała w autobusie ze starszą wiekiem współpasażerką, która opowiadała, że "jak sama miała 25 lat i była w ciąży, to też leciały w jej stronę obraźliwe teksty i to właśnie od osób starszych. A to, że się puściła, że się kur... na prawo i lewo. Kiedyś jakiś dziad zaczął jej robić wymówki, że skoro taka szczeniara latała za chłopami, to równie dobrze może sobie postać w autobusie". I obie zastanawiały się, skąd bierze się wśród mężczyzn taka niechęć względem kobiet „z brzuszkiem"."


Opowiem Wam moją przygodę w autobusie, jaką miałam w poprzedniej ciąży.
Mieszkałam wtedy w Warszawie, i do końca a nawet po terminie chodziłam do pracy, nie raz jeździłam samochodem, ale wygodniej było mi autobusem, mieszkałam na Bielanach a pracowałam w centrum, wsiadałam na 2 przystanki autobusowym więc autobus był zawsze prawie pusty i zajmowałam najwygodniejsze dla mnie miejsce za kierowcą. Podróż trwała ok 30-40 min i w tym czasie uwielbiałam czytać książki- prowadząc samochód człowiek ma ten czas zmarnowany. Na kolejnym przystanku, przy dużym osiedlu autobus zapełnia się na maxa i któregoś razu podchodzi do mnie facet wyciąga legitymacje i mówi, że on jest inwalidą a tu jest miejsce dla inwalidy i mam wstać, na co ja, że jestem w ciąży ( był koniec 9 m-ca i byłam przeogromna) a on do mnie z mordą, że to nie jest miejsce dla kobiet w ciąży tylko dla inwalidów. Spojrzałam na niego z politowaniem i siedziałam dalej. No Idiota
 
Opowiem Wam moją przygodę w autobusie, jaką miałam w poprzedniej ciąży.
Mieszkałam wtedy w Warszawie, i do końca a nawet po terminie chodziłam do pracy, nie raz jeździłam samochodem, ale wygodniej było mi autobusem, mieszkałam na Bielanach a pracowałam w centrum, wsiadałam na 2 przystanki autobusowym więc autobus był zawsze prawie pusty i zajmowałam najwygodniejsze dla mnie miejsce za kierowcą. Podróż trwała ok 30-40 min i w tym czasie uwielbiałam czytać książki- prowadząc samochód człowiek ma ten czas zmarnowany. Na kolejnym przystanku, przy dużym osiedlu autobus zapełnia się na maxa i któregoś razu podchodzi do mnie facet wyciąga legitymacje i mówi, że on jest inwalidą a tu jest miejsce dla inwalidy i mam wstać, na co ja, że jestem w ciąży ( był koniec 9 m-ca i byłam przeogromna) a on do mnie z mordą, że to nie jest miejsce dla kobiet w ciąży tylko dla inwalidów. Spojrzałam na niego z politowaniem i siedziałam dalej. No Idiota


He idiota no ja to bym tak nie mogla ........... spokojnie ........ pewnie bym powiedziała pare dobrych donosnych słów..... co nie wszyscy by pochwalili.... ;-)nienawidze tych starych zgredów..co sie czepiaja .. a wogole to mi naszczescie ustepuja miejsca osoby w autobusie ale tez nie zawsze czasem stoie a ludzia nawet mlodzi odwracaja głowe ... i maja gdzies ....... A DLA STARszych ludzi to co odrazu sie puscila alebo niewiadomo co szczegolnie jak widza mloda dziewczyne .... albo jak niewidza obrączki ja np. juz nie nosze obraczki bo niestety jak juz wcisne to mnie boli palec... troche w ciazy mi palce sie powiekszyly:-DALE JUZ konuweczka ciazy wiec nie bede jej powiekszac mam nadzieje ze po ciazy palce wroca do swoich rozmiarow....
 
Dziewczyny, a co tam słychać u Cherie i Elizy, jak sobie radzą, cały czas myślę o nich, Booooże dla naszych maluszków każdy dzień w brzuszku jest na wagę złota.
Jak tam dzieci Jutki- dwa dni nie byłam na forum i tylko z grubsza przejrzałam co pisałyście. Mam nadzieję, że nic złego nikomu się nie stało- pomijając poczucie humoru i skłonność do fikołków co po niektórych córeczek. ;-);-)
A tak poważnie to też się tego boję- po pierwsze, że Hani urosną jajeczka i sukieneczki, ani różowe bodziaki i śpiochy nijak nie będą pasować do tych jajeczek a po drugi, że mała (nad którą lekarze pieją, że taka ruchliwa, a to tak dobrze świadczy o prawidłowym rozwoju psychoruchowym) nie fiknęła na tyle i nie siedzi teraz główką w górę- mam nadzieję, że dobrze czuję nóżki pod żebrami. Jak nigdy nie mogę doczekać się wizyty u gina- odliczam już godziny. Ciekawa jestem ile już waż- brzuch mam przeogromny- wszyscy są zaszokowani jak mnie widzą- mówią, że pierwszy raz widzą taki brzuch- dziwacy jacyś
 
Ale sobie porę na pogawędki wybrałam , nikogo oprócz mnie jak widzę tutaj nie ma- no cóż trudno :-):-):-) będę musiała to przeżyć, ok 14 idę na cmentarz - i wrócę zapewne padnięta późnym wieczorem
pa laseczki
 
Witam się :)

Cmentarz:
O 6:00 rano pojechałam z mamą na cmentarz, bo mamy do ubrania same 2 groby taty i dziadków z mamy strony (mój brat raz w roku jeszcze nigdy niczego własnemu ojcu nie postawił tylko 1 znicz i to ja muszę w 8 miesiącu jezdzić i dzwigać mimo, że matula mnie ganiała jak cholera) :) Zaraz zjemy ''diner'' i pojedziemy sprawdzić czy Nam nie pokradli (niestety duże złodziejstwo tu jest, w tamtym roku rano było zawiezione, a po południu miałysmy czyste groby :/ )

Teraz moje zdrowie i samopoczucie:
Nie goraczkuję, ale kaszel nadal się utrzymuje, Szogun sie denerwuje bo mi cały brzuch chodzi :/ aż pobolewa, jutro nie ma mocnych, ma mi coś dżin wykrztusnego przepisać, nie wyjdę aż mi nie da, bo mi się nic nie odrywa i tylko prycham na sucho co chwila :/
Syropek domowej roboty- SUPER! strasznie mi posmakował, ale rezultatów po dwóch dniach sie jeszcze nie spodziewam :) Katar ustał co mnie wcale nie cieszy bo ja mam zatoki przewlekle chore i jak przestaje lecieć to robi sie stan zapalny w zatokach i zbiera się wszystko tam, przez co mam cholerne bóle głowy :/

W nocy złapały mnie dwa bolesne skurcze, pół przytomna się zerwałam z myślą, że rodzę ale przeszło - to pewnie od kaszlu.

Byle do jutra :)
 
reklama
Witam sie,
juz nadrabiam wczorajsz dzien tylk onajpierw powiem dlaczeg omnie nie bylo...
bowiem mieslismy wczoraj dzien awantur...
maz sie klocil z tesciowa i byl maly sajgon w domu..teraz musi tylko zmienic prace i musimy myslec o ewakuacji...
ide nadrabiac...

a coz tak na raz zmiana pracy i wynocha ?? czyzby maz pracowal u rodzicow ??
 
Do góry