reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2009

reklama
Dzien dobry dziewczynki ja to dzis do 9;30 pospalam a co hhihi a tak serio to jakos nie moglam zasnac chociaz nie mam na ogol z tym problemow to jak zasnelam tak pozno to jak kloda:)
Pogoda u nas tez taka sobie zachmurzone niebo wiatr ale ja siedze dzis grzecznie w domku bo wczoraj 4 godz lazilam po miescie a codziennie jednak nie bede tak maszerowac. No ale oplacilo sie bo kupilam sobie 2 pary spodni ciazowych jedne takie cos na jeansy ale cienkie a drugie z materialu szare szersze takie na eleganckie cosik ale najlepsze ze za 2 pary dalam raze 110 zl i w szoku bylam bo w h&m albo w ciazowym na miescie po 170 spodnie a ja na taki ryneczek poszlam i pizamka ciazowa za 30 zl wiec zadowolona jestem w koncu mam w czym chodzic bo tak to tylko dresiaki bo bez tej gumy to ciezko a te sa tak wygodne ze nic na brzuszek nie uciska:)
Mea ja tez na Ciebie glosuje fajna z Ciebie babka przede wszystkim wiesz co robisz, szybko Ci to idzie i umiesz wszystkiego dopilnowac z tego co widze. Lista boska swietny pomysl !!!
Opedzlowalam 2 tosty na sniadanie a na obiad cos za mna chodza kopytka albo leniwe z maselkiem i cukrem no zobacze czy mi sie chce robic:)
 
wanna z ciepla/nie goraca/ woda ... do tego pare kropli jasminowego olejku ... spokojna muzyczka i dobra ksiazka ... i troche czekolady ... do pleni szczescia brakowalo mi tylko masarzu i dobrego seksu :)
 
a u mnie leje i jest zimno... :confused2:
jakiś pechowy ten tydzień - wczoraj było pogotowie u ciotki za ścianą (mieszkamy w domu-bliźniaku) bo puściła jej się krew z nosa i za cholerę nie mogli jej zatamować. po 45 minutach wezwaliśmy pogotowie - dostała zastrzyk w jedną rękę, w drugą, później domięśniowo w pośladek i nic - dalej leje i leje... sanitariusz trzymał jej zamrożony kawałek schabu przy czole, palce mu prawie odmarzły a tu dalej krwotok. wreszcie wzięli ją na wypalankę do szpitala... a dziś jest słaba jak gówienko.
od 6 rano teściowa się tłukła na dole, aż nagle coś tak rabnęło, że poleciałam do niej, a ona leży na podłodze i wstać nie może (kawał baby - 100 kg waży). no to drę się po biedną ciotkę, podnosimy teściową i kładziemy na łóżku - ta zaczyna wymiotować. siada, ciśnienie 160/100, w głowie jej się kręci, raz jej gorąco a raz zimno, wreszcie zasnęła ale obudziła się i dalej to samo. zaraz ma lekarz przyjechać do niej.

teścia nie ma, mojego męża nie ma, same baby w domu (stare kobiety plus ja ciężarna), dobrze, że szwagierki blisko mieszkają. ja mam coraz silniejsze skurcze, jadę za chwilę do rodziców odpocząć i się nie ruszę stamtąd, dopóki mój Krzysiek nie wróci.
 
a u mnie leje i jest zimno... :confused2:
jakiś pechowy ten tydzień - wczoraj było pogotowie u ciotki za ścianą (mieszkamy w domu-bliźniaku) bo puściła jej się krew z nosa i za cholerę nie mogli jej zatamować. po 45 minutach wezwaliśmy pogotowie - dostała zastrzyk w jedną rękę, w drugą, później domięśniowo w pośladek i nic - dalej leje i leje... sanitariusz trzymał jej zamrożony kawałek schabu przy czole, palce mu prawie odmarzły a tu dalej krwotok. wreszcie wzięli ją na wypalankę do szpitala... a dziś jest słaba jak gówienko.
od 6 rano teściowa się tłukła na dole, aż nagle coś tak rabnęło, że poleciałam do niej, a ona leży na podłodze i wstać nie może (kawał baby - 100 kg waży). no to drę się po biedną ciotkę, podnosimy teściową i kładziemy na łóżku - ta zaczyna wymiotować. siada, ciśnienie 160/100, w głowie jej się kręci, raz jej gorąco a raz zimno, wreszcie zasnęła ale obudziła się i dalej to samo. zaraz ma lekarz przyjechać do niej.

teścia nie ma, mojego męża nie ma, same baby w domu (stare kobiety plus ja ciężarna), dobrze, że szwagierki blisko mieszkają. ja mam coraz silniejsze skurcze, jadę za chwilę do rodziców odpocząć i się nie ruszę stamtąd, dopóki mój Krzysiek nie wróci.
Masz rację kochana lepiej się uspokuj. Fakt coś pechowo tam u Ciebie
 
a u mnie leje i jest zimno... :confused2:
jakiś pechowy ten tydzień - wczoraj było pogotowie u ciotki za ścianą (mieszkamy w domu-bliźniaku) bo puściła jej się krew z nosa i za cholerę nie mogli jej zatamować. po 45 minutach wezwaliśmy pogotowie - dostała zastrzyk w jedną rękę, w drugą, później domięśniowo w pośladek i nic - dalej leje i leje... sanitariusz trzymał jej zamrożony kawałek schabu przy czole, palce mu prawie odmarzły a tu dalej krwotok. wreszcie wzięli ją na wypalankę do szpitala... a dziś jest słaba jak gówienko.
od 6 rano teściowa się tłukła na dole, aż nagle coś tak rabnęło, że poleciałam do niej, a ona leży na podłodze i wstać nie może (kawał baby - 100 kg waży). no to drę się po biedną ciotkę, podnosimy teściową i kładziemy na łóżku - ta zaczyna wymiotować. siada, ciśnienie 160/100, w głowie jej się kręci, raz jej gorąco a raz zimno, wreszcie zasnęła ale obudziła się i dalej to samo. zaraz ma lekarz przyjechać do niej.

teścia nie ma, mojego męża nie ma, same baby w domu (stare kobiety plus ja ciężarna), dobrze, że szwagierki blisko mieszkają. ja mam coraz silniejsze skurcze, jadę za chwilę do rodziców odpocząć i się nie ruszę stamtąd, dopóki mój Krzysiek nie wróci.

oj widze ze jazda bez trzymanki !!! masakra !! i faktycznie nie powinnas w takiej sytuacji byc sama !!
 
reklama
Witajcie kobietki, ja drugi dzień leżę i szlag mnie trafia dobrze że kupiliśmy tego nootebooka bo przynajmniej mogę po necie pobuszować, wczoraj kolega przeniósł mi net do stołowego pokoju i sobie mogę poklikać.U mnie maly ułożony główkowo, podobno już nie powinien się przekręcić, więc wali po żebrach, ale głowa bardzo nisko na dole i ginka się martwi co by się rozwarcie nie zrobiło, bo na razie wszystko się ładnie trzyma. Tylko ten brzuch tak nisko.
 
Do góry