mea_osi
Mea, Agatka, Gabi i Mati
moka ja sie tez zastanawialam nad praniem rozka i chyba wypiore razem z poscielkami ... tylko ze on bedzie dluzej schnal bo gruby ...
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
agag u mnie tez rosol w niedziele to mus ... a ze tesciowa zapomniala kupic porcje to dzis rosolu nie bedzie ... zrobila jakis pseudo niedobry bartszcz /nie wiem jak go przelkne/ ale wypada skoro ona je moj rosol ktory jak twierdzi "jest za ostry"
a co do drugiego dania to u mojej mamy zawsze byly kluski i pieczen albo rolady i obowiazkowo sos ... juz tesknie za maminym obiadkiem, buraczkami, czerwona kapusta ... ech ... chyba cos wymysle i za tydzien wprosimy sie do mami na obiad
Buuuu czerwona kapusta...ale mi smaka narobiłaś!
A najlepsze jest to że do dziś nie umię zrobić dobrej cz. kapusty, takiej jak na weselach dają
Dostałam nawet od koleżanki mamy przepis... co do łyżeczki wszystkie przyprawy i....i tak mi nie wyszło
A wiesz co, miałam i czuja na chłopca i na dziewczynke a teraz to już w ogóle nie mam;-) Chciałabym tylko zeby zdrowe było. Ubranek jeszcze nie mam, w zasadzie to nic nie mam- najpierw chce do znajomej po ciuszki sie przejść i od mojej babci odebrać jej zakupy a potem zobacze czego mi brakuje. Myśleliśmy że w tym miesiącu może cos kupimy ale cienko z kasą więc chyba jednak nielatway my też nie chcemy znać płci. To będziemy mieć niespodzianki przy porodzie. A masz jakieś przeczucia, co będzie? Bo mi się wydaje, że u mnie syn
A my wczoraj byliśmy na zakupach. Tak się złaziłam, że nie miałam potem siły ruszyć ani ręką ani nogą. Ale za to: kupiliśmy rożek, parę sztuk ubranek oraz zamówiliśmy wózek i fotelik, więc można uznać zakupy za udane.
Co do meczu to mąż wytrzymał półtora seta i poszedł z nerwów do kompa robić projekty. Wierzę, że dziewczyny dziś wywalczą brąz.
Popołudniu przyjeżdża moja mama i przywozi nam obiadek, więc nie muszę więc dziś gotować.
Przyłączam się do dziewczyn, które poczuły, że poród już blisko. Tylko patrzeć jak kolejne listopadówki będą się rozpakowywać. Ja mam termin na 1 grudnia, ale nawet mi przez myśl nie przeszło, żeby się zapisać na listopad. Jakoś od początku grudzień i grudniówki są mi bliższe
I mam pytanko: taki nowy rożek też warto najpierw uprać, prawda?
magie chyba miela racje bo cos sie chrzani pogoda albo ja sie cos nieteges dalej czuje bo glowa mnie boli ... zimno mi i dreszcze mam ... a do tego tesciowa i wujek ida w zaparte bo zadne nie pojdzie zapalic w piecu na zasadzie "bo czemu ja mam isc rozpalac skoro moze ten drugi" i jak sie wqrwie to sama pojde i zapale i narobie im w cholere wstydu !! /aczkolwiek w zyciu tego nie robilam ale co mi tam ... piec to piec jakos sie rozpali/