reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2009

reklama
Zapindala, zapindala ;)) Ja teraz żałuję, że mi tak brzucho urósł, w sobotę wylatuję, na lotnisku chcą ode mnie jakiegoś świstka od lekarza że mogę lecieć samolotem i z ciążą wszytsko ok.. A byłam u lekarki (nie mojej)i powiedziała że żaden lekarz mi tego nie wypisze.. :/ To się załamałam.. Teraz będę próbowała moją lekarke dorwać, nawet prywatnie.
Wiecie co jest najdziwniejsze, że ona mi powiedziała że do 32 tygodnia nie widzi żadnych przciwskazań do lotu a ta inna, że w ogóle nie ma mowy! Krowa..

to w jakis przepisach lotniczych jest ze kobiety od 26 tygodnia ciazy musza miec takie zaswiadczenie /tak mi moj lekarz mowil jak lecialam do turcji/ a ponoc to jest bzdura bo wieksze zagrozenie dla dziecka jest w pierwszych miesiacach ciazy niz w ostatnich ale z drugiej strony przeciazenia moga wywolac przedwczesny porod ...
 
kurde a ja sie wqrzam od rana ... napewno czytacie /albo i nie / o tej tragedii na kopalni wojek ... ja czytam wszystko co sie pojawia bo znam temat ze tak powiem od srodka i przyznam ze mnie szlak jasny trafia jak patrze jakie bzdury maksymalne wymyslaja dziennikarze !!! juz pomijam totalnie watek "chowania metanomierzy" bo to robia tylko samobojcy !!! i nikt o zdrowych zmyslach tego nie zrobi nawet nakazem przelozonego !!! ale dzis na onecie z rana pojawil sie "sensacyjny artykol" ze karetki wezwano 40 min po tragedii ... qrwa mac ciekawe czy ktorys z tych pieprzonych dziennikarzy zna specyfike akcji ratowniczej na dole w kopalni ?? czy ktorys wie jaka jest kolejnosc postepowania w czasie akcji pozarowej ?? przeciez zanim zastepy ratownicze wytransportuja poszkodowanych /najczesciej piechota kilka kilometrow bo caly ruch maszyn w takich sytuacjach jest wstrzymany/ to mija ladnych paredziesiat minut !!! bo przeciez oni musza tam dotrzec, udzielic pierwszej pomocy i dopiero transportowac !! czasem trzeba zagasic to co sie jeszcze pali zeby nie narobic wiecej szkod ... naprawde podniesli mi adrenaline takim "pieprzeniem w bambus" ze ho ho ...
Mea, może nie pracuję na kopalni, ale metanomierze się fałszuje nie tylko na Wujku. Jak wybije metan, to są ogromne straty dla kopalni, bo trzeba wstrzymać wydobycie. I wiem to z pierwszej ręki. A jak pracujesz sama na utrzymanie całej rodziny i ktoś grozi ci utratą pracy, jest całkiem inaczej! Trzeba robić tak, żeby w papierach się zgadzało.
Co do akcji ratowniczej, to kopalnia też zawaliła. Wiadomo, że transport, opatrywanie rannych na dole i takie tam wymagają czasu, ale nie informuje się służb medycznych 40 minut po wypadku masowym!!! To było ewidentne zaniedbanie. Pogotowie też potrzebuje czasu, aby znaleźć na tyle wolnych karetek, że żeby przetransportować rannych, trzeba powiadomić oddziały ratunkowe w szpitalach, OIOMy, przygotować sale operacyjne, przygotować miejsca na oparzeniówce, zarezerwować w stacji krwiodawstwa krew i takie tam inne procedury, od których zależy życie poszkodowanych. Tego nie da się zrobić w kilka minut, a czasem kilka minut decysuje o czyimś życiu.
Jak się zawalila hala wystawowa parę lat temu, ściągali nawet karetki z Bielska i było o tym wiadomo zaraz po wypadku.
 
mea no czasami dziennikarze przeginają, aż mam ochotę wyłączyć głos. Podziwiam Was żony górników, ja bym chyba nerwicy się nabawiła, gdyby mój mąż miał tak niebezpieczną pracę.
No właśnie Dziewczynki co z zabezpieczeniem po porodzie. Czekam na Wasze dalsze opinie. Sama nie wiem czy wracać do tabletek czy spirala, czy jeszcze coś innego.

ja nie tylko jestem zona gornika /konkretniej slusarza/ co sama pracuje na kopalni i na dole wiec znam te realia z wlasnej skory !! i przyznam sie ze chyba jak bym sama tego nie doswiadczala to bala bym sie bardziej ... a tak to mam swiadomosc tego jak ta praca wyglada i szczerze wam powiem ze bardziej boje sie jak mariusz jezdzi gdzies autem niz jak jest w pracy !! chocby biorac pod uwage zwyczajne statystyki ...

ale po katastrofie na halembie to mialam blokade i sie balam zjechac na dol ... chyba z tydzien mi kierownik dal wolne bo wolal zebym sie nie stresowala na zapas ...

co do zabezpieczenia to ja nie mam wyjscia tylko musze wrocic do tabletek ... z powodu PCO nie moglam zajsc w ciaze i bez tabletek o kolejnej moge tylko pomarzyc ... jajniki musza odpoczac ile sie tylko da a jak pzyjdzie pora na drugie dziecko to dawaj powtorka z rozrywki ...
 
witam dziewczynki
ja juz normalnie zwatpiłam ze uda mi sie przespac cała noc bez wybudzenia sie ostatnie dwie noc budze sie miedzy 4-5 i około 2 godzin nie spie a niby taka padnieta kłade sie spac juz staram sie nie spac w ciagu dnia i co buuuu:sorry:
troche sie pozaliłam :tak:
 
I znów popołudniowe dzień dobry wszystkim :-)

Kurcze ja łykam 2 magnezy jeden rano jeden wieczorem ,moze to za mało ???? Bo wciaz skurcze mnie dopadaja ....choc juz zadziej troche

Na opakowaniu mam napisane, że profilaktycznie 1-2 tabletki dziennie. Ale nie mam nic o leczniczym działaniu... Biorę trochę na oko, ale wolę zjeść więcej, bo ponoć nie szkodzi, niż umierać całą noc czy płakać na wykładzie, bo nie mogę nic zrobić.

Zapindala, zapindala ;)) Ja teraz żałuję, że mi tak brzucho urósł, w sobotę wylatuję, na lotnisku chcą ode mnie jakiegoś świstka od lekarza że mogę lecieć samolotem i z ciążą wszytsko ok.. A byłam u lekarki (nie mojej)i powiedziała że żaden lekarz mi tego nie wypisze.. :/ To się załamałam.. Teraz będę próbowała moją lekarke dorwać, nawet prywatnie.
Wiecie co jest najdziwniejsze, że ona mi powiedziała że do 32 tygodnia nie widzi żadnych przciwskazań do lotu a ta inna, że w ogóle nie ma mowy! Krowa..

Ja pytałam kilku lekarzy o te zaświadczenia do lotu, bo miałam nadzieję, że jeszcze przed Świętami uda nam się skoczyć na chwilkę do Polski. Ale nic z tego :-( Nikt nie chce brać odpowiedzialności za potencjalny poród, a i linie lotnicze wpuszczają tylko do jakiegoś momentu (najdłużej jak widziałam to chyba 32 tydzień, niektóre już od 27 nie wpuszczają). Tak więc zostaje siedzieć na tyłku w domu albo jazda samochodem. A jak mi tłumaczyli lekarze to nie jest to kwestia samego lotu, co rodzenia na pokładzie. Linie się boją, że będą musieli odbierać albo lądować awaryjnie, albo jeszcze dać darmowe bilety dla dzieciaka do 18-stki ;-) Wolą więc zabronić niż potem się męczyć. A jak lekarz im wystawi papierek to najwyżej wygrają w sądzie, bo "lekarz nie widział przeciwwskazań" i cała wina na biednego lekarza idzie.

No właśnie Dziewczynki co z zabezpieczeniem po porodzie. Czekam na Wasze dalsze opinie. Sama nie wiem czy wracać do tabletek czy spirala, czy jeszcze coś innego.

Szczerze powiedziawszy to nawet się nad tym jeszcze nie zastanawialiśmy. Na pewno pierwsze tygodnie będzie abstynencji, a potem zobaczymy... Może to głupie pytanie, ale czy karmienie piersią nie powoduje jakiejś antykoncepcji samo z siebie? Nigdy nad tym się nie zastanawiałam, bo w moim wieku :-p jak człowiek chce jeszcze jedno dziecko to musi się już spieszyć, a Marcinowi marzy się jeszcze co najmniej dwójka :szok:. Ale może faktycznie trzeba będzie pomyśleć o jakimś zabezpieczaniu...?
 
mea oby jak najmniej wypadków na kopalniach, bo to zawsze straszna tragedia. Jak patrzyłam na rodziny zmarłych i rannych górników to aż mi się serce ściskało. U nas na lubelszczyźnie jest jedna kopalnia: Bogdanka, ale należy chyba do najbezpieczniejszych w Polsce.
Co do zabezpieczenia to faktycznie czasami problemy zdrowotne zamykają nam wybór. Mam nadzieję, że nie będziesz miała problemów z zajściem w kolejną ciąże.
akozka karmienie piersią nie stanowi zabezpieczenia, bo nawet wtedy może dojść do owulacji, lepiej więc uważać.
 
Ostatnia edycja:
Mea, może nie pracuję na kopalni, ale metanomierze się fałszuje nie tylko na Wujku. Jak wybije metan, to są ogromne straty dla kopalni, bo trzeba wstrzymać wydobycie. I wiem to z pierwszej ręki. A jak pracujesz sama na utrzymanie całej rodziny i ktoś grozi ci utratą pracy, jest całkiem inaczej! Trzeba robić tak, żeby w papierach się zgadzało.
Co do akcji ratowniczej, to kopalnia też zawaliła. Wiadomo, że transport, opatrywanie rannych na dole i takie tam wymagają czasu, ale nie informuje się służb medycznych 40 minut po wypadku masowym!!! To było ewidentne zaniedbanie. Pogotowie też potrzebuje czasu, aby znaleźć na tyle wolnych karetek, że żeby przetransportować rannych, trzeba powiadomić oddziały ratunkowe w szpitalach, OIOMy, przygotować sale operacyjne, przygotować miejsca na oparzeniówce, zarezerwować w stacji krwiodawstwa krew i takie tam inne procedury, od których zależy życie poszkodowanych. Tego nie da się zrobić w kilka minut, a czasem kilka minut decysuje o czyimś życiu.
Jak się zawalila hala wystawowa parę lat temu, ściągali nawet karetki z Bielska i było o tym wiadomo zaraz po wypadku.

nie wiem czy czytalas ten artykol ale tam wyraznie napisali ze to bylo 40 min od zdarzenia !! a wez pod uwage ze aparatura to jedno /poszedl pik na wskazaniach metanometrii automatycznej/ a drugie to potwierdzenie zdarzenia /ktos musial dotrzec badz do telefonu, badz w jakikolwiek inny sposob powiadomoc o tym co sie w scianie stalo/ nie wierze ze udalo sie to zrobic w minute od zaplonu bo wtedy ludzie o ile sa przytomni to mysla tylko o tym jak sie uratowac !! wiec to wszystko wymaga CZASU do tego dochodzi to co pisalam ratwnicy i transport!! dlatego nie robilabym sensacji z tego ze powiadomiono raownictwo 40 min po zdarzeniu !! z MTK nie ma co porownywac bo tam sytuacja byla skrajnie inna !!

wiecie co to ja dochodze do wniosku ze pracuje chyba na jakiejs nienormalnej kopalni ... no ale odpukac u nas jeszcze w historii tej gruby jaj z metanem wiekszych nie bylo ... a mamy sciany naprawde z takim zagrozeniem metanowym ze sama zanim wejde to sprawdzam kilka/kilkanascie razy jaki jest metan w zakamarkach !!
 
Mea, może nie pracuję na kopalni, ale metanomierze się fałszuje nie tylko na Wujku. Jak wybije metan, to są ogromne straty dla kopalni, bo trzeba wstrzymać wydobycie. I wiem to z pierwszej ręki. A jak pracujesz sama na utrzymanie całej rodziny i ktoś grozi ci utratą pracy, jest całkiem inaczej! Trzeba robić tak, żeby w papierach się zgadzało.
Co do akcji ratowniczej, to kopalnia też zawaliła. Wiadomo, że transport, opatrywanie rannych na dole i takie tam wymagają czasu, ale nie informuje się służb medycznych 40 minut po wypadku masowym!!! To było ewidentne zaniedbanie. Pogotowie też potrzebuje czasu, aby znaleźć na tyle wolnych karetek, że żeby przetransportować rannych, trzeba powiadomić oddziały ratunkowe w szpitalach, OIOMy, przygotować sale operacyjne, przygotować miejsca na oparzeniówce, zarezerwować w stacji krwiodawstwa krew i takie tam inne procedury, od których zależy życie poszkodowanych. Tego nie da się zrobić w kilka minut, a czasem kilka minut decysuje o czyimś życiu.
Jak się zawalila hala wystawowa parę lat temu, ściągali nawet karetki z Bielska i było o tym wiadomo zaraz po wypadku.
zgadzam sie tu z kolezanka ze troche to pozno zostały powiadomione słuzby medyczne przeciez to jest masowka i trzeba sie zorganizowac powiadomic szpitale itd.
wogole wczorajsze tłumaczenie osoby ktora była w jakis sposob odpowiedzialna za powiadomienie odpowienich słuzb było dosc pokretne wiec nie dziwie sie ludzia ktorzy nie maja o tym pojecia
uwazaja ze troche pozno machina zadzialała
 
Ostatnia edycja:
reklama
No właśnie Dziewczynki co z zabezpieczeniem po porodzie. Czekam na Wasze dalsze opinie. Sama nie wiem czy wracać do tabletek czy spirala, czy jeszcze coś innego.
Wczoraj uświadomiłam mojemu Sławkowi, że jeszcze 9 tygodni i Maleństwo będzie z nami. To stwierdził, że chyba oszukuję i ostatnio odejmuję ze dwa tygodnie od czasu, który został:)
Mój facet dla odmiany dodaje mi tygodnie:-p:-)
Co do zabezpieczenia to będę na pewno z ginką rozmawiać o tym jak będzie tak daleko, ale spirali to raczej nie chcę. Wolę jakieś tabsy, byle tylko nie grubnąć po nich:-p
 
Do góry