reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudzień 2009

Witaj Marzka - moje samopoczucie super. Powoli wszystkie dolegliwosci miajja.

Mdlosci przeszly po odstawieniu kwasu foliowego.

Zachciewajki juz mniejsze jako ,ze moja tolerancja na reszte pokarmow wrocila prawie do normy

Piersi pobolewaja ale o jakies 75 % mniej,

Waga jeszcze nie rosnie - wciaz 1,5 kg mniej niz przed ciaza

Brzuszek zaookraglony

Boli zadnych chociaz przedwczoraj mialam chyba ze 4 razy uczucie klocia - prawdopodobnie takie jak mama stacha. Klolo mnie dokladnie tam w srodku. Brzuch nie reagowal zadnym skorczem ale klolo tak jakby szyjka i lekko z prawej strony. Mysle ze moze to praca rozciagajacej sie macicy to wywoluje.

Napady humorkow- bywaja :) ale sa krotkotrwale

Infekcja pochwy - zapanowalam nad nia choc widze ze mam tendencje - jogurt naturalny probiotyk co 4 dni w lazience do podmywania .

Biegunki - narazie minely ale dla odmiany teraz mnie zatkalo :). Trzy dni kupki nie bylo. Gazy mnie poprostu rozsadzaja :). Zebym mogla chociaz baczka puscic to by bylo lepiej a tak to mi bulga tam w srodku niemilosiernie . Sorki za te szczegoly.:)

Fajny taki przeglad Reve . :) Podoba mi sie. Krotko , zwiezle i bez jeczenia :)
 
reklama
Witam się:)
Chciałabym przeglądzik sobie napisać, ale kurka jakoś nie mam z czego:p
Mogę napisać, że:

Odrzuca mnie od: mięsa wszelakiego rodzaju, soków, ziemniaków.

Mogłabym ciągle jeść: lody, czekoladę, cukierki miętowe a z napoi to mam dziennie smaka na Colę, której kiedyś nie lubiłam, ale nie piję by Maluszkowi nie zaszkodzić. Choć może raz za kiedy się napiję, ale jeszcze póki mogę to walczę z zachciewajką:p

Żadnych mdłości nie mam. Brzuszek się powiększa minimalnie, ale jednak zauważalnie:) Dziś skończyliśmy 9 tydzień:)

Senność dziś przeokropna!

Dobre jest to liczenie? (musiałam w necie poszukać jak to z tymi tygodniami i miesiącami jest i znalazłam cosik takiego):
0 - 4,5 pierwszy miesiąc
4,5 - 9 drugi
9 - 13,5 trzeci
13,5 - 18 czwarty
18 - 22,5 piąty
22,5 - 27 szosty
27 - 31,5 siodmy
31,5 - 36 ósmy
36 - 40 dziewiąty
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
u mnie mdłości trwają od 10 rano do póżnego wieczora.....:baffled::baffled::baffled: Ale i tak jest ok, bo z Oskarem miałam przez całą dobę....:baffled::baffled::baffled:

Ponadto drażnią mnie zapachy- generalnie wszystko i wszędzie mi śmierdzi....:baffled::baffled::baffled:

Zachcianki- to soki owocowe kwaśne, ogórki kiszone, kiszona kapusta, truskawki, jabłka, arbuzy, brzoskwinie i ananasy z puszek.

Waga- ehhhh po co mi ten stres, wolę nie wiedzieć....:-D:-D:-D

Piersi- bolą wieczorem i w nocy......:confused::baffled:

Brzuszek zaokrąglony ;-)

Humorków nie mam ;-)
 
Witam serdecznie dziewczynki! Dawno mnie nie było ... brak dostępu do kompa ... dzisiaj musialam napisac bo mam problem ... k. 15:00 dostałam lekkiego plamienia brązowo-różowego i mam do teraz... czym to może być spowodowane ... bardzo sie boję ... a wizyte u lekarza mam dopiero 1 czerwca ... czy któraś z Was też tak miała ??/:no:
 
Cześć dziewczyny,
nie było mnie trochę, miałam stresujący weekend.
Po euforii piątkowego badania, sobotni poranek sprawił, że zwątpiłam. Idę sobie na siusiu, podcieram się, a tam czerwono. Panika, strach i biegiem do szpitala. Zostałam przyjęta na oddział, krótkie badanie, zastrzyk w tyłek (Kaprogest), luteina pod język i leżeć. Rodzinka w drodze (400km), na drugi dzień komunia a mnie takie rzeczy się dzieją. Chciałam wyjść stamtąd natychmiast. Wytrzymałam do rana (noc nieprzespana, tak chrapiącej kobiety/ani faceta/ nigdy nie słyszałam). Plamienie ustało, chyba jednorazowe zabarwienie, zresztą nie leciało ze mnie ciurkiem i na własne żądanie wypis. Nikt mnie tam nie badał, na obchodzie nie pytał czy ciągle plamię, więc uznałam, że leżeć mogę w domu. Dziś telefoniczna rozmowa z szefem bo zwolnienie będzie. Jutro idę po wypis. Rozmowa z ordynatorem, dała mi to zrozumienia, że jeśli chcę mogę całą ciążę na zwolnieniu siedzieć. Teraz chciała mi dać nawet 3 tygodnie, wzięłam tylko tydzień. Ostatnie zdanie mnie zabiło. "Nie cieszyć się jeszcze, nie chwalić, bo do końca 3 miesiąca wszystko może się zdarzyć". Ma rację, ale świadomość tego jest straszna.
 
Mnie nikt nie podał przyczyny plamienia. Jedyne co chcieli zrobić to usg dla pewności, ale ponieważ miałam robione w piątek to nie zrobili, a mnie akurat to by uspokoiło gdybym bijące serduszko zobaczyła PO akcji.
Madziarena, jeśli szpital masz w porządku to jedź, dadzą leki na podtrzymanie i zbadają cię rano. Będziesz spokojna, odpoczniesz.
 
Co do plamień to różnie to bywa. Jak poroniłam rok temu, to tuż przed tym miałam czekoladowobrązowe plamienia (dość skąpe), które ustąpiły po kilku dniach. I dopiero po tygodniu leciutkie czerwone plamienie. Przy obecnej ciązy miałam znacznie większe czerwone plamienie i z płaczem pojechałam do szpitalam-prawie pewna ze juz po wszystkim i..... było to już cztery tygodnie temu i wszystko jest dobrze (dziś byłam u lekarza). No od tamtej pory jeszcze dwa razy takie plamienia ale na szczescie jest ok. Tak ze zawsze trzeba zadzwonić do lekarza bo to roznie bywa
 
dzisiaj musialam napisac bo mam problem ... k. 15:00 dostałam lekkiego plamienia brązowo-różowego i mam do teraz... czym to może być spowodowane ... bardzo sie boję ... a wizyte u lekarza mam dopiero 1 czerwca ... czy któraś z Was też tak miała ??/:no:

tak, ja tak miałam w niedziele i od razu do lekarza zadzwoniłam, zwiększył dawke luteiny i kazał leżęć, więc znowu na zwolnieniu jestem i leżę.

MamaStacha ja podobne doświadczenia miałam z poprzedniej ciąży więc unikam szpitali, zazwyczaj jest tak, że człowiek nadaremnie leży, tak samo może leżeć w domu.

A ja się coraz bardziej cieszę, że zaraz koneic trzeciego miesiąca, gdzieś czytałam, że największe zagrożenie jest do 11 tygodnia, bo później już łożysko chroni dziecko.
 
Witam serdecznie dziewczynki! Dawno mnie nie było ... brak dostępu do kompa ... dzisiaj musialam napisac bo mam problem ... k. 15:00 dostałam lekkiego plamienia brązowo-różowego i mam do teraz... czym to może być spowodowane ... bardzo sie boję ... a wizyte u lekarza mam dopiero 1 czerwca ... czy któraś z Was też tak miała ??/:no:
Ja miałam podobne plamienia, odrazu pojechałam do szpitala, gdzie zostałam kilka dni. Dawali mi leki na podtrzymanie i kazali leżec. Teraz jestem juz w domu, ale dalej biorę leki i mam leżec.
Ja uważam, że nie powinnaś czekac do wizyty tylko zgłosic się do szpitala, nie ma na co czekac, lepiej się przebadac i zastosowac ewentualne środki farmakologiczne:tak:
Mnie nikt nie podał przyczyny plamienia. Jedyne co chcieli zrobić to usg dla pewności, ale ponieważ miałam robione w piątek to nie zrobili, a mnie akurat to by uspokoiło gdybym bijące serduszko zobaczyła PO akcji.
Madziarena, jeśli szpital masz w porządku to jedź, dadzą leki na podtrzymanie i zbadają cię rano. Będziesz spokojna, odpoczniesz.
Rany, to faktycznie się Tobą zajęli:baffled: Poszukaj może innego szpitala, bo ten to porażka jakaś...:-(
 
reklama
maarta100 Lecimy na jednym wózku :tak: łeb w łeb 10 tydzien i 5 dzien ! Ale fajnie :-) Ja tez czytałam ze do 11 tygodnia a pozniej juz mniejsze zagrozenie ....

Nawet nie wiecie jak bym chciala donosic ta ciaze do konca.W pierwszej ciazy nie było nam to dane- urodzilam przedwczesnie.Ale co tam nie ma co wracac do tego ..PATRYK to kawal chlopa juz i w klasie wcale takie najmniejszy nie jest h hi hi!

jutka:)
ma racje!!! madziarena biegiem do lekarza byc moze dostaniesz leki na podtrzymanie ciazy.Ja biore takie i od kiedy zaczelam je brac zapomialam co to bol podbrzusza!Wiec warto pogadac o tym z lekarzem.

Mama Stacha ,wspołczuje ,ot cie slużba zdrowia pieknie potraktowala !!!

A teraz taki mały moj przegladzik
10 tydzien 5 dzien !
26 wyniki ,27 maja wizyta ....jeszcze kilka dni!
Zachciewajki : SOK POMIDOROWY znowu !, brzoskwinie w puszcze ,wszelkiego rodzaju sałatki , zupy ( musza byc bo bez tego jak bez tlenu ) , ogorki kiszone , owoce , zelki haribo ( gdzie wczesniej tego nie lubiłam wogole ahhaha )
odrzuciło mnie od : kurde chyba od niczego ,tak naprawde to ja tam bym jadła wszystko! Tylko zapachy mnie draznia ,moj zmysł wechu jest teraz tak wyczulony ze czuje na odleglosc ze cos wali.
mdłości - brak i dzieki BOGU !
piersi - bola wieczorami i w nocy jak zdejme stanik ,w staniku jakos tak mnie bola :confused:
humorki - SA i to wielkie ,az czasami zal mi mojej rodzinki.Maz zagryza zeby ,głowke spuszcza i mówi do synka " do grudnia wytrzymamy" ,jestem niedobra bardzo.A chłopaki moje skacza obok mnie ciagle !
zmeczenie - w ciagu dnia od czasu do czasu lamnie mnie na spanko ,ale nie zawsze moge sobie na to pozwolic z moim Patrykiem.Za to o 20 moge polozyc tylko głowke do poduszki i zasypiam jak dziecko. ( maz sie odstresowuje wtedy ahhaha )
waga - od poczatku ciazy 1 kg na plusie
 
Do góry