Hej Laski pare dni mnie nie bylo, zobaczymy czy uda mi sie ponadrabiac...
My jestesmy happy bo w czwartek dostalisy klucze do noweego mieszkania, zamowilismy juz okna i meble do kuchni, teraz moj B z moim tatusiem bierze sie za zrywanie tapet i kucie starych oblesnych plytek... Pote gladzie, malowanie i podlogi... Ale tam jest duzo pracy. Okna beda dopiero ok 28ego, a kuchnia jeszcze pozniej bo na poczatku pazdziernika, ale juz sie nie moge doczekac, bedzie czerwien (szafki na górze) , cieny braz (szafki na dole) i biały (blaty i plytki)
W srode bylam u gina, 10 kg na plusie, dzieciaczki rosna dobrze, wyniki, cisnienie wszysytko okej. Tylko boli mnie ostatnio zoladek, mam zgage i jeszcze jak mnie te ceinkie konczyny kopia po zoladku to jest masakra....
Zostaly nam jeszcze nie cale 3 tyg wakacji i sie znowu zacznie zapierdziel...
A i rozsmieszyla nas reakcja naszej grupy jak mnie teraz zobaczyli po raz pierwszy z brzuszkiem, udawali ze w ogole nie widza haha, ale jeden kolego to malo sie nie zakrztusił, no wiec nikt nawet nic sie nie zapytal, chopc by wypadalo raczej tak mi sie wydaje, a jak odeszlismy to nam dupy objechali na pewno, generalnie mmy to gdzies smiac nam sie chce z tych ludzi, ale nie wyobrazacie sobie co sie dzieje na tych studiach juz tak od 3 roku, wyscig szczurow i kazdy zyczy ci jak najgorzej, jeszcze jak nam z nauka idzie calkiem dobrze eh
My jestesmy happy bo w czwartek dostalisy klucze do noweego mieszkania, zamowilismy juz okna i meble do kuchni, teraz moj B z moim tatusiem bierze sie za zrywanie tapet i kucie starych oblesnych plytek... Pote gladzie, malowanie i podlogi... Ale tam jest duzo pracy. Okna beda dopiero ok 28ego, a kuchnia jeszcze pozniej bo na poczatku pazdziernika, ale juz sie nie moge doczekac, bedzie czerwien (szafki na górze) , cieny braz (szafki na dole) i biały (blaty i plytki)
W srode bylam u gina, 10 kg na plusie, dzieciaczki rosna dobrze, wyniki, cisnienie wszysytko okej. Tylko boli mnie ostatnio zoladek, mam zgage i jeszcze jak mnie te ceinkie konczyny kopia po zoladku to jest masakra....
Zostaly nam jeszcze nie cale 3 tyg wakacji i sie znowu zacznie zapierdziel...
A i rozsmieszyla nas reakcja naszej grupy jak mnie teraz zobaczyli po raz pierwszy z brzuszkiem, udawali ze w ogole nie widza haha, ale jeden kolego to malo sie nie zakrztusił, no wiec nikt nawet nic sie nie zapytal, chopc by wypadalo raczej tak mi sie wydaje, a jak odeszlismy to nam dupy objechali na pewno, generalnie mmy to gdzies smiac nam sie chce z tych ludzi, ale nie wyobrazacie sobie co sie dzieje na tych studiach juz tak od 3 roku, wyscig szczurow i kazdy zyczy ci jak najgorzej, jeszcze jak nam z nauka idzie calkiem dobrze eh
a to nie jest tak ze jak nie masz ubezpieczenie to musisz zaplacic za porod? bo wiem ze jak jak bylam w szpitalu to mi kazali dowiezc ubezpieczenie, bo jak nie to mowili ze wystawiaja rachunek? :/Dziewczyny, czy ktoraś ma taką akcje że nie ma ubezpiecznia? Ja się dowiedziałam pare dni temu że nie mam - niezła kicha. Miałam odprowadzany podatek a do zusu nic. I teraz mam zagłostke co robić. Odkręcić się tego nie da - już sprawdziłam. Niby w szpitalu nie mogą mnie odprawić ale nie wiem jak to jest w praktyce.