Dobra ogarnałam kuchnie ,łazienke i nawet szafke z butami wyczysciłam z letnich butow - ja sama chyba mam z 50 par butow - moj maz dobrze mi mowil ze buty to moj fetysz
,no i teraz to widze ze mial racje .
Co do dostawania rzeczy ,no wlansie u mnie jest to samo ,troche ciuszkow dostalam od tesciowej bo przywiozla z Niemiec ,troche od bratowej bo w maju urodzila coreczke ...i tak sie tego tyle nazbieralo ze normalnie komody mi braklo.NIe wspomne ze sama jak durna z lumpow przynosilam co tylko mi sie spodobalo ,nie patrzac czy mi sie przyda
. Taki oto sposobem moje dziecko ma full wypas do rozmiaru 68 -74 .Pozniej juz brak czegokolwiek
.
Ja tez wole sobie sama kupywac co mi sie podoba !!! Wiec rzeczy ktore mi sie nie spodobaly poprostu schowalam gleboko i tyle
A inni maja radosc ze cos tam moga mi podrzucic ( czy mi sie to spodoba czy nie to nie ich juz problem ooo ) Ale w praktyce jest tak ze rzeczy ktore wydawaly nam sie nie takie jak chcemy lub nie potzrebne i tak sa wyciagane bo poprostu czasami tak jest ze sa potrzebne w danej chwili
Co do rozkow, poscieli, reczniczkow ...itp ..ja mam posciel po Patryku dokupie jeszcze z 2 posciele( 2 czesciowe bo jednak kupujemy lozeczko turystczne mam juz upatrzone
i maz chyba cos kabinuje co by je zamowic pocichaczu i zrobic mi niespodzianke - udaje ze niewiem o co chodzi niech sie cieszy !!!
) i przescieradla na zmiane .Rozki mam 2 tez po Patryku ,dokupie jeszcze ten z usztywnieniem
i reczniczki oczywiscie nowiutkie ...
Chce sama kupywac co mi sie podoba bo niewiem czy bedzie mi jeszcze dane zaciazyc
ide scierac kurze ,podlogi i wyszorowanie brodzika zostawiam dla Jarka
I normalnei chyba zrobie sałatke z zupek chinskich bo od rana mnie meczy smak na nia !!!!!