hej
kacha no imię ładne , choc Mia chyba bardziej mi się podoba
alex witaj w polandii.
no i dupa z tym wypowiedzeniem. wspolczuje przeprowadzki, ale z drugiej strony moze znajdziecie cos fajniejszego....szkoda tylko ze tak nagle i w zasadzie nie macie zbyt duso czasu..no i na zlocie cie nie bedzie:-(szkoda
aga - u mnie jest dokladnie to samo. Pawłowi buzia sie nie zamyka. czasem juz wariuje bo nie da sie o niczym pogadac bo tylko jego słychac...
i ani ja taka nie jestem ani v..... wiec zdecydowanie odziedziczyl to po tesciowej
sylwia no to milej wywiadówki... hehe no i zobacz jaki łamacz serc ci rosnie... echh faceci... moj paweł to tez taki jest.uwielbia byc w centrum uwagi i mowi ze dziewczyny trzeba zmieniac... z reguly ma 5/6 latki....caluje sie z nimi w przedszkolu..
a one wciaz przynoszą mu jakies prezenciki.
damian natomiast jest zupełnie inny. jest wrazliwy, mysle ze jak sie zakocha to na zabój, a jak sie rozczaruje to bedzie to bardzo długo przezywał...
no taki charakterek po mamusi.. romantyk mi rośnie hehe
w przedszkolu tez mial tylko jedna ukochaną przez wszystkie lata...
weronika, moze cos w tym jest.... faktycznie jak czlowiek chory to bardziej wszystko go drazni, ale u mnie jest tak ze jak paweł jest sam to jest w miare spokojny ale jak tylko pojawi sie damian to w niego jakis diabeł wstepuje... szaleje chce sie z nim bic, zaczepia go, a przy tym krzyczy, wariuje i czasem przy nich juz trace cierpliwosc...
a u mnie juz troche lepiej. chociaz czuje sie wciaz grypowo.. pogoda do bani i jakos nic nie nastraja....
ide sobie kawe zrobic i zaraz wroce