reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2022 :)

Ja tam się cieszę z dziecka , z tego że rozwija się zdrowo :) każdy miesiąc ma swoje plusy i minusy. W obliczu starty ciąży myślę że takie ,, problemy " są śmieszne.. ale to tylko moje zdanie
Każdy może mieć swoje zdanie 🙂

Dla mnie potencjalna perspektywa rodzenia, wyjąc i wijąc się w bólach bez kompetentej pomocy, podczas gdy inni będą sobie zajadać sałatki i makowce, śmiesza nie jest i do zdrowia dziecka też nic nie ma 🤷‍♀️
 
reklama
Każdy może mieć swoje zdanie 🙂

Dla mnie potencjalna perspektywa rodzenia, wyjąc i wijąc się w bólach bez kompetentej pomocy, podczas gdy inni będą sobie zajadać sałatki i makowce, śmiesza nie jest i do zdrowia dziecka też nic nie ma 🤷‍♀️
W większości przypadków możesz umówić się na indukcję wcześniej. Jak masz ogarniętego lekarza, to na bank znajdzie jakiś powód....Przepraszam, nie chcę Cię urazić, ale statystycznie ileś kobiet rodzi w Święta / sezon urlopowy i dni wolne maści wszelakiej. Nigdy nie słyszałam, żeby był to jakiś wielki problem.

Gdybym miała tak analizować to połowa roku odpada... ja jestem z wakacji i też dramat, bo urodzin w szkole nie zrobisz 🤣
 
W większości przypadków możesz umówić się na indukcję wcześniej. Jak masz ogarniętego lekarza, to na bank znajdzie jakiś powód....Przepraszam, nie chcę Cię urazić, ale statystycznie ileś kobiet rodzi w Święta / sezon urlopowy i dni wolne maści wszelakiej. Nigdy nie słyszałam, żeby był to jakiś wielki problem.

Gdybym miała tak analizować to połowa roku odpada... ja jestem z wakacji i też dramat, bo urodzin w szkole nie zrobisz 🤣
Za indukcje podziękuję. Jednak wolę, żeby to natura dała o sobie znać, a nie męczyć siebie i dziecko za wcześnie. A mój gin jest ostatni do naciągania rzeczywistości, więc powodów wynajdywać na pewno nie będzie 🤷‍♀️ ja oczywiście realnego powodu też sobie (ani nikomu) nie życzę.
Dziękuję, nie czuję się urażona. Mam po prostu wiele obaw co do tego konkretnego okresu. Jestem świadoma, że poród w innym terminie nie daje mi gwarancji, że wszystko pójdzie ok, ale wtedy widzę jeszcze bardziej zmniejszające się szanse na to 🤷‍♀️

Ps. Też mam urodziny w wakacje 😉

Ps.2. Piszę, bo tak mnie mdli, że spać nie mogę 🤢😖
 
A to nie jest tak w pl że i tak dostaniesz z kodem B ? Czyli jest to ciążowe zwolnienie ale nie będziesz go kontynuować w nieskończoność tylko na czas objawów
Dokładnie.
@Kamsik
Dostajesz nawet od specjalisty, tylko musisz powiedzieć, żeby Ci wystawił z kodem B. Ewentualnie jeśli nie wystawi Ci w ten sposób możesz do kadr dostarczyć zaświadczenie od gina, że jesteś w ciąży i powinni Ci wypłacić 100% .
Dziewczyny ja nie mieszkam w Polsce 😜 ale dziękuję za rady, może komuś się przydadzą 😊. Niemniej właśnie stąd brak możliwości załatwienia tego chorobowego.. niestety inna mentalność 🤷‍♀️ muszę przeżyć, jeszcze 4 tygodnie 😏 oby z sukcesem. Mam nadzieję, że tym chodzeniem na zmiany nic nie zepsuje. Jutro mam wizyte pierwszą, jestem bardzo ciekawa co zobaczę. Nie zapisywałam się na listę, bo nie chce gitary zawracać. Przypomnę się jak dotrwam do prenatalnych 😊

Strzyga może spróbuj na mdłości wypić Jogurt pitny, wiem że na każdego działa co innego ale mi tylko to ratuje życie wiec może jakimś cudem tobie też pomoże. Zawsze to coś w żołądku, do tego wodnego i w ostateczności zwraca się bez bólu 🙊
 
Każdy może mieć swoje zdanie 🙂

Dla mnie potencjalna perspektywa rodzenia, wyjąc i wijąc się w bólach bez kompetentej pomocy, podczas gdy inni będą sobie zajadać sałatki i makowce, śmiesza nie jest i do zdrowia dziecka też nic nie ma 🤷‍♀️
Oczywiście , każdy ma swoje zdanie :) z tego co mi wiadomo to nawet rodząc latem nie zawsze dostępny jest cały personel , nie mówię tu o prywatnej położnej , ale choćby o lekarzu czy anestezjologu. Są różne przypadki na oddziałach , nie tylko my trafiamy do szpitala tego dnia.
Poza tym myślę , że planując ciążę warto sobie obliczyć na jaki miesiąc przypada termin - w moim przypadku było to obojętne , ale jeśli ktos ma obiekcje to myślę , że jednak warto o tym myśleć niż później mieć tyle zmartwień ;) mój mąż urodził się 23.12 i zawsze piekę mu tort , zawsze świętujemy , nigdy nie odpuszczamy urodzin bo Święta :) myślę że to zależy od rodziny , znajomych. W momencie kiedy oni zawodzą to i urodziny obchodzone w każdym innym miesiącu stają się mniej magiczne ;)!
Trzymam kciuki żeby żadne z przypuszczeń się nie spełniło ✊głowa do góry
 
Oczywiście , każdy ma swoje zdanie :) z tego co mi wiadomo to nawet rodząc latem nie zawsze dostępny jest cały personel , nie mówię tu o prywatnej położnej , ale choćby o lekarzu czy anestezjologu. Są różne przypadki na oddziałach , nie tylko my trafiamy do szpitala tego dnia.
Poza tym myślę , że planując ciążę warto sobie obliczyć na jaki miesiąc przypada termin - w moim przypadku było to obojętne , ale jeśli ktos ma obiekcje to myślę , że jednak warto o tym myśleć niż później mieć tyle zmartwień ;) mój mąż urodził się 23.12 i zawsze piekę mu tort , zawsze świętujemy , nigdy nie odpuszczamy urodzin bo Święta :) myślę że to zależy od rodziny , znajomych. W momencie kiedy oni zawodzą to i urodziny obchodzone w każdym innym miesiącu stają się mniej magiczne ;)!
Trzymam kciuki żeby żadne z przypuszczeń się nie spełniło ✊głowa do góry
Chciałam urodzić na wiosnę😅 do okoła wszyscy mają jakieś mniejsze lub większe problemy z zajściem. Oceniając na chłodno stwierdziłam, że tak pół roku na luzie sobie daje. To jak od marca zaczniemy bez spiny to będzie idealnie i jeb🤦‍♀️ za pierwszym razem. Z jednej strony fajnie, a z drugiej byliśmy trochę zawiedzeni, że się człowiek nie zdążył nawet rozkręcić😜 i że ta zima nieszczęsna 😒ale z drugiej strony w naszym życiu ostatecznie i tak wszystko się układa tak jak powinno i wychodzi fajnie więc pewnie i tu będą dobre strony 😊 chociażby to, że na święta zawsze jeździmy na te urlopy do polski spędzić czas z rodziną, lub oni przyjeżdżają do nas więc urodziny zawsze będą grane 😁
 
Oczywiście , każdy ma swoje zdanie :) z tego co mi wiadomo to nawet rodząc latem nie zawsze dostępny jest cały personel , nie mówię tu o prywatnej położnej , ale choćby o lekarzu czy anestezjologu. Są różne przypadki na oddziałach , nie tylko my trafiamy do szpitala tego dnia.
Poza tym myślę , że planując ciążę warto sobie obliczyć na jaki miesiąc przypada termin - w moim przypadku było to obojętne , ale jeśli ktos ma obiekcje to myślę , że jednak warto o tym myśleć niż później mieć tyle zmartwień ;) mój mąż urodził się 23.12 i zawsze piekę mu tort , zawsze świętujemy , nigdy nie odpuszczamy urodzin bo Święta :) myślę że to zależy od rodziny , znajomych. W momencie kiedy oni zawodzą to i urodziny obchodzone w każdym innym miesiącu stają się mniej magiczne ;)!
Trzymam kciuki żeby żadne z przypuszczeń się nie spełniło ✊głowa do góry
Już wcześniej pisała, że nie panowała :) a ja na swoim przykładzie napisze, że pierwszego syna rodziłam17 lipca i niestety anestezjolog nie był akurat do mojej dyspozycji, męczyłam się od 24 aż w końcu o 10 rano urodziłam, o 9 już była możliwość skorzystania z anestezjologa(pisze tu o znieczuleniu) ale moja sytuacja porodowa była już tak rozwinięta, że na znieczulenie było za późno ;( drugi poród 17 styczeń trafiłam na obostrzenia panujące z powodu covida, mąż mógł być przy porodzie i 2 godziny po nim, ale niestety siedział ze starszym dzieckiem w domu, położną miałam jak z bajki i wszystko do mojej dyspozycji o znieczulenie mogłam prosić w każdym momencie, ale się na nie nie zdecydowałam, bo miałam babeczkę koło siebie co pięknie ogarniała całą sytuacją i był, to poród wywoływany od a do z, dlatego, że dziecko przestało się ruszać w trakcie porodu jak przebili wody okazały się, że były zielone, ale nigdy w życiu nie zgodziłabym się na indukcję sama z siebie..
 
Chciałam urodzić na wiosnę😅 do okoła wszyscy mają jakieś mniejsze lub większe problemy z zajściem. Oceniając na chłodno stwierdziłam, że tak pół roku na luzie sobie daje. To jak od marca zaczniemy bez spiny to będzie idealnie i jeb🤦‍♀️ za pierwszym razem. Z jednej strony fajnie, a z drugiej byliśmy trochę zawiedzeni, że się człowiek nie zdążył nawet rozkręcić😜 i że ta zima nieszczęsna 😒ale z drugiej strony w naszym życiu ostatecznie i tak wszystko się układa tak jak powinno i wychodzi fajnie więc pewnie i tu będą dobre strony 😊 chociażby to, że na święta zawsze jeździmy na te urlopy do polski spędzić czas z rodziną, lub oni przyjeżdżają do nas więc urodziny zawsze będą grane 😁
To może aborcja farmakologiczna i starania zgodnie z kalendarzem ?

A tak serio to nie wiem.. może jestem dziwna. W obliczu wojny u sąsiadów , w obliczu tego jak wiele kobiet zmaga się z trudnościami z zajściem w ciążę , z utrzymaniem jej - popatrzcie ile na grupie było przypadków już. Naprawdę warto docenić to co się ma. Przeszłam w życiu bardzo dużo i może przez to mam takie podejście , nie wiem. Doceniam to że rośnie we mnie zdrowy płód , że udało mi się zajść w ciążę , że mam zdrowa rodzinę. To tyle i aż tyle. Szczerze ? Dla własnego dziecka to bym w piekle wytrzymała te kilka dni. Mam już dziecko i wiem o czym mówię :) oprócz tego żeby było zdrowe i szczęśliwe to i mi do życia nie jest nic więcej potrzebne. Przepraszam , ale musiałam to napisać. Nie robię tego ze złośliwości bo tak jak i Ty czy inne osoby mogę mieć po prostu odmienne zdanie w tym temacie. Myślę , że osoba z tej grupy która straciła ciążę , czytając to może naprawdę pomyśleć o takim myśleniu jako płytkie. Może warto pamiętać o tym , że pobyt w szpitalu ( miejmy nadzieję ) oraz grudzień po prostu się skończą . Są również inne miesiące w kalendarzu , które przy dziecku mijają w mgnieniu oka.. ;)
 
reklama
Do góry