reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudniowe mamy 2022 :)

reklama
mi pomógł dopiero taki tłusty, 3 godziny gotowany rosołek 🙈 3 godziny się gotował bo wstawiłam, ustawiłam małą moc, żeby ledwo co tak się gotowało i poszłam leżeć. Oczywiście zasnęłam, po 3 godzinach jak się zerwałam z łóżka to prawie kot zawału dostał 😉 a rosolkowi nic, mega pyszny, tłuściutki i klarowny 😁
Właśnie mój mąż pojedzie po rosołek do mojej mamusi🥰 liczę że postawi mnie na nogi. Ja niestety dziś jej nie odwiedzę. Wyściska ją za mnie
 
Ja to długo nic nie pisałam, czytam Wasze posty codziennie 😊
Nie jestem w stanie nic robić, napisać tutaj to wyczyn. Tak mnie ta ciąża rozleniwiła. Dobrze, że do pracy muszę chodzić do października to przynajmniej mam motywacje żeby wstać z łóżka.
Mdłości mijają, ale wczoraj w restauracji się czymś zatrułam i myślałam ze padnę. 😩

Miłego dzionka mamusie 😘
 
Gin (profesor swoją drogą) kilka razy powtarzał, na każdej wizycie żeby nie jeść malin i wszystko co z malinami odstawić. Jeśli lekarz mówi mi takie rzeczy to tego się trzymam. Dla mnie każde, chociaż najmniejsze ryzyko to zawsze ryzyko. Za długo się starałam o tą ciążę zatem jeśli lekarz mówi mi żebym nie jadła malin i nie farbowała włosów to właśnie tego będę się trzymała 🙂
 
Kurcze no myślę że trochę kropli soku malinowego do wody z cytrynka nie zaszkodzi. Moja przyjaciółka jak była w ciazy to jej ginekolog tak kazał jej leczyć chorobstwo 😞
Ja przy chorobie w ciąży to pierwsze co wjeżdża to herbata z sokiem malinowym jak byłam/jestem pod kołderką 😊
Tylko teraz mam problem, bo zawsze w rossku kupowałam sok malinowy, a teraz go nie ma 😭
 
reklama
ja myśle, ze tu nie chodzi o owoce. Przed porodem zaleca się pic napar z LIŚCI malin i to on działa lub udaje ze działa w kierunku porodu. Ale owoce? Nie dajmy się zwariować 😅
Taaak, co niektórzy ginekolodzy czy lekarze na temat ciąży, jedzenia i leków wypowiadają to się włos jeży na głowie.
Zaraz się okaże, że kobieta w ciąży to się tylko powietrzem powinna żywić i to z jakiejś puszczy białowieskiej 🙄
 
Do góry