reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2022 :)

reklama
Myślałam że tylko ja mam mętlik w głowie i mam nawał myśli potem...
no to nie jesteś sama. Generalnie teraz czuję strach o moją ciążę. Ale przede wszystkim rozżalenie. Dlaczego to się dzieje, dlaczego to się nam przytrafia. Wiem, że w takich przypadkach prawdopodobnie zarodek był chory i matka natura zrobiła swoje. Ale jest tego cholernie dużo. Jak czytał gdzieś kiedyś statystyki o poronieniach nie mogłam uwierzyć w te wszystkie liczby. Przecież tego nie widać o tym się nie mówi . Ale te liczby są jak najbardziej realne ... Niestety ....
 
Witajcie, czy Wy też tacy schizujecie po każdej stracie na grupie ? Czy tylko mnie to tak rusza i przez jakiś czas mam mętlik w głowie ?
tak… odrazu pojawiła mi się myśl, czy mojemu dziecku bije serce.. czy w poniedziałek będę się cieszyć.. czy można czuć ze rozwój się zatrzymał.. Jezu tysiące myśli :(
 
Witajcie, czy Wy też tacy schizujecie po każdej stracie na grupie ? Czy tylko mnie to tak rusza i przez jakiś czas mam mętlik w głowie ?
Niestety mój stan również nie należy do najlepszych jak czytam straty 😞 i wtedy zaczyna się myślenie... Ale jak się ogarne.. To mówię sobie.. Przestań tak myśleć bo to nic dobrego nie przynosi. Trzeba myśleć pozytywnie! Trzymajmy się kochane
 
no to nie jesteś sama. Generalnie teraz czuję strach o moją ciążę. Ale przede wszystkim rozżalenie. Dlaczego to się dzieje, dlaczego to się nam przytrafia. Wiem, że w takich przypadkach prawdopodobnie zarodek był chory i matka natura zrobiła swoje. Ale jest tego cholernie dużo. Jak czytał gdzieś kiedyś statystyki o poronieniach nie mogłam uwierzyć w te wszystkie liczby. Przecież tego nie widać o tym się nie mówi . Ale te liczby są jak najbardziej realne ... Niestety ....
Tak samo zawsze próbuje sobie tłumaczyć że matka natura wie co robi i że najwidoczniej z zarodkiem coś było nie tak. Prawda że tego nie widać ani nie słychać....myślę że żyjemy w takich teraz czasach że dużo rzeczy jest za bardzo nafaszerowane chemią i to wszystko odbija się na naszym zdrowiu...Oczywiście nie wiem czy jedno z drugim ma coś wspólnego....
 
Mnie dziś(11+4)dość mocno pobolewa brzuch. Staram się nie popadać w panikę bo wczorajszy dzień miałam mocno stresujący i może to dlatego, dzidzia daje mi znać, że mam się nie denerwować, bo źle to na nią wpływa.
Zdecydowałam, że chyba już zacznę ćwiczyć jogę, bo mdłości odchodzą w zapomnienie i czuje się na siłach, żeby spróbować, a wiem, że to też pomoże mi się uspokoić. Macie jakieś swoje ulubione kanały na yt z jogą dla ciężarnych? :)
ja zaczęłam próbne 7 dni z platforma MoMama - na razie całkiem spoko ale chętnie przyjmę jakieś rekomendacje kanałów na YT z joga dla przyszłych mam 🤸🏼‍♂️

Co do strat - strasznie mi przykro, nie umiem tego nawet skomentować. Nie ukrywam, ze po takich postach tez zaczyna mi się włączać dziwne myślenie ale oblewam sie szybko kubłem zimnej wody bo nad psychika jak nie zapanuje sie samemu, to nikt inny tego nie zrobi.
 
Właśnie zauważyłam że w ostatnim czasie nie pisałaś, co jak co ale bardzo przykre są to wiadomości i jednak My Kobiety jesteśmy bardzo wrażliwe tym bardziej na takie tematy
a, trochę się na to złożyło. Muszę pozamykać sprawy w pracy, trochę zmian w domu, zaczęliśmy szkolenie z psem żeby trochę go „ustawic” pod dzieciaczka żeby nam się żyło lepiej, do tego bardzo dużo po pracy spie, kupiliśmy działkę rekreacyjna i tam tez działamy… do tego te wiadomości powodują ze leżę w łóżku i płacze ze strachu a to nic dobrego dla maleństwa. Liczę, ze rosnie zdrowe, cudne i tego 30 maja zobaczymy się i mi pomacha. Będzie 11+2..
 
reklama
Niestety mój stan również nie należy do najlepszych jak czytam straty 😞 i wtedy zaczyna się myślenie... Ale jak się ogarne.. To mówię sobie.. Przestań tak myśleć bo to nic dobrego nie przynosi. Trzeba myśleć pozytywnie! Trzymajmy się kochane
Oj tak też tak myślę 😔 staram się sobie też tłumaczyć że trzeba myśleć pozytywnie ale z tych głowy i tak jest ten strach i obawa
 
Do góry