Niesamowicie szybko leci mi ta ciąża. W pierwszej miałam wrażenie , że 1 trymestr trwa w nieskończoność. Mam prenatalne 25.05 o 17:50 więc pewnie ten dzień jak na złość będzie długi i nerwowy.
Powiem Wam , że u mnie narazie nie ma szans na odpuszczenie objawów. Wczoraj mąż zrobił pizzę , zjadłam mały kawałek a potem i cierpiałam pół nocy.. w dodatku krzyż boli mnie dość mocno , promieniuje na pośladek. W 1 ciąży miałam rwsze kulszowa jakoś od 6 miesiąca do końca , więc nie ukrywam że boje się powtórki. Wczoraj moja mama była u fryzjerki która jest w 20 tygodniu , ona pracuje , czuje się rewelacyjnie. Zazdroszczę
Powiem Wam , że u mnie narazie nie ma szans na odpuszczenie objawów. Wczoraj mąż zrobił pizzę , zjadłam mały kawałek a potem i cierpiałam pół nocy.. w dodatku krzyż boli mnie dość mocno , promieniuje na pośladek. W 1 ciąży miałam rwsze kulszowa jakoś od 6 miesiąca do końca , więc nie ukrywam że boje się powtórki. Wczoraj moja mama była u fryzjerki która jest w 20 tygodniu , ona pracuje , czuje się rewelacyjnie. Zazdroszczę