Hej, moge dolaczyc? mam nadzieje, ze mnie tu wszystkie nie zlinczujecie, ale jak wy wyczekujecie, zeby bylo wszytsko ok, tak ja mam nieco inna sytuacje.. Mam juz 3 dzieci, ktore byly plabnowane itp, a w tym miesiacu zdarzylo nam sie raz zapomniec i to w dni teoretycznie nieplodne, nawet maz zdawaloby sie uwazal...taki spontan...
w piatek zrobilam test po tym jak 10 dni spoznial mi sie @, bo nadal nie woerzylam, bo jak, bo kiedy? i dwie tluste krechy...
do lekarza umowilam sie na czwartek na wieczor, troche myslac ze moze juz cos bedzie widac.
Przeplakalam pol nocy, a mialam sie zapisywac do lekarza po spirale, choc nie chcialam brac hormonow, stad takie opoznienie w zabezpieczaniu sie..
Jestem w totalnym szoku, mysli tysiace, od usuniecia po nie wiem co..
Tak czy tak, czekam do czwartu i niesmialo sie witam, bo termin wypada jakos na 1.12