U mnie to samo, lubię długie spacery i rower ale przez zimę było tego mniej a więcej siedzenia na pupie w pracy. Teraz staram się rozruszać, ale nic na siłę. Ale mam nadzieję do końca ciąży się "uaktywnić"Podziwiam i to jest super, trzeba tylko zachować ostrożność. Ja bym tak nie mogła, bo przed ciążą miałam mało aktywny tryb życia, więc to byłby zbyt duży szok.
Super wiadomości! Maluszek daje radę, to najważniejszeWróciłam od lekarza. Serducho bije z USG 7+1. Zostaje z dawką jaką mam progesteronu 600mg na dobe. Muszę cierpliwe czekać, a plamienia póki nie ma żywej krwi mam się nie stresować.