@iwilleatyou <3 Ja się nigdy nie napatrzę na Twój brzuszek
@Oska305 bardzo mi przykro
Ja z ulotności życia akurat bardzo dobrze zdaję sobie sprawę. Czerpię ile się da od pewnego czasu. Szkoda tylko że wiecznie mnie coś boli w tej ciąży ^^ Ale przecierpię to dla Olcia
Mnie ostatnio łapią myśli że zacznę wcześniej rodzić i nie zdążę wcześniej odstawić Accardu (mam to zrobić 2 tyg przed terminem 0), przez co się wykrwawię przy porodzie... -.- Skąd takie chore myśli w głowie? Odstawię chyba 1.5 miesiąca wcześniej albo chociaż miesiąc już dla świętego spokoju.
@Marti92 ja morfologię mam raz na trymestr za to mocz mam mieć oddany przed każdą wizytą
No ale ja mam wyniki w normie jak narazie.
@gie_er nie obraź się ale wydaje mi się że źle jesz
I rozumiem że nie masz apetytu, bo mnie też to dotknęło na jakieś 2 tyg. Zmień chociaż te produkty na wartościowe. Ja tak wtedy robiłam i przytyłam mimo wszystko. Wiesz jak bułka to nie biała, pszenna tylko jakaś razowa. Zamiast frytek to warzywa. Ponoć przy chęci na słone dobrze jest zjeść avocado - ma dużo dobrych tłuszczy. No i mało smażonego mimo wszystko :* Upiecz coś sobie dobrego
Przy 3 bułkach dziennie to Ty się wykończysz.
No a my wczoraj byliśmy na tej kolacji firmowej. Obrzarłam się tak że potem cierpiałam pół nocy ^^ Po prostu mój brzuch nie miał miejsca już się wydąć xD Jednak przyzwyczajenie do małych porcji robi swoje... Zjadłam sobie troszkę gruszki, chlebek ze smalcem, zupę gulaszową, 2 grillowane piersi z sałatą i ziemniaczkami pieczonymi. Miała być 1 ale nagle pojawiła się golonka i mój Ł o mało co nie umarł na jej widok to Mu zabrałam tego dodatkowego kurzego cycuszka żeby sobie ją zjadł [emoji14] No a na deser 1.5 kawałka cudownego sernika [emoji7][emoji7][emoji7] Także ja dziś chyba nic już nie zjem taka dalej jestem pełna
Fajnie było tylko jak na 28 osób dwie nie piją (bo są w ciąży
) to mi tak było jakoś dziwnie. Zwłaszcza że ja z Szefem zawsze na imprezach cisnęłam równo xD Ale co tam 2l wody extra przynajmniej dopiłam
Zwineliśmy się przed 23 bo już umierałam z senności. Ja nie wiem skąd ta moja koleżanka z pracy ma tyle energii. Jest listopadówką a jeszcze została żeby iść potańczyć
No i cały czas pracuje. W 8 miesiącu chce iść na zwolnienie. Ja bym umarła chyba :/ No cóż każda ciąża jest inna. No i też tak chojraczyłam w 1 ciąży z pracą aż nie zaczęłam tam krwawić. Teraz mam do tego inne podejście. Mimo to, to Jej wybór i się nie odzywam.
Idę jeszcze poleżeć bo łeb mi pęka po takiej ilości hałasu
Miłej niedzielki! :*