reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2016

Jejku, ale wy zdrowo jecie, az mam wyrzuty sumienia, bo wlasnie zerzarlam paczka :)
oj jesli chodzi o mnie to bym sie klocila hehe.. nie jem wcale zdrowo :/ jem to na co mam ochote i sobie nie zaluje... dlatego sie wcale nie dziwie swoja waga i obwodem w brzuszku hehe ;) po porodzie mam zamiar zabrac sie za siebie :D
 
reklama
Z tego co kojarzę, to w Polsce podwiązanie jajowodów, czy nasieniowodów uznane jest jako samookaleczanie i nie podchodzi pod metodę antykoncepcyjną. Ale może się coś zmieniło, nie wiem. Tak czy inaczej w życiu bym się na to nie zdecydowała, bo potem kobieta się szybciej starzeje. Facet może się podwiązać bez takich konsekwencji.
Nie noo ja też niee. On ma takie głupie żarty [emoji13] [emoji19] coś wymyślimy

Dobranoc

cb7wugpju04jz4q8.png
 
Dobry wieczór a może już dzień dobry hehe . Co do znaków zodiakow pojawił się nowy znak wężownik i przesunęły się inne znaki ja z byka mam barana i wychodzi na to ,że mój syn będzie miał nowy znak zodiaku. Co do wanienki mi wkład plastikowy wcale się nie sprawdził i nie był pomocny , a gąbke trzeba wygotowywac po każdej kąpieli bo jak to mówiła polozna jest to pożywienie dla bakterii. Dlatego ja kupuje wanienke fisher price z takim materiałem jest dość droga ,ale warto. Czytam was i czytam i postanowiłam wypowiedzieć się na kilka tematów. Co do ruchów mój syn miał do tej pory ok 4 czy 5 razy tak że potrafił kopnąć z dwa razy na dzień albo nawet nie kopnąć a się przeciągnąć. Za każdym razem płakałam bo się martwilam i już wpadalam w paranoje. Szlak do lekarza a on nie widział powodów do nie pokoju. Jeśli chodzi o sutki myślę że i tak dziecko zrobi swoje i mimo wszystko będą obolale... Ja wcale nie jestem przygotowana na poród ani koszuli ani jeszcze lozeczka postanowiłam w poniedziałek zrobić zakupy i kupić wszystko. Boję się rachunku, ale bardzo się cieszę , że teraz jestem świadoma co potrzebne i co mogę wybrać. Przedewszystkim wiem że drogie nie znaczy lepsze. Tym razem zaoszczędze a nie nakupuje gowna po sto zł za parę ml. Bardzo chce pościel w minky tylko już sama nie wiem. Myślę o baldachimie i o tym , że niedawno czekałam na serce a już zostało mi dwa miesiace. W mikołajki a może że dwa dni przed poloza mnie do szpitala. Boję się cesarki na zimno ale za nic w świecie nie chce przeżyć tego co przy pierwszym porodzie i bardzo się cieszę , że mam prawo wyboru. Martwię się o karmienie piersią niby leje się wręcz że mnie siara, ale różnie bywa . No i czekam na następny wtorek bo nie widzialam już Natana 10 tyg .
 
Grama :)
U mnie na okrągło zajob :D Nie umiem się wziąć za siebie i chociaż pół godziny dziennie przeznaczyć na odpoczynek. To tak ogólnie.

A jeśli chodzi o szczegóły, to przede wszystkim lekarz wyznaczył mi już termin cesarki. Rodzimy 22.11. czyli niecały tydzień przed terminem - przynajmniej, jeśli nic się nie zmieni :)

Córa jest względnie grzeczna :D a mąż nawet bardziej grzeczny od niej :) :D


Ja mam anemię, nie jakąś wielką, ale biorę dodatkowo żelazo. A z innych dolegliwości, to w zeszła środę w nocy Jaś obracał się do położenia główkowego - to co przeszłam, to moje. W pierwszej ciąży Oliwka obróciła się nawet nie wiem, kiedy a teraz miałam straszne przeboje przez pół nocy i mało nie zeszłam z tego świata. No ale przynajmniej obrócony i liczyłam, że teraz będzie jakoś mniej uciążliwie kopał/ ruszał się, ale nic z tego ;)
Dokad masz sile to spoko. Ja juz czuje zmeczenie i potrzebe odpoczynku. powoli zwalniam i tyle.
zazdroszcze ci terminu porodu. bardzo bym chciala urodzic pod koniec listopada. jakos tak sobie wymyslilam.
Hehe

Mój mąż poważnie mi biadoli że już nigdy nie będzie tak jak teraz. Bo hormony niet. . gumek nie lubimy. Cóż pozostaje? [emoji23] [emoji23] [emoji23]

cb7wugpju04jz4q8.png
moim zdaniem podwiazanie nasieniowodow to byloby idealne w naszym przypadku ale kiedys rozmawialam o tym z mezem i on boi sie zabiegow chirurgicznych... no a zwlaszcza taaam...
podobno calkiem niezly na poczatek po porodzie jest zastrzyk potem jestem gotowa sprobowac z wkladka. jesli te dwie opcje nie wypala to bede sie martwic bo inne srednio widze.

Żeby do czegoś dojść trzeba wyruszyć w droge!
 
reklama
Z tego co kojarzę, to w Polsce podwiązanie jajowodów, czy nasieniowodów uznane jest jako samookaleczanie i nie podchodzi pod metodę antykoncepcyjną. Ale może się coś zmieniło, nie wiem. Tak czy inaczej w życiu bym się na to nie zdecydowała, bo potem kobieta się szybciej starzeje. Facet może się podwiązać bez takich konsekwencji.

Mam znajomego, który to zrobił i wbrew pozorom bardzo to na niego wpłynęło... faceci tez maja hormony, inne niż kobiety, ale rownież maja. Bardzo wzrosła u niego drażliwość i agresja.

To nie jest samookaleczenie i można to legalnie normalnie zrobić. Pod wawa sa nawet tablice z reklama kliniki, która sie tym zajmuje u mężczyzn.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry