aneta_ck
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Listopad 2014
- Postów
- 3 749
Umowilam sie z nia na nastepny tydzien. W tym była zajeta bo remontuje pokoik dla malego i ugadalysmy sie ze jak skonczy to sie spotkamy na kawke i pogadamy. Nie chcialam przez tel jej mowic bo chce wszystko dobrze wyjaśnić.Współczuję. To potrafi człowieka dobić jak się zbierze tyle wszystkiego na raz.
Ja bym z tym uchem chyba jednak jechała na IP
Z rachunkiem się na pewno wyjaśni.
A jak z tą koleżanką o której mówiłaś, że też jest w ciąży, rozmawiałaś już? 50 km, to naprawdę dość daleko, więc dobrze mieć plan w razie W.
Na pewno wszystko jest ok, ale następnym razem się tak nie przemęczaj.
Fajnie, że facet się tak angażuje w urządzanie kącika. Mojemu jak zwykle bardzo powoli to idzie...
Dużo kobiet sobie radzi w ciąży i z małym dzieckiem i zawsze się zastanawiam jak sobie dają radę. U nas jest 3 lata różnicy, więc mój mały mniej więcej ogarnięty, ale jak ktoś ma 1,5 roku różnicy, to jest dla mnie nie do wyobrażenia. Nasi sąsiedzi mają taką różnicę, no ale jak oni zdali sobie sprawę, że przy tak niewielkiej różnicy jest jednak ciężko, to ich stać było na wynajęcie niani do starszego już mniej więcej od połowy ciąży z kolejnym dzieckiem, a przy tym sąsiadka w dalszym ciągu siedziała w domu.
Między mną i moją starszą siostrą też jest 1,5 roku i moja mama mówi, że jak była w ciąży ze mną, to specjalnie wróciła do pracy, żeby się nie przemęczać. No bo wiadomo, że praca umysłowa jeszcze w tamtych czasach, to był pikuś w porównaniu do opieki nad dzieckiem.
A co do byłych z dużymi alimentami, które nie wiadomo na co wydają pieniądze, to ja się też mogę wypowiedzieć...
Doskonale Cię rozumiem, bo ja też już czasami przy moim małym wysiadam psychicznie i fizycznie, a nie mam do tego problemów ze skracającą się szyjką itp. Jeszcze 2 miesiące, musisz dać radę, dasz radę.
Wykończyło mnie to wszsytko ostatnio. Ten szpital malego moj szpital i ten samochod i te glupie trachunki i nie mam juz sily. Mam nadzije ze wszsytko jakos sie wyjasni i bedzie dobrze.
Jak jutro sie nie poprawi to jadę na ip niech mnie skieruja do laryngologa. Jeszcze mam mala nadzieję ze przejdzie bo po tym opatrunku w uchu co miałam zawsze jest lepiej a tu dzis taka klapa