reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2016

Aj dziewczyny ucho mnie napiernicza tak ze masakra. A u nas dlugi weekend i do wtorku wszystki zamkniete. Malo tego gina mam we wtorek i tez nie dam rady pojsc rano a potem Juliana odbieram i po poludniu tez nie pójdę. A do srody to ja jajo zniose. Jak bedzie bardzo tragicznie to trzeba będzie jechac na ip ale oni tam nic nie zrobia tylko odesla mnie do laryngologa i bede musiala po innych miastach jezdzic bo w swieta jest jeden na kilka miast. Jednym slowem w cholerę jeżdżenia a watpie zeby maz byl szczesliwy z tego powodu.

Po drugie dostalismy kolejny rachunek z szpital młodego prawie 300 euro i trzeba dzwonic i wyjasniac co to jest i dlaczego. No ale dziś nie zalatwi sie nic bo do wtorku życie tutaj zamarlo:/

No i mąż zaczyna nowa prace we wtorek i bedzie dojezdzal ponad 50 km w jedna stronę. Atomatycznie jak by sie cos dalo to minie sporo czasu zanim wroci bo na autostradzie zawsze korki a jak wiadomo nikt mi z dzieckiem nie zostanie. Malo tego mi coraz ciezej a jego nie będZie całymi dniami w domu. Synka tez nikt nie zawizie i nie odbierze wiec musze jakos sama to ogarnac. No przeraza mnie to wszystko ostatnio :( o takie dola mam i wkurzona chodze


Na ucho dobrze działa wkroplenie wody utlenionej. Poczytaj. Zdrowia! I sił!

Ja się zabieram do krojenia warzyw.na sałatkę i masy do tortu.

cb7wugpju04jz4q8.png
 
reklama
Hej kochabe, u mnie średnie wieści. Byłam na IP.

Rozejścia spojenia łonowego, z 0,1cm skoczyło do 0,6 cm od poniedziałku. Lekarz chciał mnie w szpitalu zatrzymać, ale się nie zgodziłam. Postraszyli mnie gorsetem, rehabilitacją przez pół roku po porodzie...
I powiedzieli że przy 1,5 cm konieczne jest CC.
Kurde no doła mam, chodzę jak połamana, potrzebuje pomocy przy wstawaniu. A jak sama wstaje to zajmuje mi to sporo czasu.
I oczywiście zakaz chodzenia, leżenie z nogami u góry i nie wolno mi już przytyć.
A nie chodzenie wykluczamy, przecież mam 2 latka w domu.
Wracam dzisiaj do siebie. Mieszkanie małe i synka mogę kontrolować chociażby wzrokowo.
U rodziców bym została ale już ojciec mi dokucza, że ja niby udaje itp, nawet wyniki badań go nie przekonują.
Jeszcze dwa miesiące, nie wiem jak to będzie. Ja nie dam rady wylezec.
Jutro mąż popierze ubranka dla noworodka i porozwiesza to jeden plus. Trzymajcie kciuki by tam już nic się nie rozchodziło....
Oby u was było lepiej.
Trzymam kciuki, powodzenia!!! Bedzie dobrze, musi byc [emoji8]
 
@aneta_ck oj rzeczywiscie sporo sie tego u Was naklada. Szczerze podziwiam, bo ja bym osiwiala i sie chyba zalamala. Musicie z mezem usiasc i opracowac plan dzialania, jak i plan awaryjny w razie gdyby cos sie dzialo. Z rachunkiem napewno sie wszystko wyjasni, a z uchem jak nie przejdzie to bym atakowala IP bo chodzenie z takim bolem do srody nic dobrego nie przyniesie.. Trzymam za Was mocno kciuki!

Kurde a ja przegielam z praca, ale naprawde nie mialam jak Lubego zostawic samego i teraz siedze i sie martwie. Niby nic ciezkiego nie robilam, bo czysta obsluga klienta , bez dzwigania tylko dosc sporo stania, ale pod koniec poczulam Malego mega nisko. Tak jak do tej pory jeszcze nie czulam :/ Teraz siedze i czuje jak mi tam gmera raczkami, mam wrazenie, ze mi zaraz pomacha bo jest tak nisko... Jeszcze zrobilo mi sie "mokro", ale tylko jednorazowo. Nie chce panikowac, leze i obserwuje, ale no siada mi na glowe.
 
Tesciowa byla a ja dopiero sie polozylam bo caly dzien latalam po mieszkaniu kregoslup mnie teraz napiernicza ale poleze i bedzie ok
Nawet ciasto upieklam maslano malinowe pyszne wyszlo

Zmeczona jestem luby dalej maluje w zyciu go nie widzialam takiego zadowolonego jak musi cos w domu zrobic hihi ale pieknie bedzie tak sie rozochocil ze chce pomalowac jeszcze przedpokoj w przyszlym miesiacu zastanawiamm sie kto ma syndrom wicia gniazda czy jak to sie tam nazywa

Podziwiam was wszystkie ktore maja dzieci ! Naprawde ! Dla mnie to by bylo nie do ogarniecia chyba ... Jeszcze teraz z dnia na dzien coraz ciezej jest tak naprawde
Podziwiam was !
Aneta glowa do gory wszystko sie jeszcze ulozy zobaczysz zawsze tak jest ;)

Tesciowa mloda obkupila bo mamusia ja wyslala w jakiejs za duzej kurtce skorzanej wyglada jak po starszym bracie ktorego nie ma i zniszczonych butach tesciowa kupila jej nowa kurtke, buty, jakies przybory do szkoly (na ktore wydala 100zl) i torbe do szkoly tez nie tania bo lasockiego i nowe spodnie do szkoly zeby miala ... A mamusia kupe kasy na nia dostaje i nic nie kupi brak mi slow ja bym tak nie mogla wstyd by mi bylo jakby moje dziecko chodzilo tak ubrane naprawde !
Powiedzialam dzisiaj do mlodej, ze gdyby nie babcia (czyli tesciowa moja) to by zginela na miejscu ...

thgfflw1k3inkyc3.png
 
Aj dziewczyny ucho mnie napiernicza tak ze masakra. A u nas dlugi weekend i do wtorku wszystki zamkniete. Malo tego gina mam we wtorek i tez nie dam rady pojsc rano a potem Juliana odbieram i po poludniu tez nie pójdę. A do srody to ja jajo zniose. Jak bedzie bardzo tragicznie to trzeba będzie jechac na ip ale oni tam nic nie zrobia tylko odesla mnie do laryngologa i bede musiala po innych miastach jezdzic bo w swieta jest jeden na kilka miast. Jednym slowem w cholerę jeżdżenia a watpie zeby maz byl szczesliwy z tego powodu.

Po drugie dostalismy kolejny rachunek z szpital młodego prawie 300 euro i trzeba dzwonic i wyjasniac co to jest i dlaczego. No ale dziś nie zalatwi sie nic bo do wtorku życie tutaj zamarlo:/

No i mąż zaczyna nowa prace we wtorek i bedzie dojezdzal ponad 50 km w jedna stronę. Atomatycznie jak by sie cos dalo to minie sporo czasu zanim wroci bo na autostradzie zawsze korki a jak wiadomo nikt mi z dzieckiem nie zostanie. Malo tego mi coraz ciezej a jego nie będZie całymi dniami w domu. Synka tez nikt nie zawizie i nie odbierze wiec musze jakos sama to ogarnac. No przeraza mnie to wszystko ostatnio :( o takie dola mam i wkurzona chodze


Aneta, przykro, że tak się nawarstwiło. Dzielna z Ciebie babka. Z rachunkiem pewnie wszystko się wyjaśni. Musisz wziąć głęboki wdech do wtorku. Trzymaj się.
 
Och Aneta wyjasnij koniecznie sprawę z tym szpitalem. Współczuję bólu ucha.
Mój mąż też codziennie dojeżdża w jedną stronę do pracy 50 km więc wiem co czujesz, jedyny plus że nie muszę nigdzie młodego wozić.
Trzymaj się dzielnie!!!

A ja już jestem u siebie hura!!!!
 
Och Aneta wyjasnij koniecznie sprawę z tym szpitalem. Współczuję bólu ucha.
Mój mąż też codziennie dojeżdża w jedną stronę do pracy 50 km więc wiem co czujesz, jedyny plus że nie muszę nigdzie młodego wozić.
Trzymaj się dzielnie!!!

A ja już jestem u siebie hura!!!!

Znam bol dojazdów, bo ja dojeżdżam 25km, ale za to z jednego konca wawy na drugi przez całe miasto i nie ważne czy samochodem czy komunikacja miejska zajmuje mi to około 1,5h w jedna stronę [emoji53]


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Znam bol dojazdów, bo ja dojeżdżam 25km, ale za to z jednego konca wawy na drugi przez całe miasto i nie ważne czy samochodem czy komunikacja miejska zajmuje mi to około 1,5h w jedna stronę [emoji53]


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Jesooo Lisia, współczuję, 3godz wyjęte. Ja zawsze miałam do pracy tramwajem max ok. 20 min :) Mąż ma jeszcze lepiej - 3 przystanki.
 
reklama
Do góry