reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamy 2016

A ja dzis zwatpilam w ludzi. Mam tu tylko ciotke i zapytalam ja czy jesli zaczne rodzic to zaopiekuje sie moim synem zeby maz byl ze mna. Uslyszalam ze nie bo ma psa teraz dwa dni temu wziela i nie wyobraza sobie wyjść z nim na spacer i moim synem jednoczesnie. I ze pies sie do nich przyzwyczaja na razie i ona musi go duzo nauczyc i sobie nie poradzi. Taaaak...... Wyobraźcie sobie jak ja sie poczulam. Zebym k...a miala do kogo o pomoc sie zwrocic ale ona wie ze jesteśmy tu sami. I jak moj maz jest w pracy a cos sie zacznie to mam sobie po tesciowa zadzwonic. Tak tą samą ktora mieszka 1200 km ode mnie i potrzebuje dwa dni zeby dojechac. A na to odpowiedziala mi niech juz teraz do nas przyjedzie i czeka z nami na porod. Tak niech pieprznie wszystko na dwa miesiace minimum i niech przyjeżdża. Brak mi slow. Jest mi przykro jak cholera u tersz dopiero sie martwie co ja zrobie


Przykre, że nie można na bliskich liczyć .

Ja przed porodem tym razem mam Luz (przynajmniej na chwilę obecną ) mój M. może normalnie wziąć wolne , bo przy poprzednim z racji opóźnienia porodu w sumie był że mną 2 tyg przed , bo musiał podać wcześniej kiedy chce , a po dostał tylko 4 dni tym razem dzień przed terminem weźmie wolne , na mój pobyt w szpitalu żeby się zająć synkiem i pozniej przynajmniej tydzień z nami będzie.
Ja póki co nikogo nie proszę o pomoc i raczej tak zostanie, bo ja taka Zosia samosia jestem

Odpukac , ale jestem przeszczesliwa moje dziecko Zaczęło jeść , a co najważniejsze jak jest głodny to upomina się o jedzenie w sumie dostał lek na astmę, ale podaje mu też wapno i Wit D więc myślę że to swoje zrobiło. Tak czy siak już jest lepiej .
A ja zjadlabym konia z kopytami, ale ogranicza mnie moje dieta cukrzycowa i w tym momencie od dwóch tyg na przybralamm wogole więc na plusie równe 10 kg. Dla pocieszenia w pierwszej ciąży na ten moment byłam już jakieś 15
 
reklama
A ja dzis zwatpilam w ludzi. Mam tu tylko ciotke i zapytalam ja czy jesli zaczne rodzic to zaopiekuje sie moim synem zeby maz byl ze mna. Uslyszalam ze nie bo ma psa teraz dwa dni temu wziela i nie wyobraza sobie wyjść z nim na spacer i moim synem jednoczesnie. I ze pies sie do nich przyzwyczaja na razie i ona musi go duzo nauczyc i sobie nie poradzi. Taaaak...... Wyobraźcie sobie jak ja sie poczulam. Zebym k...a miala do kogo o pomoc sie zwrocic ale ona wie ze jesteśmy tu sami. I jak moj maz jest w pracy a cos sie zacznie to mam sobie po tesciowa zadzwonic. Tak tą samą ktora mieszka 1200 km ode mnie i potrzebuje dwa dni zeby dojechac. A na to odpowiedziala mi niech juz teraz do nas przyjedzie i czeka z nami na porod. Tak niech pieprznie wszystko na dwa miesiace minimum i niech przyjeżdża. Brak mi slow. Jest mi przykro jak cholera u tersz dopiero sie martwie co ja zrobie


Co za znieczulica cholerna. Ja bym zerwała kontakt z nią [emoji35]

cb7wugpju04jz4q8.png
 
moze w jakies woreczki popakowac?

blagam. masz moze jakis sposob na zaparcia??:(( od poczatki mam z tym problem w ciazy ale dzis to juz myslalam ze dziecko mi wyskoczy...40 minut sie spinalam a jak juz mi sie udalo to jakby wielkie czarne kamienie polecialy... przestraszylam sie... nie bardzo wiem co robic w taki przypadku? tzn wiem ze dieta itp ale jak juz sie tak dzieje ze nie mozna za nic "zrobic" to co? sorry ze takie obrzydlistwa pisze ale sie wsytarszylam:( ktos tak mial? mam koncepcje ze to od zelaza?

Żeby do czegoś dojść trzeba wyruszyć w droge!

mnie przeszły zaparcia jak odstawiłam żelazo - sorbifer durules brałam, w tamtej ciąży pomagało picie laktulozy i jedzenia błonnika w każdej postaci. Śliwki mi pomagają ale żeby nie przesadzić bo bardzo brzuch po nich boli....
 
A ja dzis zwatpilam w ludzi. Mam tu tylko ciotke i zapytalam ja czy jesli zaczne rodzic to zaopiekuje sie moim synem zeby maz byl ze mna. Uslyszalam ze nie bo ma psa teraz dwa dni temu wziela i nie wyobraza sobie wyjść z nim na spacer i moim synem jednoczesnie. I ze pies sie do nich przyzwyczaja na razie i ona musi go duzo nauczyc i sobie nie poradzi. Taaaak...... Wyobraźcie sobie jak ja sie poczulam. Zebym k...a miala do kogo o pomoc sie zwrocic ale ona wie ze jesteśmy tu sami. I jak moj maz jest w pracy a cos sie zacznie to mam sobie po tesciowa zadzwonic. Tak tą samą ktora mieszka 1200 km ode mnie i potrzebuje dwa dni zeby dojechac. A na to odpowiedziala mi niech juz teraz do nas przyjedzie i czeka z nami na porod. Tak niech pieprznie wszystko na dwa miesiace minimum i niech przyjeżdża. Brak mi slow. Jest mi przykro jak cholera u tersz dopiero sie martwie co ja zrobie


Kobieta nie ma wyobraźni. Moze jakaś sąsiadka w razie w, by pomogła? Czasem obcy maja więcej serca od rodziny. Moi na tyle duzi, ze zostaną sami.

moze w jakies woreczki popakowac?

blagam. masz moze jakis sposob na zaparcia??:(( od poczatki mam z tym problem w ciazy ale dzis to juz myslalam ze dziecko mi wyskoczy...40 minut sie spinalam a jak juz mi sie udalo to jakby wielkie czarne kamienie polecialy... przestraszylam sie... nie bardzo wiem co robic w taki przypadku? tzn wiem ze dieta itp ale jak juz sie tak dzieje ze nie mozna za nic "zrobic" to co? sorry ze takie obrzydlistwa pisze ale sie wsytarszylam:( ktos tak mial? mam koncepcje ze to od zelaza?

Żeby do czegoś dojść trzeba wyruszyć w droge!
być moze od żelaza. Ja jadłam suszone figi, teraz miałam troche przerwy i zaczyna sie od nowa. Trzeba więcej pic.
 
Lux a Ty przypadkiem nie jesteś na zwolnieniu od września?? do 31 dni na zwolnieniu płaci pracodawca a nie ZUS...



Lisia wtedy (muszę sprawdzić jak teraz) euvax (koreańska szczepionka:\) był refundowany a ten produkowany przez GSK engerix odpłatny i tylko wchodziło w grę dostarczenie im swojej szczepionki bo tylko za euvax dostawali kasiorę i tylko taki mieli. Cieszę się, że z wygody nie zgodziłam się na ten euvax bo całe te partie,które były wtedy na rynku, kilka miesięcy później wycofali za niehomogeniczność...



Byłam dosyć głęboko nacięta, ale zszyto mnie profeska, położna powiedziała, że anatomicznie jestem tak zbudowana, że nie ma szans na ochronę krocza ale nie wiem czy to nie był jakiś farmazon... mimo wszystko też nie chciałąbym pękać samoczynnie...



Ostatnio moja mama pyta, kiedy ma brać urlop, a ja myślę i myślę po co.... przecież damy radę, całkiem zapomniałam, że jeszcze trzeba urodzić.... ona pamiętała:) i czytając Twoją historię dochodzi do mnie ile to szczęścia że nie trzeba się "prosić" nikogo o pomoc.... strasznie Ci współczuję, w głowie mi się nie mieści, że można być takim egoistą, nowy pies - boże widzisz i nie grzmisz!!!

No wlasnie z tym euvaxem mowila, ze tak było, ale juz sie zmieniło od jakiegoś czasu, bo udowodniono, ze jest gorszy jakościowo i zamiast niego wszędzie powinien byc refundowany engerix.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
moze w jakies woreczki popakowac?

blagam. masz moze jakis sposob na zaparcia??:(( od poczatki mam z tym problem w ciazy ale dzis to juz myslalam ze dziecko mi wyskoczy...40 minut sie spinalam a jak juz mi sie udalo to jakby wielkie czarne kamienie polecialy... przestraszylam sie... nie bardzo wiem co robic w taki przypadku? tzn wiem ze dieta itp ale jak juz sie tak dzieje ze nie mozna za nic "zrobic" to co? sorry ze takie obrzydlistwa pisze ale sie wsytarszylam:( ktos tak mial? mam koncepcje ze to od zelaza?

Żeby do czegoś dojść trzeba wyruszyć w droge!
Zdecydowanie od żelaza i ciemne są wtedy.
Sposób na dziecko to laktuloza więc może i na dorosłego też?
Suszonych śliwek jedz dużo i piiiiij.
Polecam położenie sobie stołeczka pod stopy podczas wyróżniania tak aby mieć pozycję kuczną. Pomaga.

cb7wugpju04jz4q8.png
 
Ja tez wlasnie tak mysle jak wiekszosc z was. Po porodzie dam rade musze sie tylko dobrze zorganizowac. No ale boje sie tylko sytuacji ze jestem sama z małym zaczyna się porod a maz nie moze dojechac natychmiat. No i nie ukrywam ze bardzo bym chciala zeby byl ze mna. Ostatnio nie dalabym sobie rady bez niego. Jesli to prawda ze nie odmawia sie ciężarnej to ciotka ma przesrane:D moze ona tez kiedys bedzie potrzebowala ode mnie pomocy...


 
Miałam tak na początku ciąży, strasznie się męczyłam, kupiłam słoiczek bobovita śliwkowy, śliwki są dobre na zaparcia i jakoś w miarę, choć nie tak od razu, ale przeszło.. Poza tym kiwi też jest dobre na zaparcia, najlepiej zjadane przed głównymi posiłkami np. obiadem, picie dużej ilości wody, można też spróbować kefiru i maślanki. Jeżeli chodzi o leki to też są jakieś specjalne dla ciężarnych i można spróbować probiotyków, regulują pracę jelit.
Kiwi tak bo pestkowy owoc i truskawki też. Ja zawsze mam biegunkę jak sie nazrem :)

cb7wugpju04jz4q8.png
 
Witam po weekendzie, byłam na weselu i poprawinach. Było fajnie, chociaż przede wszystkim dużo się nasiedziałam bo tańce ograniczyłam tylko do tych spokojnych, przy czym mąż i tak narzekał jaki on biedny, że głośno, że głowa boli, że gadać się nie da itp :/ zapomniałam już jak to z nim jest na takich imprezach. Ale fakt było głośno a wczoraj klimę włączyli to było jak w lodówce i zmarzłam, teraz coś mmnie głowa boli i oczy, mam nadzieję, że nie złapało mnie żadne przeziebienie bo chyba dopiero co się wykurowałam z poprzedniego. Córka poszalała na parkiecie z babcią, dziadkiem i jedną ciocią, która była z ok. 5-letnią Natalką. Zespół grał przyzwoicie i zabawy były na poziomie, więc dało się wytrzymać nawet na trzeźwo;)

Co do pomocy to mój mąż pracuje w domu i ma to swoje plusy i minusy, minusy są takie, że praktycznie cały dzień spędza przy komputerze, ale plusem jest to, że kiedy potrzebuję pomocy to zawsze może się oderwać, pójść z dzieckiem na spacer, pobawić się itp więc myślę, że jakoś sobie poradzimy. Teściowa na miejscu i oczywiście miło będzie jak pójdzie z małą na spacer albo podrzuci obiad, grunt żeby nie siedziała na głowie bo chcemy sami jakąś swoją nową rutynę wypracować. Ale myślę, że przyda się pomoc na stałe kiedy będę w szpitalu, wic chyba poproszę moją mamę, żeby wtedy była, żeby ktoś na stałe był z córką, poza tym im więcej osób będzie się kręcić wokół mniej tym będzie miała mniej czasu żeby za mną zatęsknić a mąż będzie miał swobodę żeby mnie odwiedzać w szpitalu i zająć się innymi rzeczami. Nastawiam się, że znowu może być wcześniak, a jak wcześniak to nawet ze względu na samą żółtaczkę i konieczność dodatkowych badań w szpitalu będę dłużej. Mam nadzieję, że tym razem jednak nie będzie 20 dni jak poprzednio...
to w którym tyg urodziłaś?
Mój tez ma własna firmę, wiec moze mieć wolnego ile zechce, tyle ze on taki pracocholik.
Muszę juz przygotowywać dzieci, ze pewnego dnia zniknę itd. Na szczęście mam super sąsiadkę, zaoferowała nawet, ze mogą u niej spać jakby co a sama ma 4 i to malutkich.
 
reklama
szczerze? ciotki bym do domu nie wpuscila! nie moge pojac jak mozna byc tak samolubnym, nie moge :oo:
Lux no przeciez mialas bardzo podobna sytuacje [emoji58] I to z osoba o wiele blizsza dla twojego synka niz ciotka bo z tesciowa - przyszla babcia twojego dziecka.
Czy to nie ona powiedziala " ze ma TO dziecko gdzies I was tez " I w niczym Wam nie pomoze.

Nie ktorzy ludzie sa okropni i bez taktu rania slowami.

Dla mnie jednym wyjsciem jest sie z tym pogodzic I miec ich gdzies I pokazac ze mimo wszystko damy sobie rade bez nich!

@aneta_ck to przykre jak czlowiek zawodzi sie na swojej rodzinie.
Czasami obcy okaze wiecej zrozumienia niz bliscy. Tez nie raz przejechalam sie na rodzince.


Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry