reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamy 2016

reklama
Jadwiga nie da rady niestety z sasiadami. Drzwi w drzwi mam depresyjna niemke ktora widzę raz na pol roku a u gory turkow ale takich ortodoksow ze jak sama ide to nawet dzien dobry mi nie mowia. Jak maz jest to oczywiscie halo halo jak tam do niego mówią. A jeszcze wyzej chyba jakis rumunow tak mi sie wydaje. Ostatnio wywalila meza za drzwi o 2 w nocy i sie wydzierala na klatce schodowej wiec maz musial reagowac i od tamtej pory unika nas wzrokiem :D nie da sie z nimi dziecka zostawic. Moze kiedys trafie na normalnych ludzi.

Mam kolezanke i moj synek ja bardzo lubi i często bawi się z jej synkiem i chetnie do niej chodzi. Ale ta opcja odpada bo ona ma termin porodu na dwa tyg po mnie i sama sie juz toczy i tez moze isc rodzic w kazdej chwili. Ciezko było by jej pod koniec zajac sie takimi rozrabiakami jak nasi synowie. Tu na prawde szkoda ze sie tak ulozylo bo bym ja chetnie o to poprosila.




 
To ja miałam podobna sytuacje z moja mama. Poprosiłam ja, zeby wzięła tydzień dwa urlopu pod sam koniec mojej ciąży jakby maz nie zdążył jeszcze wrócić i żebym nie została tu całkiem sama jak sie poród zacznie. Usłyszałam tylko, ze przecież koleżanki w pracy sobie bez niej nie poradzą i tato tez sobie bez niej sam nie poradzi. No tak tylko ja jedna sama sobie poradzę, zeby wezwą taksówkę zebrać wszystkie torby i je dotargac juz rodząc przy pierwszym porodzie kiedy nawet nie wiem dokładnie co i jak...
Jak widzę to nie tylko ja mam cos do zarzucenia mojej mamie, a przecież mama powinna być naj...

Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom

Ja po tym weselnym obżarstwie miałam w nocy kosmiczną zgagę i bóle. Bolało jak skurcze i naprawdę bałam się, że będzie źle... Ale po dwóch wizytach w toalecie jakoś udało się wreszcie usnąć i rano było OK. Może przez to, że dużo pojadłam zrobiło się ciasno i macica zareagowała w ten sposób? Już raz miałam tak, że właśnie czułam ból jak na okres a wizyta w toalecie mi pomogła.
Jadwiga nie da rady niestety z sasiadami. Drzwi w drzwi mam depresyjna niemke ktora widzę raz na pol roku a u gory turkow ale takich ortodoksow ze jak sama ide to nawet dzien dobry mi nie mowia. Jak maz jest to oczywiscie halo halo jak tam do niego mówią. A jeszcze wyzej chyba jakis rumunow tak mi sie wydaje. Ostatnio wywalila meza za drzwi o 2 w nocy i sie wydzierala na klatce schodowej wiec maz musial reagowac i od tamtej pory unika nas wzrokiem :D nie da sie z nimi dziecka zostawic. Moze kiedys trafie na normalnych ludzi.

Mam kolezanke i moj synek ja bardzo lubi i często bawi się z jej synkiem i chetnie do niej chodzi. Ale ta opcja odpada bo ona ma termin porodu na dwa tyg po mnie i sama sie juz toczy i tez moze isc rodzic w kazdej chwili. Ciezko było by jej pod koniec zajac sie takimi rozrabiakami jak nasi synowie. Tu na prawde szkoda ze sie tak ulozylo bo bym ja chetnie o to poprosila.




to rzeczywiście cieżko. Tym bardziej ze my to takie bezterminowe. W każdej chwili moze sie zacząć.
 
Pobiegłam dziś za córką bo mi chciała wybiec na ulicę. Wiecie co mi to zrobiło? Maatko całe spojenie zaczęło rwać :/

cb7wugpju04jz4q8.png
 
To ja miałam podobna sytuacje z moja mama. Poprosiłam ja, zeby wzięła tydzień dwa urlopu pod sam koniec mojej ciąży jakby maz nie zdążył jeszcze wrócić i żebym nie została tu całkiem sama jak sie poród zacznie. Usłyszałam tylko, ze przecież koleżanki w pracy sobie bez niej nie poradzą i tato tez sobie bez niej sam nie poradzi. No tak tylko ja jedna sama sobie poradzę, zeby wezwą taksówkę zebrać wszystkie torby i je dotargac juz rodząc przy pierwszym porodzie kiedy nawet nie wiem dokładnie co i jak...


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Bardzo to przykre. Nie wiem jakie masz relacje z mamą ale ja bym jej powiedziała wprost że przez takie zachowanie straci u ciebie oraz naturalnie na relacjach z wnukiem

Ktoś kiedyś powiedział że od reakcji bliskich w okresie ciąży porodu i połogu zależą ich późniejsze relacje. Lata żalu i zranionego serca.
Ja po tym weselnym obżarstwie miałam w nocy kosmiczną zgagę i bóle. Bolało jak skurcze i naprawdę bałam się, że będzie źle... Ale po dwóch wizytach w toalecie jakoś udało się wreszcie usnąć i rano było OK. Może przez to, że dużo pojadłam zrobiło się ciasno i macica zareagowała w ten sposób? Już raz miałam tak, że właśnie czułam ból jak na okres a wizyta w toalecie mi pomogła.
Tak samo miałam po weselu. Ciężkostrawne a jeszcze ciąża dociążyła trawienie.

@aneta_ck nie planuj nic z koleżanką, nie teraz ale.. może być tak że np mąż jej podrzuci na godzinę max i będzie na końcówce w szpitalu. Kolejne porody są szybsze. Więc jeśli to dobra kumpela to poproś ją o choć tyle w akcie desperacji ;)

cb7wugpju04jz4q8.png
 
Ja tez wlasnie tak mysle jak wiekszosc z was. Po porodzie dam rade musze sie tylko dobrze zorganizowac. No ale boje sie tylko sytuacji ze jestem sama z małym zaczyna się porod a maz nie moze dojechac natychmiat. No i nie ukrywam ze bardzo bym chciala zeby byl ze mna. Ostatnio nie dalabym sobie rady bez niego. Jesli to prawda ze nie odmawia sie ciężarnej to ciotka ma przesrane:D moze ona tez kiedys bedzie potrzebowala ode mnie pomocy...



Ja też właśnie tego się trochę obawiam.. mąż wyjeżdża w delegacje i jakoś od początku grudnia ma mieć już wolne, ale niekoniecznie mnie to pociesza, bo różnie bywa, synka miałam urodzić w czerwcu a urodziłam pod koniec maja, kto wie czy historia się nie powtórzy i nie urodzę pod koniec listopada..mąż mówi, że jakby się tak zdarzyło to On wsiada w samochód służbowy i za 3 godziny jest na miejscu, ale to małe pocieszenie bo co wtedy z synem, całą wyprawką do szpitala itp.. chyba zrobię tak, że pod koniec listopada ściągnę do siebie mamuśkę, będzie mnie pilnować :D
 
moj juz przed porodem bierze wolne, tylko.....jest jedno ale, jak tu porod zaplanowac :D czekam az lekarka rodzinna wroci z urlopu i naginam po to skierowanie do okulisty, wtedy jade z tym do szpitala i bede wiedziec jak oni sie ustosunkuja do jego decyzji (jesli stwierdzi, ze musi byc cc)
 
Bardzo to przykre. Nie wiem jakie masz relacje z mamą ale ja bym jej powiedziała wprost że przez takie zachowanie straci u ciebie oraz naturalnie na relacjach z wnukiem

Ktoś kiedyś powiedział że od reakcji bliskich w okresie ciąży porodu i połogu zależą ich późniejsze relacje. Lata żalu i zranionego serca.

Tak samo miałam po weselu. Ciężkostrawne a jeszcze ciąża dociążyła trawienie.

@aneta_ck nie planuj nic z koleżanką, nie teraz ale.. może być tak że np mąż jej podrzuci na godzinę max i będzie na końcówce w szpitalu. Kolejne porody są szybsze. Więc jeśli to dobra kumpela to poproś ją o choć tyle w akcie desperacji ;)

cb7wugpju04jz4q8.png

Niestety moi rodzice maja takie podejście, ze potem kłamią prosto w oczy, ze to nie prawda, ze tak zareagowali i sie obrażają, ze to my sobie tak wymyślamy... Podobnie było jak powiedzieliśmy o tym, ze jestem w ciąży. Maz juz kilka lat po 30 ja tuż przed - pierwsze dziecko, bo chcieliśmy najpierw miec wszystko ułożone juz w życiu i popodrozowac i zobaczyć troche świata razem, a oni zareagowali jakbyśmy byli nastolatkami, którzy wpadli [emoji53] teraz oczywiście twierdza, ze wcale tak nie było i juz nawet sobie ułożyli wspólny scenariusz jak było wg nich. Czysta masakra musieć funkcjonować z tego typu ludźmi. Słowa przepraszam, głupio sie zachowałem nigdy sie od nich nie usłyszy zeby przyznali sie do błędu...


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Zaczynam myslec pozytywnie ze jakos to sie ulozy. Z koleżanką pogadam może bede miala ssczescie i nam sie uda. Zwlaszcza ze ja tez moge jej pomoc jak by pitrzebowala bo lubie jej synka. Mamy sie spotkac na dniach to pogadam. Albo licze na fart ze sie zacznie jak maly bedzie w przedszkolu i sie w tym czasie wyrobie. Moze byc tam od 8 do 15 wiec jakas szansa jest. Podobno drugie dziecko szybciej idzie. Albo opcaja jeszcze jest taka ze wytrzymam do terminu i bede miala sie stawic na wywolanie i wtedy tesciowa bedzie jak sie zgodzi bo moze byc różnie.

Synek zasypia a ja sie zaraz klade do lozka.

Eli moj dzis mi tez taka akcje zrobil. Podjezdzal autobus a on sie wyrwal i pobiegl za przystanek a stamtad na ulice. Zlapalam go w ostatniej chwili na koncu chodnika. Myslalam ze nim potrzasne. Doslownie sekundy i bylby pod kolomi samochodu. Na szczescie mlody caly a mnie nic nie boli. Wspolczuje Ci. Odpocznij jak mlodzi pojda spac.

Antiope chodzisz mi caly dzien po glowie. Wszystko ok? Jak młody?

Izulka jak córcia? Co jej jest?

I nas poprawa. Z nosa nie cieknie, temp nie ma jest książkowe 36.7. Mamy lekki kaszel bo odrywa sie wszystko to splynelo z nosa. Jutro odstawie mu krople do nosa bo za dlugo juz je bierze ale nic innego nie pomagalo niestety :(


 
Do góry