Czasem tak jest najlepiej. My sie nauczylismy zyc dla siebie, nasze problemy sa naszymi problemami, nasze klotnie naszymi klotniami itd. Tak nam jest wygodniej
nikt sie nie czepia, nie wtraca, nie radzi jak zyc, bo przeciez jest ok
W razie wiekszych problemow gdzie wiemy ze mozemh liczyc na pomoc oczywiście dzielimy sie troskami, ale tak to nie ma sensu nikogo martwic, i tak juz sie martwia wystarczajaco. A klotnie powinny zawsze zostawac w 4 scianach. Nie powinno sie upokarzac partnera przy osobach trzecich, a wiadomo ze klocac sie zawsze padna slowa ktorych sie potem zaluje.
Kiedys tez o wszystkim mowilam mamie, radzilam sie jej itd, i tak mi mieszala w glowie ze kilka razy bysmy sie z mezem rozstali. W pewnym momencie zaczelam zyc bardziej dla meza i dzieci i jest nam rewelacyjnie, bo nauczylam tez meza ze mg sie liczymy najbardziej, ja, on i nasze dzieci.
Napisane na HUAWEI GRA-L09 w aplikacji
Forum BabyBoom